Minus osiem Nie tylko cenił. Cudną chwilę bycia w centrum uwagi wciąż ceni, gdyż wciąż idzie przez świat z pełną kabanosa walizą tekturową w garści. A dokładnie – idzie trasą nadwiślańskich teatrów. Zobacz więcej na temat: Paweł Głowacki t
3 grudnia 2006 Ostatnie zdanie już nie wróciło, nie wraca. Pozostał, dalej pozostaje jedynie gest, namalowany przez Becketta. Jednocześnie opuszczają prawe ręce na stół, podnoszą głowy i patrzą na siebie. Nie mrugając. Bez wyrazu. Zobacz więcej na temat: Paweł Głowacki t
Ciocie reżyserii Czy trzeba mówić dalej? Czy trzeba robić porównawczą wycieczkę do naszych fatalnie jednookich czasów i gadać o paździerzowym kwiku scenicznym, co się w teatrach wieczór w wieczór z łomotem przewala na kanwie naszych problemów klasycznych i już nie do usunięcia? Zobacz więcej na temat: Paweł Głowacki t felieton t
Teraz Wystarczy ów tom otworzyć w ciemno, powiedzmy – dwadzieścia razy, otworzyć i odczytać początek dowolnego akapitu, aby wiedzieć: rząd dusz bez mała wszystkich czasowników siedmiu nowel nieubłaganie trzyma czas teraźniejszy. Zobacz więcej na temat: Paweł Głowacki t
Ćma wielkości drozda Po wielu, wielu latach napisze, że ów pasażer ubrany był niczym wracający z pogrzebu księgowy, ale zdradziły go bycze rogi i kozia broda, a także wypielęgnowane racice, wystające ze spodni w kant. Zobacz więcej na temat: Paweł Głowacki t felieton t
Teatr Inaczej spytam. Z jak odległego od Polski księżyca spadł Jakub Roszkowski, że w dzisiejszych nadwiślańskich czasach teatralnych wchodzi oto do teatru i jak gdyby nigdy nic – robi w nim teatr i tylko teatr? Zobacz więcej na temat: Paweł Głowacki t
Patrz Czytać. Patrzeć. Czytać tak, jak uczył Nabokov. Kruszyć frazy, akapity i stronice, rozdrabniać je, rozcierać i wąchać w zagłębieniu dłoni. I obracać okruchy na języku, podniebieniu, czekając, aż na powrót zlepią się w dawną nieuchwytność, ostrożnie doprawioną nami. Zobacz więcej na temat: Paweł Głowacki t
Kroki w deszczu Znużony człowiek idzie w deszczu. Nasunął na głowę prochowiec, kiedyś jasny. Żywego ducha wokół. Za nim – martwa kamienica o czarnych oknach. Przed nim – trochę czasu, lecz niewiele, niewiele. Raz, dwa, trzy… siedem, osiem, dziewięć, zwrot. Zobacz więcej na temat: Paweł Głowacki t
Rękopisy Śnił więc Kott. Śnił rzeczywiście lub na jawie, ale śnił, wsuwał się w sny, łowiąc później w trakcie pisania, które było kolejną formą śnienia, kawałki pamięci sunące mu przez głowę w ogromnej liczbie. Zobacz więcej na temat: felieton t Paweł Głowacki t
Montblanc Meisterstück 149 Po czterech stuleciach, tamten sztylet wraca wieczorem. W wyobraźni albo w płytkim śnie na jawie widzi go Ripley na stoliku, przy którym siedzi w olśniewająco pięknej komnacie weneckiego pałacu, czekając na noc. Zobacz więcej na temat: felieton t Paweł Głowacki t Neapol t
Powroty Powrotny rejs promem trwał jak zwykle cztery godziny. Morze było zupełnie gładkie. W progu domu stanęła o szóstej po południu. Trzymała w ręce worek z grzechoczącymi kośćmi. Była Rebeką. Z magii nie ma innego wyjścia, jak tylko do następnej magii. Zobacz więcej na temat: Gabriel Garcia Marquez t Paweł Głowacki t felieton t
Nieruchoma postać w tle W 90-minutowych nowelach Guardioli był on narratorem genialnym, wszechwiedzącym, bezlitośnie panującym nad rytmem, intonacją i każdą z tysiąca ścieżek, którymi wędrowała piłka. Dla niego ukuł ktoś niepokojącą symetrię. Oglądasz mecz – nie widzisz Busquetsa, patrzysz na Busquetsa – widzisz cały mecz. Zobacz więcej na temat: Paweł Głowacki t
Goście hrabiego Keyserlingka Już zaczął. Idzie za własne plecy. Już stoi na początku. I powiada, że jest zima stulecia, że ma kilka miesięcy, że leży w wózeczku i nie śpi. Powiada tak, słysząc w głowie to samo, co słyszał hrabia Keyserlingk, kiedy trzy wieku temu nie mógł zasnąć. Zobacz więcej na temat: Paweł Głowacki t
Postać w zielonej koszuli Lecz, jak zawsze u Czechowa, nie stanie się nic potężnego. I nic potężnego nie zdarzy się na scenie. Grzmot nie wstrząśnie. Ulewa nie odświeży. Powietrze nie przestanie dławić. Chmura przejdzie bokiem, zwyczajnie, powoli. To wszystko. Zobacz więcej na temat: Paweł Głowacki t felieton t
Amiant Trzy Wiedźmy, będące Parkami, jednak nie myliły się. Na wyspie Barro Colorado las Birnam rusza co noc. Makbet co noc pojmuje, że to już koniec. Co noc umiera na nowo. Zobacz więcej na temat: Paweł Głowacki t
Cała opowieść W dniu odejścia wielkiego Schulzologa, o zmroku, znów otworzyłem księgę w ciemno, jak zawsze. Kiedy ostatni raz widziałem ją w antykwariacie? I w którym? Może teraz czas na dodruk, właśnie teraz? Zobacz więcej na temat: Paweł Głowacki t
Dlatego klasycy I gdyby tak jeszcze… Gdyby prócz zdezelowanego ustrojstwa wręczono mi w czwartek jeszcze okulary przeciwsłoneczne o szkłach wystruganych z węgla - polskiego złota - "Państwo" Klaty uznałbym za lekcję doskonałą. Zobacz więcej na temat: Paweł Głowacki t felieton t
Sto tysięcy gości Nie ma linii. Nie ma nitki, na której ingrediencje sceniczne byłyby nanizane, tym samym ukazując nieuchronność kolejności swego bycia na nitce, nieodwołalność początku, środka i końca. Nie ma kierunku. Jest dreptanie w kółko. Zobacz więcej na temat: Paweł Głowacki t felieton t