Projekt Komisji Europejskiej dotyczy m.in. liczby składowanych odpadów na wysypiskach oraz zwiększenie stopnia recyklingu. Polska rocznie składuje ok. 7 mln ton odpadów. Jeśli europejskie wytyczne weszłyby w życie, to do roku 2030 ilość składowanych śmieci musiałaby zmaleć do 0,6 mln ton.
Tomasz Styś, ekspert z Instytutu Sobieskiego nie miał wątpliwości, że przyjęcie proponowanych przez KE przepisów oznacza kolejną „rewolucję śmieciową” w Polsce.
– Plany Komisji Europejskiej są w tej chwili konsultowane z rządami państw członkowskich. Jeśli wejdą one w życie, to rzeczywiście czeka nas kolejna rewolucja – mówił w PR24 Tomasz Styś.
Widoczne są skutki polskiej reformy gospodarowania odpadkami. Według danych GUS cena odbioru śmieci wzrosła średnio o 30 proc., a niektórych gminach nawet o 300 proc.
Gość PR24 jest zdania, że obecny system segregacji i wywozu odpadów jest zbyt skomplikowany i wymaga uproszczenia.
– Trzeba zaprojektować system, który będzie łatwy, lekki i przyjemny. Jeśli ktoś musi przejść 1000 m, żeby wyrzucić jedną butelkę, to nie ma wystarczającej motywacji do tego – powiedział Tomasz Styś.
PR24/GM