EURO 2016

Euro 2016: Portugalia mistrzem na przekór wszystkim. "Walczyliśmy z ogromną siłą"

Ostatnia aktualizacja: 11.07.2016 12:30
Nieoczekiwany, sensacyjny wręcz mistrz, który sięgnął po końcowe zwycięstwo na Euro 2016 bez swojej największej gwiazdy - Portugalia zepsuła święto milionom Francuzów, na przekór oczekiwaniom ekspertów.
Audio
  • Marek Brzeziński o nastrojach we Francji po porażce w finale Euro 2016 (IAR)
  • Marek Lehnert o reakcjach we Włoszech na wygraną Portugalii na Euro 2016 (IAR)
  • Mecz Portugalii z Francją ocenia były selekcjoner reprezentacji Polski, jeden z "Orłów Górskiego" Lesław Ćmikiewicz (IAR)
  • Jak Lizbona świętowała tytuł? O tym mówi Adriana Bąkowska (IAR)
Portugalczycy z pucharem mistrzów Europy
Portugalczycy z pucharem mistrzów EuropyFoto: PAP/EPA/IAN LANGSDON

To nie nowość, że piłka nożna bywa przewrotna i potrafi zakpić z oczekiwań ekspertów, kibiców, czasem nawet całych narodów.

Francja była przygotowana do mistrzowskiej fety, a mecz z Portugalią miał wyglądać zupełnie inaczej. Nikt nie odwawżył się nazwać tego "spacerkiem", ale notowania piłkarzy "Trójkolorowych" rosły, a po wygranej z Niemcami w półfinale wiele osób już koronowało gospodarzy na najlepszą drużynę Europy.

Za wcześnie, bo lekceważona Portugalia nie zamierzała pogodzić się z takim porządkiem rzeczy i zepsuła święto swoim rywalom, jednocześnie dając swoim kibicom niewiarygodną radość i spełnienie marzeń.

Ponad dekadę temu, podczas Euro 2004, Portugalia grała piłkę ofensywną, atrakcyjną dla oka, jako gospodarz awansowała do finału, w którym musiała zmierzyć się z Grecją. Podobnie jak w przypadku Francuzów, wtedy także wielu zdążyło już ogłosić ją triumfatorem imprezy. Rozczarowanie po końcowym gwizdku było ogromne. 0-1 i zmarnowana szansa na ogromny sukces, po których przyszły chude lata przepełnione wielkimi oczekiwaniami i równie wielkimi zawodami.

Tym razem to Portugalia odegrała rolę Grecji, przed laty bardzo mocno krytykowanej jako najsłabszy mistrz w historii. Ale to, że za piękną grę nikt trofeów nie rozdaje, wielką tajemnicą nie jest.

Figo, Deco, Maniche, Pedro Pauleta, młody, 19-letni Cristiano Ronaldo, Ricardo Carvalho... Tamten zespół miał wiele gwiazd, jednak nie wygrał nic. Trudno zaś napisać to o drużynie Fernando Santosa, w której absolutnie kluczową postacią był Cristiano Ronaldo, czekający przez całe lata na to, by wygrać coś z reprezentacją. Indywidualnie zgarnął już przecież wszystko, także w klubie sięgał po najważniejsze trofea. Kadra pozostała jednak wstydliwym tematem dla jednego z największych graczy w historii tej dysypliny. 

12 lat temu płakał po finale, a zdjęcia jego reakcji były przywoływane przez długie lata. W różny, często prześmiewczy sposób. As Realu Madryt doczekał się swojego "rewanżu", ale okoliczności także przecież daleko odbiegają od standardowej historii, bo Francuzi na papierze wyglądali na znacznie mocniejszych.

Jeśli ktoś po stronie portugalskiej miał siać zagrożenie pod francuską bramką, to tą osobą miał być przecież Ronaldo, gwiazda totalna. Na boisku oglądaliśmy go jednak przez niecałe 25 minut. Niefortunne wejście Payeta i kontuzja, która zmusiła go do opuszczenia boiska, wyglądała jak początek tragedii. Dla wielu Portugalia straciła w tym momencie swoją najcenniejszą, a właściwie jedyną broń, która mogła zranić Francję. Okazało się jednak, że da się wygrywać inaczej, a najważniejszy zawodnik drużyny mógł tylko motywować kolegów zza linii bocznej boiska i w szatni.

