Kuchnia dworska i królewska
Nic bardziej mylnego. Pierogi, barszcz, czy kapusta z grochem, to potrawy których dawno temu nie jedzono, albo jedzono tylko w niektórych regionach. Wigilijna kuchnia różniła się również w zależności od tego, jak zamożny był dom.
03:54 Jedynka-cztery-pory-roku-Potrawy-wilanów 24-12-2020.mp3 Potrawy na stole Jana III Sobieskiego (Cztery pory roku/Jedynka)
Polsko-włoskie smaki na wigilijnym stole
Paulina Szulist-Płócienniczak z Pałacu w Wilanowie zwraca uwagę, że jedyne, co łączy obecną kuchnię z tą dawną to ryby. - Mamy zapisy w księdze szafarskiej dworu Jana III z jego ostatniej Wigilii i tam na stole przede wszystkim pojawiają się ryby - mówi. Były to słodkowodne karpie i łososie, ale też morskie takie jak śledzie i sztokfisze (suszone dorsze - przyp. red.).
Barszczu i kapusty u monarchy na stole nie było. Były za to polewki i sosy. Potraw było zdecydowanie więcej niż 12. I były raki. - Raki oczywiście znamy, ale do współczesnych czasów nie przetrwały jako wigilijna potrawa - mówi historyk
Paulina Szulist-Płócienniczak zauważa, że w Wigilię mięsa nie jedzono, ale na innych królewskich ucztach potrawy mięsne jadano chętnie i była to zarówno różne rodzaje mięs, dziczyzna, jak i ptactwo. - Ten rytm potraw, jakie pojawiały się na stole odpowiadał rytmowi pór roku - podkreśla.
Stosowano dużo przypraw, które były symbolem bogactwa, bo były drogie. Do tego stopnia, że Francuzi, którzy przyjeżdżali do Polski uważali serwowane im potrawy za wręcz niejadalne. Co ciekawe, za przyprawę uchodził też cukier, który był drogi. Zamykano go w specjalnych słojach i wydzielano skąpo.
Czytaj także:
***
Tytuł audycji: Cztery pory roku
Prowadzi: Małgorzata Raducha
Gość: Paulina Szulist-Płócienniczak (Dział Rekonstrukcji Historycznej Pałacu w Wilanowie)
Data emisji: 24.12.2020
Godzina emisji: 11.19
ag