Kolumbia pokazuje inną twarz

Dotąd zdecydowanej większości ludzi na całym świecie Kolumbia kojarzyła się z narkotykami, wojną domową, porwaniami dla okupu i wszechobecnym chaosem paraliżującym funkcjonowanie państwa. - W ostatnich latach władze tego kraju zrobiły naprawdę dużo, by te niekorzystne stereotypy wymazać i otworzyć oczy świata na inne, piękniejsze oblicze Kolumbii - mówi podróżniczka Karolina Rosa.

Bogota - nocna perspektywa

Foto: Jorge Diaz / Wikipedia

Jeszcze kilka lat temu osoba, która pochwaliłaby się planami wycieczki do Kolumbii, z miejsca spotkałaby się z dużą podejrzliwością. Wspaniale położone państwo, w północno-zachodniej części Ameryki Południowej, leżące nad Morzem Karaibskim i Oceanem Spokojnym, kojarzyło się jednoznacznie z używkami i przemocą. Latali tam potencjalni bohaterowie programów telewizyjnych opowiadających o tym, jakie warunki panują w południowoamerykańskich więzieniach. Tymczasem gość Czwórki, Karolina Rosa - podróżniczka, antropolog - spędziła w Kolumbii 10 tygodni.
- Zaczęłam od Medellin i to był bardzo dobry początek - rozpoczyna ze śmiechem swoją opowieść gość "4 do 4". - Specjalnie tam pojechałam, bo wiem, jaką ma famę to miasto. Kojarzy się przede wszystkim z przemocą, bo rzeczywiście przez wiele lat było to jedno z najbardziej niebezpiecznych miejsc na świecie. Przeszło ono jednak ogromną metamorfozę i bardzo chciałam tę zmianę zobaczyć. Obecnie nazywa się je miastem wiecznej wiosny, miastem zielonym, miastem innowacji - opowiada.
Przez długie lata ukształtowała się opinia, że Medellin oraz Bogota to stolice międzynarodowego przemysłu narkotykowego. - W latach 90. rząd kolumbijski wydał im jednak wojnę i w tym momencie widać tego efekty. Oczywiście można tam kupić to, co się chce, ale to jak w każdym dużym mieście na świecie. Nie jest to natomiast tam motyw przewodni - zaznacza Karolina.

Miasto Mompox, widok na rzekę Rio Magdalena, foto: Wikimedia

Największym zaskoczeniem podczas wizyty w Medellin, było dla naszego gościa spostrzeżenie, że ludzie w tym mieście żyją bardzo po amerykańsku. - Widzę strzeżone osiedla, wielkie, nowoczesne budynki i praktycznie puste ulice. Okazuje się, że ludzie wolny czas spędzają w centrach handlowych. Dotyczy to szczególnie obszarów poza centrum - opowiada.
Medellin i Bogota to miasta fascynujące, ale Kolumbia jeszcze ciekawsza jest poza wielkimi ośrodkami. Okazuje się, że to kraj który może zainteresować i turystów nastawionych głównie plażowaniem, jak i tych, którzy lubią aktywnie spędzać czas. - Możemy wybrać się na plantacje kawy, z których Kolumbia jest znana. Mamy niezwykle długi pas nadoceaniczny i nadmorski, a ze względu na gorący klimat, trudno o lepsze warunki do wygrzewania się. Mamy też góry. Gdy zapomnimy chociaż na chwilę o skojarzeniach z wojną domową, narkotykami, porwaniami, Kolumbia zaczyna się jawić jako miejsce z niezwykle bogatą kulturą, historią i roślinnością. Trudno wyobrazić sobie lepszy zestaw argumentów przemawiających za tym, że warto się tam wybrać. Szczególnie, że tamtejsze władze robią naprawdę dużo, żeby obalić te mity i historyczne odniesienia, a ukazać kraj od ciekawszej strony - zachęca Karolina Rosa.
Zapraszamy do wysłuchania zapisu całej rozmowy z gościem Czwórki.
(ac/kul)