EURO 2016

Euro 2016: jedenastka 1/8 finału. Świetne mecze stoperów i skrzydłowych. Dwóch Polaków w składzie

Ostatnia aktualizacja: 28.06.2016 23:55
1/8 finału mistrzostw Europy już za nami, poza Anglią faworyci nie zawiedli, a do boju prowadziły ich liderzy z prawdziwego zdarzenia. Którzy zawodnicy popisali się świetnymi występami w tej fazie Euro 2016?
Eden Hazard cieszy się ze zdobycia bramki w meczu z Węgrami
Eden Hazard cieszy się ze zdobycia bramki w meczu z WęgramiFoto: PAP/EPA/VASSIL DONEV

BRAMKARZ:

Łukasz Fabiański - niekwestionowany bohater Polski, któremu zawdzięczamy, że w ogóle doszło do rzutów karnych. Miał kilka interwencji światowej klasy, jak choćby ta, która uchroniła biało-czerwonych przed stratą bramki przy rzucie wolnym Ricardo Rodrigueza.

Golkiper Swansea nie dał rady przy uderzeniu Shaqiriego, ale można zaryzykować stwierdzenie, że nikt nie sięgnąłby tej piłki. Jeszcze przed startem turnieju często pojawiały się opinie, że Fabiański jest bramkarzem solidnym, dającym wielki spokój kolegom, ale takim, który swoimi interwencjami meczu nie wygra, w przeciwieństwie do Wojciecha Szczęsnego. Meczem ze Szwajcarią udowodnił, że jest zupełnie inaczej, a od czasu urazu swojego rywala do miejsca między słupkami rozgrywa świetny turniej. 

OBROŃCY:

Toby Alderweireld - po beznadziejnym początku Euro wreszcie jest zawodnikiem, który nie tylko trzyma belgijską defensywę w ryzach, ale też potrafi świetnie znaleźć się w polu karnym rywali.

Bardzo ważna bramka na 1:0 w meczu z Węgrami pozwoliła Belgom rozwinąć skrzydła, a obrona w tym meczu była wyjątkowo szczelna.

Kilka bardzo dobrych interwencji, przewidywanie boiskowych wydarzeń, długie przerzuty, które uruchamiały skrzydłowych - stoper pokazał w pełni wszystkie swoje atuty, którymi zawojował boiska Premier League.

Ragnar Sigurdsson - wielki występ Islandczyka, który na co dzień broni barw FK Krasnodar. Mecz z faworyzowanymi Anglikami nie zaczął się najlepiej dla jego zespołu, obrońcy nie upilnowali Raheema Sterlinga, a ten wpadł w pole karne i został sfaulowany przez golkipera. Potem jednak nastąpił fenomenalny powrót, który zapamiętamy na długo.

Sigurdsson wpisał się na listę strzelców i dał Islandii remis, wbijając do siatki przedłużoną po rzucie z autu piłkę. Potem skupił się na tym, co od początku miało być jego zadaniem - sterowaniem poczynaniami obrony.

Robił to na tyle skutecznie, że pole karne drużyny Islandii było dla Anglików całkowicie zamknięte. W drugiej połowie miał drugą szansę na zdobycie gola, ale jego strzał przewrotką (!) obronił Joe Hart. Oprócz tego kilka razy powstrzymał rozpędzonych angielskich napastników, za co zasłużenie zgarnął tytuł zawodnika meczu. 

Giorgio Chiellini - dyrygent włoskiej defensywy, do tego strzelec pierwszej bramki w meczu z Hiszpanią, prawdziwy koszmar dla napastników. Kolejny wzorowy wręcz występ stopera Juventusu, który jest niezwykle ważnym piłkarzem w układance Antonio Conte.

Cały blok obronny Italii rozegrał koncertowe zawody, ale miejsce w naszej jedenastce trafia do Chielliniego - to on jest tu liderem, a bramka, która dała jego zespołowi prowadzenie, jest nie do przecenienia. Spokojny, grający z niezwykłą pewnością - im starszy, tym lepszy.

Jerome Boateng - mecze 1/8 finału należały do stoperów, a Boateng tylko to potwierdził, dając prowadzenie Niemcom w meczu ze Słowacją. Nie było to może najtrudniejsze spotkanie zawodników Joachima Loewa na tym turnieju, ale środkowy obrońca Bayernu Monachium imponuje formą.

To aktualnie najlepszy zawodnik na swojej pozycji na świecie? Wiele na to wskazuje. Szybki, silny, świetnie grający głową, potrafiący przewidywać boiskowe wydarzenia i mający olbrzymi atut w postaci strzału z dystansu.

Nic dziwnego, że Słowacy nie byli w stanie poważnie zagrozić bramce Manuela Neuera.

POMOCNICY:

Grzegorz Krychowiak - ze Szwajcarią znów jeden z najważniejszych zawodników Adama Nawałki. Po słabszym występie z Ukrainą tutaj pokazał nie tylko zaangażowanie w grę defensywną, ale często był pod grą, kilka razy wybierał trudniejsze rozwiązania, grając przy tym bardzo odpowiedzialnie, co potwierdza ponad 90% celnych podań, w tym jedno kluczowe. 