- Cristiano Ronaldo jest wspaniałym wzorem, dwa razy próbował wrócić do gry. W szatni pomógł kolegom z drużyny, to jest definicja prawdziwej pracy zespołowej. Przed nami świetlana przyszłość - mówił po meczu Fernando Santos, podkreślając rolę swojego kapitana.

Choć często zarzucano mu, że ma olbrzymie ego, nie potrafi grać zespołowo, dobro swoje przedkłada nad dobro drużyny, to wypada przyznać, że zdolności do motywacji mu nie brakuje. Tak, bywa irytujący, a zachowanie momentami nie przystaje do niesamowitego poziomu sportowego, ale tym sukcesem zamknął usta krytykom. Bez wielkiej ambicji, momentami wręcz chorobliwej, nie mógłby tego osiągnąć - czasami właśnie to jest ceną wygranej.

Bohaterem Portugalii w niedzielnym meczu został Eder, i jest to kolejna rzecz, którą trzeba określić jako niespodziewaną. Napastnik w drodze do finału zagrał na tym turnieju zaledwie 13 minut, ale był w stanie przesądzić o tym, w czyje ręce trafi puchar. Określany jako transferowy niewypał Swansea, gdzie trafił za prawie 7 milionów euro i w 15 meczach nie trafił ani razu do siatki, jedną akcją zapisał się w historii. Fernando Santos przyznał, że z brzydkiego kaczątka Eder wyrósł na pięknego łabędzia.

- To wspaniała chwila. Nasz zespół pracował bardzo ciężko. Wiedzieliśmy, że rodacy nas wspierają. Walczyliśmy z ogromna siłą, byliśmy niesamowici. Myślę, że zasłużyliśmy na tytuł ze względu na pracę, jaką włożyliśmy - wszyscy piłkarze i cała ekipa. Portugalia chciała tego tytułu od tak dawna. Gratulacje dla każdego z nas - powiedział Eder.

Źródło: Foto Olimpik

“Czekaliśmy tyle lat na ziszczenie się marzenia o mistrzostwie Europy. Wreszcie nadszedł ten czas i to właśnie przeciwko Francji, na ich stadionie. Wiele w tym zasługi trenera Santosa, który już przed dwoma laty, zaraz po objęciu reprezentacji, obwieścił, że będzie dążył do wygrania Euro” - przypomniała telewizja TVI24.

To także historia z gatunku tych, na których można budować legendy. Ten zespół rodził się w bólach - po rezygnacji Paulo Bento nie było widać sposobu, by radykalnie zmienić grę. Santos jednak nie bał się postawić na defensywę w sposób zdecydowany, momentami pragmatyczny i zwyczajnie brzydki, co wzbudzało niechęć kibiców. Portugalia słynie przecież z technicznej piłki, swobody i ofensywy. Tak właśnie grała m.in. w 2004 roku. I została pokonana przez antyfutbol, w którym miejsca na fajerwerki nie było.

Od porażki w eliminacjach, która przypieczętowała los byłego szkoleniowca, pod wodzą Santosa Portugalia (grająca w grupie z Danią, Serbią i Armenią) drużyna wygrała pozostałe siedem eliminacyjnych meczów. Straciła w nich tylko cztery gole, ale w czterech z tych spotkań zwyciężała zaledwie 1:0.

Na Euro 2016 również nie imponowała w ofensywie. Skuteczna była tylko w meczu z Węgrami (3:3). Wcześniej zremisowała z Islandią 1:1 i z Austrią 0:0. W 1/8 finału dopiero po dogrywce pokonała Chorwację 1:0, w ćwierćfinale - Polskę po rzutach karnych 5-3 (po 120 minutach było 1:1), a w półfinale wyeliminowała debiutującą na mistrzostwach Europy Walię 2:0.

Nawet po słabych występach grupowych selekcjoner nie stracił wiary w zespół i główny cel.

W trakcie trwania słabej w wykonaniu Portugalczyków fazy grupowej turnieju Santos deklarował, że wierzy w zespół, licząc na dotarcie przezeń do finału i zdobycie mistrzostwa Europy. Wtedy uznawano to za słowa, których się od niego wymaga, które wręcz muszą być w podobnych sytuacjach wypowiadane, jeśli nie chce się podkopać morale drużyny.

"Składanie takich zapowiedzi było aktem odwagi ze strony Santosa. Gdyby wówczas, po zaledwie trzech remisach, nie udało nam się wyjść z grupy, los selekcjonera byłby przesądzony i zapewne musiałby się podać do dymisji” - ocenili reporterzy TVI 24.

