Polskie Radio

Eurowizja nie dla Luny. Polska poza finałem. Luna dała z siebie wszystko. Komentarze po opadnięciu Polski z Eurowizji

Ostatnia aktualizacja: 08.05.2024 12:00
Dopiero w noc z soboty na niedzielę poznamy szczegółowe wyniki głosowania widzów w półfinałach i finale Eurowizji 2024. Pięć lat temu tylko trzech głosów zabrakło zespołowi Tulia, by trafić do finału konkursu, a rok temu Blanka, która miała według prognoz nie przejść do finału - zajęła trzecią lokatę w półfinale. Poniżej pierwsze komentarze po pierwszym półfinale Eurowizji 2024. 
Dlaczego Luna odpadła z Eurowizji? Dlaczego Polska słabo wypada w konkursie Eurowizji? Kto awansował, a kto odpadł? Te pytania zadają sobie widzowie konkursu i internauci śledzący Eurowizję.
Dlaczego Luna odpadła z Eurowizji? Dlaczego Polska słabo wypada w konkursie Eurowizji? Kto awansował, a kto odpadł? Te pytania zadają sobie widzowie konkursu i internauci śledzący Eurowizję. Foto: Jessica Gow/TT/PAP/EPA
  • Tryumf Słowian, ale bez Mołdawii i Polski. Z pierwszego półfinału do sobotniego finału Eurowizji awansowały Serbia, Słowenia, Ukraina, Litwa, Chorwacja oraz Luksemburg, Portugalia, Finlandia, Cypr i Irlandia.
  • Po wtorkowym koncercie odpadły Islandia, Azerbejdżan, Australia oraz wspomniana Mołdawia i Polska. 
  • W kolejnym, czwartkowym półfinale zmierzą się kolejno: Malta, Albania, Grecja, Szwajcaria, Czechy, Austria, Dania, Armenia, Łotwa, San Marino, Gruzja, Belgia, Estonia, Izrael, Norwegia i Niderlandy. Dziesięć z tych krajów awansuje do sobotniego finału Eurowizji. 
  • Ostateczne zmagania 68. Konkursu Piosenki Eurowizji w sobotę 11 maja, gdzie o miano najlepszej powalczy 26 piosenek (po 10 reprezentantów półfinałów, kraje Wielkiej piątki - największych i najstarszych organizatorów wydarzenia oraz reprezentant organizatora, z kraju, który wygrał rozgrywkę w poprzednim roku). 
  • Głosy w finale Eurowizji będą oddawać widzowie i jurorzy z poszczególnych państw. 

Czego zabrakło, aby w finale Eurowizji 2024 znalazła się Polska? - Zabrakło szczęścia. Sąsiedztwo innych krajów, które miały nie tyle bardzo mocne, co bardzo dopracowane, może nawet nieco przesadzone utwory - wyjaśnia Łukasz Smardzewski ze Stowarzyszenia Miłośników Konkursu Piosenki Eurowizji OGAE Polska. Luna występowała po Litwie, Irlandii oraz Ukrainie i zaraz przed Chorwacją. Wszystkie te piosenki były typowane do czołówki najlepszych z pierwszego półfinału. Zaskoczyły też energetyczne wykonania wokalistów, których propozycje nie wzbudzały wcześniej entuzjazmu, jak w przypadku wokalisty z Finlandii. - To może być zaskoczenie, bo ta prezentacja nie mieści się w standardowej estetyce - uzupełnia Smardzewski w rozmowie z portalem Polskiego Radia. 

 

- W piłce nożnej jest o tyle łatwiej, że wygrywa ten, kto strzeli więcej goli. Tutaj na wygraną składa się dużo więcej czynników. To nie jest już Eurovision Song Contest, a bardzie: Eurovision Show Contest - tłumaczy członek stowarzyszenia fanów Eurowizji. 

Głos Luny: głos gwiazdy czy głos z kosmosu? 

Pierwsze komentarze po występie Luny w półfinale Eurowizji 2024 dotyczyły nierównego głosu wokalistki. - Dało się usłyszeć, że mikrofon Luny był ciszej niż podkład i chórki. Będziemy się temu bardziej przysłuchiwać. Kiedy oglądaliśmy ostatnią próbę Luny brzmiało to nieco inaczej - mówi Smardzewski, ale zastrzega, że Luna jest na początku swojej nowej drogi. - Teraz zaczyna z popem, a wcześniej była znana raczej jako alternatywna artystka. Być może to też miało znaczenie, ale nie można powiedzieć, żeby Luna nie dała z siebie wszystkiego. Widzieliśmy też jak z próby na próbę zmieniane były najmniejsze szczegóły, jak choćby ruchy kamer.  

Europa równych szans? 

Plusem trafienia Polski do pierwszego półfinału miało być pokonanie nie sześciu (jak w drugim półfinale), ale pięciu krajów oraz prezentacje piosenek Niemiec i Wielkiej Brytanii we wtorkowym show. W tych krajach jest spora Polonia i to mogło sprzyjać dodatkowym głosom widzów. Tak się niestety nie stało. Było za to zupełnie inaczej w Serbii - zdradza Smardzewski: - Serbska telewizja akurat podczas występu Polski przerwała transmisję, aby pokazać przylot chińskiego dygnitarza do Belgradu. Tego nie można robić. Według regulaminu Eurowizji nie można przerywać występów; można emitować reklamy czy inne pozycje programowe, ale w ściśle określonych momentach. 