Kilka razy faulowany, przede wszystkim dzięki temu, że niesamowicie trudno odebrać mu piłkę zgodnie z przepisami. Oprócz tego trzeba wspomnieć o decydującym rzucie karnym w jego wykonaniu - niesamowity spokój, idealne wykonanie. Kolejny bardzo dobry mecz na Euro 2016.

Xherdan Shaqiri - najlepszy w drużynie Szwajcarów w meczu z Polską, pokazał, dlaczego uznawany jest za zawodnika o ogromnym (choć nie do końca wykorzystanym) potencjale. Świetna technika, dryblingi, które będą śnić się po nocach Arturowi Jędrzejczykowi i wielki popis kondycji, motoryki. Mieliśmy wrażenie, że skrzydłowy nie zatrzymał się w tych zawodach ani na moment, a po ostatnim gwizdku sędziego mógłby wyjść na kolejne spotkanie.

Do tego bramka, która dała Szwajcarom nadzieje na to, że uda się awansować do ćwierćfinału francuskiego turnieju. Gol z gatunku tych, które można oglądać dziesiątki razy, absolutny kunszt i finezja. Już samo to mogłoby dać mu miejsce w tym zestawieniu, ale podkreślmy - cały występ był imponujący.

Eden Hazard - rozkręca się z każdym kolejnym spotkaniem na Euro 2016. Po wyjątkowo słabym sezonie w londyńskiej Chelsea wygląda na to, że chce sobie powetować wszystko, co przegapił w ciągu ostatnich miesięcy. Opaska kapitańska tym razem nie ciążyła, wręcz dodawała mu skrzydeł.

Po meczu przeciwko Węgrom znów jest na czołówkach gazet. Bramka, asysta, prowadzenie gry swojej drużyny i niesamowita lekkość w grze sprawiły, że jego problemy wydają się być już przeszłością. Nie można wykluczyć, że był to jego najlepszy mecz w reprezentacji, wreszcie wyglądał jak zawodnik, który może poprowadzić "Czerwone Diabły" do wielkich rzeczy. Bez niego w takiej dyspozycji nie mają co marzyć o laurach.

Julian Draxler - niewielu spodziewało się, że dostanie szansę od Joachima Loewa w tym meczu, ale kiedy już wyszedł na boisko, w pełni wykorzystał swoją chwilę. Najlepszy gracz starcia ze Słowacją, robił co chciał z obrońcami przeciwników, wpisał się na listę strzelców i kilka razy popisał się świetną techniką użytkową. Po niektórych akcjach ręce same składały się do oklasków.

Jeśli jeszcze do niedawna mówiono, że ulubieńcem Loewa jest Mario Goetze, to być może selekcjoner naszych zachodnich sąsiadów będzie musiał nieco zrewidować swoje sympatie i zdecydowanie postawić na piłkarza Wolfsburga. Draxler może robić rzeczy wielkie.

NAPASTNICY:

Antoine Griezmann - to był morderczy sezon dla Griezmanna, ale grający w Atletico Madryt Francuz zachował jeszcze siły na jego koniec. W pierwszych spotkaniach nie błyszczał tak, jak można było się tego spodziewać, ale fazę pucharową rozpoczął od mocnego, podwójnego uderzenia. 

To on dał impuls Francuzom, by wyjść z trudnej sytuacji, rozerwał szyki obronne Irlandczyków dwa razy i wyprowadził zespół na prowadzenie. Po jego akcji czerwoną kartkę zobaczył obrońca rywali, a później mógł jeszcze skompletować hat-tricka.

Mierzący zaledwie 176 centymetrów piłkarz zaliczył też swoje drugie trafienie głową na tym turnieju. Francuski zespół ma w swoim składzie kilku zawodników, którzy potrafią zrobić różnicę, a gwiazda Griezmanna błysnęłą z wielką mocą. 

I prawdopodobnie nie był to tylko incydent. Ostatni raz na Euro trzy bramki dla "Trójkolorowych" zdobył Zinedine Zidane.

Graziano Pelle - w meczu z Hiszpanią korzystał ze wszystkich swoich atutów, toczył zacięte pojedynki z obrońcami, walczył o każdą piłkę, był bardzo blisko zdobycia bramki w pierwszej połowie, ale jego strzał głową rewelacyjnie obronił De Gea. W drugiej części gry pięknie otworzył drogę do bramki Ederowi, ale ten nie wykorzystał okazji.

Potrafił przetrzymać piłkę, poczekać na włączających się do akcji kolegów. Jak dotąd to najlepsza "dziewiątka" tego turnieju, w dodatku zaznaczył swój udział w nim drugą bramką z woleja strzeloną w doliczonym czasie gry, co podsumowało jego świetny występ.

Bardzo mocny punkt Włochów na tym turnieju, który został w reprezentacji odkryty bardzo późno, ale potrafił swoją szansę wykorzystać. Schodził z boiska pokonany tylko w 1 z 16 spotkań, które rozegrał w narodowej drużynie. Prawdziwy talizman.

ŁAWKA REZERWOWYCH:

Gianluigi Buffon - Łukasz Piszczek - Jakub Błaszczykowski, Kevin de Bruyne - Kolbein Sigthorsson

Paweł Słójkowski, Przemysław Kornak, PolskieRadio.pl

Zobacz więcej na temat: Euro 2016 Piłka nożna
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak