Amerykańskie media alarmują: Facebook przyczynił się do "społecznej wojny domowej" w Polsce

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Amerykańskie media alarmują: Facebook przyczynił się do "społecznej wojny domowej" w Polsce
Dane użytkowników Facebooka i Google'a mają bardzo wysoką wartość - zwraca uwagę PIE.Foto: shutterstock.com/Camilo Concha

Algorytmy Facebooka, jednego z najbardziej popularnych portali społecznościowych, przez lata miały świadomie i systematycznie promować najgorsze i najbardziej kontrowersyjne treści, które pojawiały się na platformie. Jak podaje jedna z amerykańskich redakcji, źródłem problemu było między innymi wprowadzenie nowych sposobów reagowania na wyświetlane posty.

W 2017 roku wprowadziła nowe sposoby reakcji, na ukazujące się treści użytkowników. Do zwykłych polubień dodano ikonki wyrażające emocje, od gniewu po śmiech. Mechanizmy portalu wyceniały użycie ich aż na pięć punktów. Zwykły lajk zaś tylko na jeden. Jak się okazuje, Facebook miał też systematycznie promować niektóre z najgorszych treści, pojawiających się na platformie. Dzięki temu były one bardziej widoczne dla użytkowników i trafiały do znacznie szerszej grupy odbiorców. 


Posłuchaj

49:31
Podsumowanie najważniejszych wydarzeń tygodnia na świecie. Jak wpłynęły na Polskę? (Świat do trzeciej/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

 

Działania koncernu 

– To kolejne doniesienia amerykańskich mediów, które na podstawie dokumentów przekazanych przez byłą pracownicę portalu, postanowiły ujawnić szczegóły na temat szkodliwych działań koncernu. Pod lupę wzięto między innymi mechanizm promocji treści. Na pojawiające się posty, każdy użytkownik może zareagować polubieniem lub jedną z ikon, symbolizujących emocje. Zdaniem gazety treści, na które użytkownicy reagują gniewem, stają się bardziej promowane. Są częściej wyświetlane, przez co stają się źródłem dezinformacji i fake newsów – usłyszeliśmy w materiale.

– To jednak nie koniec długiej listy zarzutów. Przeprowadzający obserwację "Washington Post" opisał także, jak Facebook przyczynił się do polaryzacji politycznej w Polsce i "społecznej wojny domowej w sieci, wzmacniając podziały przed wyborami do parlamentu europejskiego w 2019 roku". Z kolei prodemokratyczni aktywiści w Wietnamie alarmowali, że "dzięki przyzwoleniu zarządu firmy, władze tego kraju wykorzystują Facebooka jako narzędzie propagandy" – cytowała autorka. 

Apel do parlamentarzystów 

Była pracownik portalu, od kilku tygodni alarmuje amerykańskich i europejskich parlamentarzystów. Ostrzega, że produkty Facebooka szkodzą dzieciom i nastolatkom, zaogniają podziały i osłabiają demokrację. Jak twierdzi, wszystko przez wykorzystanie algorytmów i podsycanie negatywnych emocji. Jej zdaniem przywódcy internetowego giganta dokładnie wiedzą, co należy zrobić, by platforma przestała być medium szkodliwym i niebezpiecznym. Jak dodaje "wolą nie robić nic, bo zysk jest dla nich ważniejszy niż dobro użytkowników".

– Nie mam wątpliwości, że wydarzenia, jakie obserwujemy dziś na świecie, to dopiero początek. Ranking oparty na zaangażowaniu użytkowników, przyczynia się do dwóch rzeczy. Po pierwsze, preferuje on i wzmacnia agresywne i polaryzujące, radykalne treści. Po drugie, gromadzi je w jednym miejscu. Jeśli Facebook będzie więc tłumaczył, że tylko niewielka część treści na platformie to mowa nienawiści i agresji oraz że nie jest w stanie jej wykryć, to ja temu nie wierzę. Treści te są odbierane przez pięć procent społeczeństwa, a potrzeba zaledwie trzech procent, by na ulicach wybuchła rewolucja – apelowała.

JAK ALGORYTMY FACEBOOKA TWORZĄ RZECZYWISTOŚĆ - WOJNA IDEI / Finansowy Preppers

Medialny gigant

W ramach prób poprawy wizerunku koncern zmienił już swoją korporacyjną nazwę, a jego szef Mark Zuckerberg konsekwentnie odpiera zarzuty. – Niektórzy mówią, że media społecznościowe polaryzują społeczeństwo. W żaden sposób nie wynika to z dowodów i badań. Są też tacy, którzy twierdzą, że algorytmy podrzucają nam negatywne treści, bo to jest dobre dla biznesu. To także nie prawda – mówił podczas konferencji. 

Krytycy portalu liczą, że informacje, jakie wyciekły z firmy skłonią polityków do wprowadzenia przepisów, które będą regulowały działalność tak potężnego koncernu. 

***

Ponadto w audycji:

  • Turcja: Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan polecił uznanie ambasadorów z dziesięciu krajów za persona non grata. Gość: Tomasz Grzywaczewski, dziennikarz międzynarodowy;
  • Kolumbia: Służby ujęły najbardziej poszukiwanego przestępcę w kraju. To Dairo Antonio Úsuga, znany pod pseudonimem Otoniel, lider kartelu Clan del Golfo. Materiał Michała Strzałkowskiego;
  • Sudan: Wojskowy zamach stanu. Premier i wysocy przedstawiciele władz w areszcie, zamknięte jest lotnisko w stolicy Chartumie, w mieście brakuje internetu. Są ograniczenia w poruszaniu się cywilów. Relację przygotował Wojciech Cegielski;
  • Stany Zjednoczone: Wypadek na planie filmu z udziałem Aleca Baldwina. Nie żyje operatorka. Prokuratura podała szczegóły zajścia i nie wyklucza zarzutów dla Baldwina. Materiał Martyny Masztalerz

***

Tytuł audycji: Świat do trzeciej
Prowadzi: Witold Lazar
Autorka materiału reporterskiego: Magdalena Skajewska
Data emisji: 30.10.2021
Godzina emisji: 14.06

zch


Polecane