>> WSZYSTKIE UTWORY Z PIERWSZEGO PÓŁFINAŁU ZOBACZYSZ TUTAJ << 

Eurowizja 2024: Gusta i gusła 

- Wczorajszy półfinał pokazał, że może trzeba przesadzić; że może podchodzimy do tego zbyt poważnie. Może trzeba dźwięku, przy którym drżą mury, a może trzeba być kontrowersyjnym jak Finlandia. Może potrzeba świetnej choreografii, jak w przypadku Cypru. A może po prostu nasz zbyt był poprawny, nie różnił się od innych? - zastanawia się członek OGAE Polska w rozmowie z portalem Polskieradio.pl. - Te trzy minuty na scenie to wideoklip, to musi zapadać w pamięć. O ile polski występ był dobry, poprawny, o tyle inne reprezentacje mogły bardziej zapadać w pamięć - dodaje Smardzewski. - Trzeba pamiętać, że duże grono eurowizyjnej widowni to osoby, które nie śledzą prób i przygotowań, ale pierwszy raz widzą dany występ. I to są jedyne trzy minuty, żeby zapaść w pamięć. 

Źródło: serwis YouTube.com / oficjalny kanał Eurovision.tv 

- Po wyborze piosenki w Irlandii, publiczna telewizja zmagała się z ogromną falą krytyki, choć piosenkę wybrali widzowie. Dla mnie to nie była piosenka, to była sztuka. Mimo że nie posłucham tego utworu dla przyjemności tych dźwięków. To był performance, to była pewna historia, która zostawia ciarki na ciele i teraz Irlandia urasta do jednego z faworytów. Ten występ jest charakterystyczny, zapada w pamięć - mówi Łukasz Smardzewski.

Źródło: serwis YouTube.com / oficjalny kanał Eurovision.tv 

Jaki kraj, taki kram? 

Niespodzianki na Eurowizji są co roku. Odpadają faworyci i punktują ci, których skreślano przed startem. - Warto przypomnieć, że kiedyś Szwecja nie weszła do finału. To zdarza się nawet takim potęgom eurowizyjnym. Irlandia - nadal kraj z największą liczbą zwycięstw, w ciągu ostatnich jedenastu lat tylko dwa razy awansował do finału - wylicza Smardzewski. 

POSŁUCHAJ TEŻ AKUSTYCZNEJ WERSJI "THE TOWER" LUNY: 

Źródło: serwis YouTube.com / oficjalny kanał Luny 

>> ZAPIS PIERWSZEGO PÓŁFINAŁU EUROWIZJI 2024 ZOBACZYSZ TUTAJ << 

 

oprac. rk 

Czytaj także

Eurowizja - polscy reprezentanci i polscy pretendenci [ZOBACZ WIDEO]

Ostatnia aktualizacja: 15.02.2023 15:00
Dziesięciu wokalistów walczy o reprezentowanie Polski w Konkursie Piosenki Eurowizji 2023. Wśród nich ci, którzy już walczyli o udział w eurowizyjnych koncertach: Maja Hyży, Natasza Urbańska czy Alicja Szemplińska. W historii polskich występów w konkursie częściej nasz kraj reprezentowały wokalistki lub zespoły. W pierwszej dziesiątce ogólnego zestawienia (najczęściej: głosów widzów i jurorów łącznie) Polska wystąpiła trzykrotnie: Edyta Górniak w 1994 roku zajęła drugie miejsce, grupa Ich Troje w 2003 roku - siódme miejsce i Michał Szpak w 2016 roku - ósme miejsce. Zobacz, kto przecierał eurowizyjne szlaki i kogo zachęcano do reprezentowania Polski w konkursie. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Eurowizja 2024. Kulisy polskiego występu - czym zaskoczy Luna na Eurowizji? [WIDEO]

Ostatnia aktualizacja: 06.05.2024 10:00
Mija właśnie 30 lat od debiutu i równocześnie najlepszego wyniku Polski na Eurowizji - drugiego miejsca Edyty Górniak i utworu "To nie ja". To również 50. rocznica wygranej pochodzącego ze Szwecji - tegorocznego gospodarza konkursu - zespołu Abba. W edycji 2024 Polskę reprezentuje Luna z piosenką "The Tower". Naszym "planem minimum" jest awans z wtorkowego półfinału do sobotniego finału i znalezienie się wśród dziesięciu najlepszych wykonawców.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Eurowizja 2024. Oczekiwania i kontrowersje. Co zaszokuje nas w tym roku?

Ostatnia aktualizacja: 06.05.2024 13:00
Fiński wokalista w samej bieliźnie, niebinarni muzycy z Irlandii i Szwajcarii oraz antyizraelskie bojkoty po ostatnich działaniach wojennych na Bliskim Wschodzie. To tylko niektóre tematów protestów, jakie towarzyszą Eurowizji 2024. W szwedzkim Malmö - czyli mieście tegorocznych koncertów półfinałowych (we wtorek i czwartek) i sobotniego, finałowego wieczoru - jest mnóstwo funkcjonariuszy, którzy pilnują porządku na ulicach i w obiektach. 
rozwiń zwiń