Fernando Santos po zdobyciu mistrzostwa Europy będzie chciał dowieść, że jego kraj jest w stanie sięgnąć po najwyższe trofeum na świecie - bo przecież to właśnie będzie kolejnym celem. Najpierw zakwalifikować się na mundial, a potem pojechać po złoto do Rosji.

Cristiano Ronaldo może już zacząć myśleć o tym jak o celu, który zwieńczy jego świetną karierę - w 2018 roku będzie miał już 33 lata. Szkoleniowiec po zdobyciu mistrzostwa Europy będzie chciał dowieść, że jego kraj jest w stanie sięgnąć po najwyższe trofeum na świecie - bo przecież to właśnie będzie kolejnym celem. Najpierw zakwalifikować się na mundial, a potem pojechać po złoto do Rosji. Cristiano Ronaldo może już zacząć myśleć o tym jak o celu, który zwieńczy jego świetną karierę - w 2018 roku będzie miał już 33 lata.

Trzeba przyznać, że Portugalia była blisko tego, by w ogóle nie wyjść z grupy. W starej formule turnieju nie znalazłoby się dla niej miejsca w fazie pucharowej. Można dyskutować, czy dobrze oddaje to obraz zaskoczenia, które sprawiła ta drużyna. Wiadomo, jak wyglądały drabinki wiodące do finału i w której znalazły się potęgi, które czekała walka na noże. 

Nie ma jednak najmniejszego sensu umniejszanie dokonań Portugalczyków, którzy zostawili na boisku dużo zdrowia, serca i pasji, żeby znaleźć się w tym miejscu. Futbol jest przewrotny, łzy rozpaczy mogą w jednej sekundzie zamienić się we łzy radości, bohaterowie mogą stać się antybohaterami i odwrotnie. Widzieliśmy też, że to, co zabiera, potrafi oddać po latach.

Portugalia grała we Francji sama przeciwko wszystkim, musiała zmierzyć się z lekceważeniem, powątpiewaniem i krytyką. W kluczowym momencie grając bez swojego najlepszego zawodnika przeciwko zespołowi naszpikowanemu gwiazdami, który grał dla milionów ludzi już gotowych do świętowania. W piłce jednak na nic nie można zasłużyć, nic nie można dostać za darmo. Każdy triumf trzeba wyszarpać. Tak właśnie stało się we Francji.

Źródło: x-news/Foto Olimpik

Paweł Słójkowski, PolskieRadio.pl, PAP, IAR

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak

Czytaj także

Euro 2016: pogromcy Polaków sięgnęli po mistrzostwo Europy

10.07.2016 23:50
Przez najbliższe cztery lata Portugalczycy będą mogli określać się mianem mistrzów Europy. W finale pokonali po dogrywce Francję 1:0.
Portugalczycy po raz pierwszy w historii zostali mistrzami Europy
Portugalczycy po raz pierwszy w historii zostali mistrzami EuropyFoto: EPA/IAN LANGSDON
Posłuchaj
05'43 Adam Malecki i Michał Gąsiorowski ze Stade de France tuż prze meczem Portugalia - Francja (Trójka)
06'50 Adam Malecki i Michał Gąsiorowski komentują mecz Portugalia - Francja część 4. (Trójka)
10'49 Adam Malecki i Michał Gąsiorowski komentują mecz Portugalia - Francja część 3. (Trójka)
09'48 Adam Malecki i Michał Gąsiorowski komentują mecz Portugalia - Francja część 2. (Trójka)
01'10 Adam Malecki i Michał Gąsiorowski komentują mecz Portugalia - Francja część 1. (Trójka)
09'21 Adam Malecki i Michał Gąsiorowski komentują mecz Portugalia - Francja część 5. (Trójka)
53'34 Andrzej Janisz i Robert Skrzyński komentują mecz Portugalia - Francja część 1. (Jedynka)
14'12 Adam Malecki i Michał Gąsiorowski komentują mecz Portugalia - Francja część 7. (IAR)
07'41 Adam Malecki i Michał Gąsiorowski komentują mecz Portugalia - Francja część 6. (IAR)
05'50 Adam Malecki i Michał Gąsiorowski komentują mecz Portugalia - Francja część 10. (Trójka)
10'32 Adam Malecki i Michał Gąsiorowski komentują mecz Portugalia - Francja część 9. (Trójka)
01'28 Adam Malecki i Michał Gąsiorowski komentują mecz Portugalia - Francja część 8. (Trójka)
48'22 Andrzej Janisz i Robert Skrzyński komentują mecz Portugalia Francja część 2. (Jedynka)
09'19 Adam Malecki i Michał Gąsiorowski komentują mecz Portugalia - Francja część 11, dogrywka (Trójka)
15'49 Andrzej Janisz i Robert Skrzyński komentują mecz Portugalia Francja część trzecia, dogrywka (Jedynka)
21'47 Adam Malecki i Michał Gąsiorowski komentują mecz Portugalia - Francja część 12, dogrywka (Trójka)
19'12 Andrzej Janisz i Robert Skrzyński komentują mecz Portugalia Francja część czwarta, dogrywka (Jedynka)
więcej

