Unia Europejska po Brexicie zapewne zmieni swój kształt. Dotyczy to także pozycji poszczególnych krajów. Włochy chcą wzmocnić swoja pozycje we Wspólnocie. Gdy po decyzji Wielkiej Brytanii spotkało się sześć państw, a potem premier Włoch - Matteo Renzi zapraszał do siebie kanclerz Niemiec – Angelę Merkel, premier Włoch zdawała sobie sprawę z tego, że Brexit może osłabić północną flankę Unii Europejskiej. A kraje, które do niej należą są bardziej zdyscyplinowane gospodarczo i budżetowo. Dania, Szwecja, Holandia, ale też Niemcy – te kraje uważają, że tylko dyscyplina budżetowa może pomóc poszczególnym krajom Unii, ale także całej Wspólnocie. Pomogą także całej strefie Euro wyjść z kryzysu. Włochy natomiast nie tylko geograficznie znajdują się na południu. Mówiło się nawet o „południowym Wyszehradzie”, w którym, Włochy miałyby odgrywać ważną rolę. Wprawdzie we wrześniu Grecja zorganizowała spotkanie „południa Europy” próbując zintegrować kraje uważające, że dyscyplina budżetowa do niczego nie doprowadziła i konieczne jest poluzowanie tych kryteriów. Włochy w tych propozycjach idą najdalej, wywołując irytację Komisji Europejskiej. Gośćmi Europejskiego Klubu Trójki byli: Alfio Mancani - prawnik, członek Komitetu Obywateli Włoskich w Warszawie, Piotr Kowalczuk - korespondent polskich mediów w Rzymie. Audycja z udziałem korespondentki Polskiego Radia w Brukseli – Beaty Płomeckiej.