EURO 2016

Euro 2016: Rumuni postawili się Szwajcarom. Ciekawa sytuacja w grupie A

Ostatnia aktualizacja: 15.06.2016 20:49
Reprezentacja Rumunii wywalczyła ważny remis w meczu ze Szwajcarią. W zakończonym 1:1 meczu oba zespoły do ostatnich minut walczyły o komplet punktów.
Audio
  • Andrzej Janisz o meczu Rumunia - Szwajcaria w grupie A Euro 2016 (IAR)
Claudiu Keseru z Rumunii w pojedynku ze szwajcarskimi piłkarzami
Claudiu Keseru z Rumunii w pojedynku ze szwajcarskimi piłkarzamiFoto: PAP/EPA/GEORGI LICOVSKI

Trener Rumunów Anghel Iordanescu, po porażce na inaugurację z Francją 1:2, dokonał czterech zmian w podstawowej jedenastce, ale wszystkich w przednich formacjach. Ofensywna gra rywala Polaków w kwalifikacjach mundialu 2018 nie uległa jednak zbytniej poprawie i od początku stroną dominującą byli Helweci.

W pierwszym kwadransie dwie okazje do zdobycia gola miał Haris Seferović - najpierw minimalnie chybił po ładnym zwodzie w polu karnym, a następnie po składnej, kombinacyjnej akcji drużyny przegrał pojedynek sam na sam z Ciprianem Tatarusanu.

Szwajcarzy grali, a gola zdobyli Rumuni. W 18. minucie w polu karnym Stephan Lichtsteiner ciągnął za koszulkę Alexandru Chipciu, ten przewrócił się i rosyjski sędzia, choć z pewnym niezdecydowaniem, wskazał na rzut karny. "Jedenastkę", podobnie jak w meczu z Francją, pewnie wykorzystał Bogdan Stancu i został pierwszym piłkarzem na Euro 2016, który uzyskał dwie bramki.

Obraz gry nie uległ zmianie i dalej stroną dominującą byli Szwajcarzy, czego efektem był m.in. groźny strzał Fabiana Schaera z dystansu. W odpowiedzi, druga i ostatnia groźna akcja Rumunów przed przerwą mogła im przynieść drugiego gola, jednak piłka po strzale Cristiana Sapunaru z bliska po rzucie wolnym trafiła w słupek.

Pierwsza godna odnotowania sytuacja w drugiej połowie to niefortunna interwencja Johana Djorou, który omal nie skierował piłki do własnej bramki. W 57. minucie Szwajcarzy wyrównali.

Po rzucie rożnym do piłki odbitej przez obrońców dopadł na 15. metrze Admir Mehmedi i soczystym uderzeniem nie dał szans Tatarusanu.

Na tym praktycznie skończyły się emocje, gdyż w końcówce tempo gry wyraźnie spadło. Yanna Sommera sprytnym strzałem z rzutu wolnego spróbował jeszcze pokonać Gabriel Torje, ale wynik nie uległ już zmianie.

Bramki: 1:0 Bogdan Stancu (18-karny), 1:1 Admir Mehmedi (57).

Żółta kartka - Rumunia: Andrei Prepelita, Alexandru Chipciu, Claudiu Keseru, Dragos Grigore. Szwajcaria: Granit Xhaka, Breel Embolo.

Sędzia: Siergiej Karasiew (Rosja). Widzów: 43 576.

Rumunia: Ciprian Tatarusanu - Cristian Sapunaru, Vlad Chiriches, Dragos Grigore, Razvan Rat (62. Steliano Filip) - Gabriel Torje, Andrei Prepelita, Mihai Pintilii (46. Ovidiu Hoban), Alexandru Chipciu - Bogdan Stancu (83. Florin Andone), Claudiu Keseru.

Szwajcaria: Yann Sommer - Stephan Lichtsteiner, Fabian Schaer, Johan Djourou, Ricardo Rodriguez - Xherdan Shaqiri (90+1. Shani Tarashaj), Valon Behrami, Blerim Dzemaili (83. Michael Lang), Granit Xhaka, Admir Mehmedi - Haris Seferovic (64. Breel Embolo).

ps

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak

Czytaj także

Euro 2016: Loew pod wrażeniem Polaków. "Są niezwykle groźni w kontratakach"

15.06.2016 19:50
- Polska drużyna jest jedną z najgroźniejszych w kontratakach, przeciwko jakiej miałem okazję grać w ciągu dwóch ostatnich lat - powiedział trener reprezentacji Niemiec Joachim Loew przed czwartkowym meczem z Polską w grupie C piłkarskich mistrzostw Europy.
Joachin Loew na treningu reprezentacji Niemiec przed meczem z Polską
Joachin Loew na treningu reprezentacji Niemiec przed meczem z PolskąFoto: PAP/EPA/ARNE DEDERT

Pod znakiem zapytania stoi występ narzekającego na uraz obrońcy Matsa Hummelsa.

