Płyta tygodnia. Everything But The Girl - "Fuse"

Ostatnia aktualizacja: 07.08.2023 01:00
Kiedy Everything But The Girl wydawało swoją poprzednią płytę, części czytelników tego tekstu nie było jeszcze na świecie. Powiedzieć "wyczekiwany" byłoby niedomówieniem. Album "Fuse" nagrany przez niepodrabialnych Tracey Thorn i Bena Watta.
Everything But The Girl
Everything But The GirlFoto: Edward Bishop

Wydawnictwo "Fuse" promowały single "Run A Red Light", "Caution To The Wind" i "Nothing Left To Lose", które spotkały się z ogromnym uznaniem krytyków. Kilka dni przed premierą albumu, Everything But The Girl udostępniło utwór "No One Knows We’re Dancing".

Tracey opowiada o najnowszym singlu: - Myślę, że podczas pandemii wszyscy tęskniliśmy za wspólnotą nocnego życia i wychodzenia na miasto. Ta piosenka to uznanie dla wypełnionych po brzegi parkietów – licznych twarzy, sekretnego życia i klubów, w których Ben grywał na początku lat 2000.

- Tempo piosenki celowo jest nieco cenne - dodaje Ben. - Disco w zwolnionym tempie, jak wspomnienie. Poprosiliśmy producenta i DJ-a Ewana Persona, by dodał trochę ciała do groove’u, dodał kilka wybornych linii syntezatorów i zagęścił perkusję przypominającą tę z italo disco.

Najnowszy album Bena Watta i Tracey Thorn, czyli Everything But The Girl, został napisany i wyprodukowany przez duet wiosną i latem 2022. "Fuse" to współczesne podejście do zmysłowego electro-soulu, którego grupa była pionierami w połowie lat 90. Głęboki, poruszający i pełen warstw wokal Thorn ponownie znajduje się na pierwszym planie, a Watt zapewnia lśniące basy, bity, klawisze i przestrzeń. Efektem jest brzmienie zespołu, który świetnie czuje się w swojej skórze. Everything But The Girl jest zarazem współczesne i ponadczasowe.

.

Everything But The Girl - Fuse / Spotify: Everything But The Girl

Tracey i Ben nagrywali album w skrytym przed światem domku oraz w małym studiu nad rzeką niedaleko Bath. Towarzyszył im przyjaciel i znakomity inżynier, Bruno Ellingham. Przez pierwsze dwa miesiące krążek nosił roboczy tytuł "TREN", od imion członków zespołu. Wczesne nagrania były ambientowymi montażami i improwizowanymi loopami na pianinie, które Ben nagrywał na swoim iPhone w domu podczas lockdownów. Te pomysły rozwinęły się później w klimatyczne utwory takie jak "When You Mess Up" czy "Interior Space".

Everything But The Girl zyskało rozgłos na brytyjskiej scenie indie w 1982 roku za sprawą jazz-folkowego coveru "Night and Day" z repertuaru Cole’a Portera. Duet wydał szereg albumów, które pokryły się złotem. Muzycy eksperymentowali z jazzem, popem gitarowym, orkiestrowymi ścianami dźwięku i soulem wypełnionym maszyną perkusyjną.

Po rzadkiej chorobie autoimmunologicznej, która niemal zabrała Bena na tamten świat w 1992 roku, grupa powróciła na scenę z folktronicowym "Amplified Heart" (1994), który sprzedał się w milionowym nakładzie. To właśnie na tym albumie znalazł się największy dotychczasowy hit zespołu, "Missing". Przyczynił się do tego miks nowojorskiego DJ-a i producenta, Todda Terry’ego – niespodziewanie utwór trafił z klubów na playlisty radiowe na całym świecie, gdzie zresztą jest obecny do dziś. W 1996 Everything But The Girl wydało "Walking Wounded", gęsto czerpiąc z dokonań sceny elektronicznej z połowy lat 90. W 2000 roku podczas Montreux Jazz Festival, Tracey i Ben zagrali swój ostatni koncert jako EBTG. Ze sceny zeszli niepokonani.

mat.pras./pj

Zobacz więcej na temat: Czwórka