Francuzi rozgrywali trzecią dużą imprezę jako gospodarze. Poprzednie dwa turnieje wygrali (Euro 1984 i mundial w 1998 roku), tym razem muszą zadowolić się srebrnym medalem.

Mistrzem Europy została Portugalia, która do 1/8 finału awansowała z trzeciego miejsca w grupie po trzech remisach z Islandią, Austrią i Węgrami.


GALERIA ZDJĘĆ
Finał 1200.jpg
Finał Euro 2016: Portugalia - Francja

W kolejnej rundzie po dogrywce wyeliminowali Chorwatów, a w ćwierćfinale okazali się lepsi od biało-czerwonych, eliminując nasz zespół po rzutach karnych. W półfinale wygrali z Walią 2:0.

W finale tylko 25 minut zagrał Cristiano Ronaldo, który musiał opuścić boisko z powodu kontuzji.

Osłabieni brakiem swojego lidera Portugalczycy sprawiali wrażenie nieco zagubionych na murawie, ale gospodarze nie potrafili tego wykorzystać. Najbardziej aktywny w ekipie Didiera Deschampsa był Moussa Sissoko - np. w 34. minucie popisał się mocnym strzałem, ale Rui Patricio znów nie dał się zaskoczyć.

Im dłużej trwał mecz, tym coraz bardziej widoczne było, że Francuzi odczuwają trudy niedawnego półfinału. "Trójkolorowi" mieli dzień odpoczynku mniej niż rywale - grali z Niemcami (2:0) w czwartek, tymczasem Portugalczycy już w środę wyeliminowali Walię (2:0).

Mimo tego podopieczni Deschampsa stworzyli w drugiej połowie kilka sytuacji. W 66. minucie niecelnie głową uderzył Griezmann, a dziewięć minut później strzał Oliviera Girouda obronił Rui Patricio.

W 84. minucie znów z dobrej strony pokazał się portugalski bramkarz, tym razem broniąc mocny strzał z dystansu Sissoko. Najbliżej szczęścia gospodarze byli jednak w doliczonym czasie gry, gdy rezerwowy Andre-Pierre Gignac zmylił zwodem Pepe i trafił z bliska w... słupek.

Portugalczycy rzadko kontratakowali. Dwukrotnie na bramkę Francuzów strzelał Nani, ale Hugo Lloris nie dał się zaskoczyć.

W dogrywce gospodarze nie byli w stanie stworzyć żadnego zagrożenia, natomiast coraz więcej do powiedzenia mieli ich rywale.

Najpierw rezerwowy Eder oddał strzał głową - piłkę złapał Lloris. Z kolei w 108. minucie Raphael Guerreiro, wykonując efektownie rzut wolny, trafił w poprzeczkę.

Kilkadziesiąt sekund później sektory zajmowane przez fanów reprezentacji Francji zamilkły, a portugalscy kibice oszaleli z radości. Eder zdecydował się na indywidualną akcję i oddał płaski strzał z ponad 20 metrów. Piłka wpadła do siatki obok bezradnego Llorisa.

Do końca dogrywki nic się już nie wydarzyło i Portugalczycy - z Ronaldo utykającym przy linii bocznej - mogli zacząć świętować największy sukces w historii ich futbolu.

bor, PAP

TAK RELACJONOWALIŚMY NA ŻYWO:

PORTUGALIA - FRANCJA 1:0 [KONIEC]

Bramka: Eder (109.)