- Trenował już dwa razy, ale mam jeszcze czas na podjęcie decyzji. Po środowym treningu porozmawiam z nim i wówczas zdecyduję. Jeżeli będzie miał jakiekolwiek problemy i nie będzie gotowy w stu procentach, to nie zagra. Nie będę niczego ryzykował w tak ważnym turnieju - powiedział Loew na środowej konferencji prasowej.

Szkoleniowiec mistrzów świata docenił polskich piłkarzy.

- Oczywiście mamy wśród nas analityków i znamy naszego czwartkowego rywala. Polska jest bardzo dobrze zorganizowanym zespołem. Potrafi błyskawicznie przejść z defensywy do ofensywy. Polska drużyna jest lepsza w tym elemencie od Ukrainy, bo ma lepszych piłkarzy. To jeden z najlepszych zespołów w kontratakach z jakim miałem do czynienia w ciągu ostatnich dwóch lat - podkreślił Loew.

Dodał, że wielu polskich zawodników zna styl i umiejętności niemieckich graczy.

- Polska to zawsze był dla nas trudny rywal. Zawsze mieliśmy problemy z tym zespołem. Polacy mają bardzo dobrych zawodników, którzy grają za granicą. Dysponują dużym doświadczeniem i znają naszych zawodników z gry w Bundeslidze - przyznał.

W niedzielę Niemcy pokonali w Lille Ukrainę 2:0. Drugą bramkę w końcówce spotkania strzelił Bastian Schweinsteiger, który pojawił się na boisku kilka minut wcześniej.

- Bastian codziennie się poprawia. Ostatnio był trochę zmęczony, ale na treningach dobrze prezentuje się pod względem fizycznym, choć może nie jest gotowy na grę przez 90 minut. Ma jednak duży wpływ na cały zespół. Wszyscy go słuchają, ponieważ ma ogromne doświadczenie - ocenił.

Padło też pytanie czy w ataku niemieckiego zespołu zagra Mario Gomez czy Mario Goetze.

- To jest uzależnione, od słabości zespołu, z którym akurat gramy. Czasami nasi rywale mają problemy przy grze skrzydłami. Wówczas taki zawodnik jak Gomez jest bardzo groźny, bo potrafi wykorzystać dośrodkowania ze skrzydeł. Jeżeli jednak rywale mają kłopot w środku pola, to Goetze może się cofnąć i rozegrać piłkę – tłumaczył szkoleniowiec.

W trakcie listopadowego meczu towarzyskiego Niemców z Francją doszło do zamachów terrorystycznych w Paryżu.

- Wróciłem tutaj w małym busiku i myślałem, o tym co tutaj się wydarzyło. Teraz jednak wszyscy skupiamy się na meczu. Nie powinno się do tego wracać – uciął Loew.

Do tych wydarzeń wrócił również Sami Khedira.

- Myślę, że już sobie z tym poradziliśmy. Czujemy się tutaj bardzo bezpiecznie. Musimy myśleć o ofiarach i ich rodzinach, bo spotkało ich coś najgorszego co tylko możliwe - podkreślił Khedira.

Biało-czerwoni pokonali Niemców w październiku 2014 roku w meczu eliminacyjnym do obecnego turnieju.

- Nie popełnimy tych samych błędów. Znamy dobrze Roberta Lewandowskiego, ale nie możemy lekceważyć innych polskich graczy. Wiemy, że jeżeli podważy się ich umiejętności to mogą być bardzo groźni. Teraz jednak bliżej poznaliśmy innych graczy - zakończył Khedira.

Mecz Niemcy – Polska w drugim spotkaniu grupy C Euro 2016 odbędzie się w czwartek o godz. 21 na stadionie Stade de France w podparyskiej miejscowości Saint-Denis.

Źródło: x-news

ps