Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Michał Lipka 28.05.2020

Dlaczego start rakiety Falcon 9 się nie odbył?

– Wszystko poszło super i mówię to zupełnie serio. Zawsze z ogromnym podziwem obserwuję kogoś, kto jest odpowiedzialny i mimo wieloletnich przygotowań i ogromnych emocji, jest w stanie odwołać taką operację ze względu na ryzyko – zaskakuje dr Tomasz Rożek.

Z powodu niesprzyjającej pogody start amerykańskiej rakiety Falcon 9 w środę 27 maja nie odbył się. Kolejną próbę zaplanowano na sobotę. Rakieta ma wynieść na orbitę kapsułę Dragon z dwoma amerykańskimi astronautami.

Rakieta Falcon 9 na przylądku Canaveral Rakieta Falcon 9 na przylądku Canaveral

Decyzję podjęto na 17 minut przed planowanym startem z Przylądka Canaveral na Florydzie. Procedurę odwołano ze względów bezpieczeństwa  – norm nie spełniały warunki pogodowe. Oprócz niesprzyjającej pogody w rozpoczętej procedurze startu nie wykryto żadnych błędów.

– Dla mnie to nie jest żadna porażka. Przeciwnie. To pokazuje, że ta technologia jest gotowa i jeśli zaczekamy ze startem kilka dni, to nic się nie stanie – mówi dr Rożek.

– Start Falcon 9 jest ważny z wielu powodów. Pierwszym z nich jest to, że Amerykanie od prawie 10 lat, po raz pierwszy będą mogli we własnym statku, startującym z USA, dolecieć w kosmos. Przez ostatnią dekadę musieli płacić za to Rosjanom, bo tylko oni mieli techniczne możliwości do tego. Amerykanie przez lata latali wahadłowcami, ale ich program został zawieszony w 2011 roku, gdy okazało się, że są one zbyt niebezpieczne, za drogie i przestarzałe. Pomijając kwestię wizerunkową – to musiało być trudne dla USA, które wygrało wyścig kosmiczny, sfinansowali niemal w całości ISS – musieli oni płacić coraz więcej, a Rosjanie wciąż windowali cenę. Teraz, mogą latać swoimi rakietami – wyjaśnia Trójkowy ekspert.

– Po raz pierwszy wybudowano rakietę i kapsułę, które są prywatne. To inicjatywa Elona Muska, szaleńca, o którym wielokrotnie już mówiliśmy w audycji. Falcon 9 to połączenie technologii i PR-u i wszystko to jest pięknie ze sobą spięte. Tylko ktoś taki, jak Musk, mógł coś takiego zrobić. Po raz pierwszy kapsuły dla załogi są przestronne. Poprzednie pojazdy były bardzo ciasne, było tam tyle miejsca, co w budce telefonicznej. W tym nowym statku nie ma żadnych pokręteł, wajch – wszystko obsługuje się przy pomocy ekranów dotykowych. Kosmonauci są ubrani w zupełnie nowe kombinezony, zaprojektowane przez designera, który zadbał o to, by były wygodne i bezpieczne, ale i ładne. Były one projektowane tak, by przypominać te z ulubionej gry komputerowej Elona Muska i jest to niesamowite – kontynuuje dr Rożek.

***

Tytuł audycji: Pytania z kosmosu
Autorzy: Tomasz RożekMarcin Łukawski
Data emisji: 28.05.2020
Godzina emisji: 7.17

IAR/ml/KR