Portugalia: Rui Patricio - Cedric, Pepe, Jose Fonte, Raphael Guerreiro - Renato Sanches (79. Eder), William Carvalho, Adrien Silva (66. Joao Moutinho), Joao Mario - Nani, Cristiano Ronaldo (25. Ricardo Quaresma)

Francja: Hugo Lloris - Bacary Sagna, Samuel Umtiti, Laurent Koscielny, Patrice Evra - Moussa Sissoko (110. Anthony Martial), Paul Pogba, Blaise Matuidi, Dimitri Payet (58. Kingsley Coman) - Antoine Griezmann, Olivier Giroud (78. Andre-Pierre Gignac)

120+2 min - KONIEC!!! PORTUGALIA MISTRZEM EUROPY

116 min - Ronaldo nerwowo chodzi wzdłuż ławki rezerwowych

110 min - Strzał Edera naprawdę kapitalny

109 min - A teraz już nic nie ratuje "Trójkolorowych" po bombie Edera zza pola karnego! Portugalia - Francja 1:0

108 min - Poprzeczka ratuje Francję po strzale Raphaela Guerreiro z rzutu wolnego

105 min - Koniec pierwszej części dogrywki. Rzuty karne coraz bliżej

104 min - Lloris po rzucie rożnym instynktownie broni strzał głową Edera z najbliższej odległości

90+3 min - Koniec, będziemy grali 30 minut dłużej. Dla Portugalczyków to trzecia dogrywka w tym turnieju, na cztery możliwe

90+2 min - Piłkę meczową mieli Francuzi, ale Gignac trafił w słupek

84 min - Moussa Sissoko huknął z dystansu, Patricio z najwyższym trudem odbija piłkę w bok

80 min - Po "centrostrzale" Naniego Francję w ostatniej chwili ratuje Hugo Lloris

75 min - Jeszcze raz Griezmann, ale po raz kolejny kunsztem popisał się Patricio

72 min - Generalnie ten finał nie stoi na zbyt wysokim poziomie...

66 min - Najlepsza okazja Francuzów w tym meczu! Griezmann strzela jednak głową nad poprzeczką

58 min - Strzał Griezmanna bez problemu łapie Patricio

55 min - Okres spokojnej gry w środku pola

48 min - Szybsza akcja Portugalczyków, ale wyjaśnia Laurent Kościelny wybijając piłkę w aut

46 min - Zaczynamy drugą odsłonę

45+2 min - Koniec pierwszej połowy. Na razie bez bramek

43 min - Portugalia wyraźnie przycisnęła

38 min - Zamieszanie w polu karnym Francuzów, ale Portugalczycy "przekombinowali"

31 min - Szaleństwo w strefie kibica w Marsylii

25 min -  Ricardo Quaresma zastąpi Ronaldo

24 min - Niestety Ronaldo musiał się poddać. Portugalia będzie grała bez swojej gwiazdy. Stadion pożegnał załamanego CR7 brawami

21 min - Opatrzony Ronaldo wrócił na boisko

17 min - Dramat Ronaldo, na twarzy Portugalczyka łzy. Ból kolana jest zbyt duży, CR7 znów opuścił boisko, czy wróci?

11 min - Ronaldo wrócił na boisko, a Francja wciąż w natarciu. Olivier Giroud wywalczył miejsce w polu karnym i przejął piłkę z rzutu rożnego, strzelił główką w sam środek bramki, ale Rui Patricio wyciągnął się niczym kot i wybił piłkę zmierzającą do bramki

8 min - Cristiano Ronaldo zmaga się z bólem tuż za linią boczną boiska. Portugalia chwilowo w "10"

7 min - Tym razem dośrodkowuje Antoine Griezmann, ale jego próba strzału wędruje daleko obok lewego słupka bramki Rui Patricio

4 min - Nani znalazł się w doskonałej sytuacji w polu karnym, ale fatalnie chybił

2 min - Dimitri Payet pięknie dośrodkowuje w pole karne. Obrona Portugalii jednak pewnie pozbywa się piłki ze strefy zagrożenia

21.00 - ZACZYNAMY!

20.50 - Trwa ceremonia zamknięcia Euro 2016

20.40 - Portugalczyk Renato Sanches jest najmłodszym piłkarzem w historii, który wystąpi w finale mistrzostw Europy

20.30 - Czy kibice poprowadzą "Trójkolorowych" do triumfu?

20.20 - Tak prezentuje się obiekt pożądania Portugalczyków i Francuzów

20.10 - W takich składach zagrają drużyny

20.00 - Za godzinę początek piłkarskiego święta

19.50 - Kibiców elektryzuje starcie dwóch "siódemek"

19.40 - Statystyki przed finałem

Foto Olimpik/x-news

19.30 - Zapraszamy na relację NA ŻYWO z finałowego meczu Euro 2016: Portugalia - Francja

Bartosz Orłowski, PolskieRadio.pl