RIO 2016

Rio 2016: Jóźwik czuje się wicemistrzynią olimpijską

Ostatnia aktualizacja: 21.08.2016 12:59
Joanna Jóźwik jest piątą zawodniczką igrzysk w Rio de Janeiro w biegu na 800 m, ale - jak przyznała - czuje się jak wicemistrzyni olimpijska. Wszystkie medalistki mają bowiem bardzo wysoki poziom testosteronu.
Audio
  • Joanna Jóźwik o medalistach biegu finałowego na 800 m podczas igrzysk w Rio (PR3)
Na podium biegu na 800 m stanęły - Francine Niyonsaba (srebro), Caster Semenya (złoto) i Margaret Nyairera Wambui (brąz)
Na podium biegu na 800 m stanęły - Francine Niyonsaba (srebro), Caster Semenya (złoto) i Margaret Nyairera Wambui (brąz) Foto: EPA/YOAN VALAT

Czytaj więcej
Joanna Jóźwik 1200.jpg
Rio 2016: kapitalny bieg Joanny Jóźwik nie dał medalu

- Poprawiony rekord życiowy o ponad sekundę. W tym sezonie miałam bardzo dużo komplikacji ze zdrowiem, przyjeżdżając tutaj. Gdyby mi ktoś powiedział, że zajmę piąte miejsce, wzięłabym w ciemno. Jestem bardzo zadowolona - powiedziała.

Zawodniczka AZS AWF Warszawa uzyskała czas 1.57,37. Wygrała reprezentantka RPA Caster Semenya 1.55,28, a za nią finiszowały Francine Niyonsaba z Burundi – 1.56,49 oraz Kenijka Margaret Nyairera Wambui – 1.56,89.

-Trzy zawodniczki, które były na podium wzbudzają bardzo dużo kontrowersji. Nie ukrywam, że dla mnie to też jest trochę dziwne, że władze nic z tym nie robią. Koleżanki mają po prostu bardzo wysoki poziom testosteronu, podobny do męskiego, dlatego wyglądają jak wyglądają i biegają tak jak biegają. Semenya jest nie do pobicia w tym sezonie i myślę, że jeśli nic z tym światowe władze nie zrobią, będą do końca nie do pobicia – oceniła Jóźwik.



Właśnie dlatego podopieczna Andrzeja Wołkowyckiego czuje się jak wicemistrzyni olimpijska.

- Widziałam Kanadyjkę Melissę Bishop, która była czwarta i była bardzo zawiedziona. Poprawiła rekord życiowy i była za podium. To bardzo przykre. Uważam, że to powinna być złota medalistka. Ja też się czuję jak wicemistrzyni olimpijska. Bardzo się też z tego powodu cieszę, że jestem pierwszą Europejką – podkreśliła Polka.

Jóźwik ma przed sobą jeszcze trzy starty, a w nich ma ambitne cele.

- Bardzo bym chciała wykorzystać moją bardzo dobrą dyspozycję i może, może poprawić rekord Polski - zaznaczyła.

Najszybciej wśród Polek w historii biegała Jolanta Januchta, która w 1980 roku 800 m przebiegła w 1.56,95.

Jóźwik w finale olimpijskim zrobiła co mogła, więc teraz niewiele byłaby w stanie jeszcze zmienić.

- Gdybym mogła rozegrać ten finał jeszcze raz, to ciężko mi powiedzieć, co mogłabym zmienić. Nie biegło mi się tak luźno jak w biegu półfinałowym, dlatego myślę, że nic bym nie zmieniła. Było idealnie - podkreśliła.

Kontrowersje dotyczące poziomu męskości w rywalizacji zawodniczek pojawiły się w 2009 roku, gdy pochodząca z RPA Caster Semenya odniosła pierwsze zwycięstwo w Mistrzostwach Świata. Po tym triumfie do IAAF (Światowa Federacja Lekkoatletyczna) został złożony wniosek o inwazyjne badanie płci zawodniczki.

Zdecydowano, że kobiety z wyższym poziomem testosteronu niż dopuszczalny próg (arbitralnie ustalono go na 10 nmol/l), mogą konkurować z rywalkami, ale po zastosowaniu terapii hormonalnej.

W 2015 roku Sportowy Sąd Arbitrażowy zawiesił te reguły. Argumentowano, że "nie było dowodów łączących wyższy poziom testosteronu z wydolnością.

- Jest to skomplikowany problem medyczny, ale uważam, że jest to rzeczywiście skomplikowana procedura - powiedział 
Sebastian Coe, prezydent IAAF. Władze IAAF zapowiadają jednak dalszą walkę. - W przyszłym roku musimy powrócić do tematu. Mamy odpowiednich ludzi w odpowiednim miejscu i z odpowiednim myśleniem na ten temat - dodał.

Pozornie łatwy do rozstrzygnięcia problem czy zawodnik jest kobietą czy mężczyzną nie jest sprawą nową. Testy płci wprowadzono pod koniec lat 60. XX wieku na skutek pojawienia się na światowych stadionach mocno zbudowanych radzieckich i NRD-owskich lekkoatletek. Wówczas jednak owe testy ograniczały się jedynie do "parady” nagich zawodniczek przed arbitrami. Szybko się jednak okazało, że ten rodzaj badania nie jest wystarczajacy, gdyż nie uwzględniało różnych chorób, które zmieniają rozwój cech płciowych. Z czasem testy były coraz bardziej zaawansowane, ale problem wciąż nie został do końca rozwiązany, czego najlepszymprzykładem jest przypadek Semenyi i innych pań z lekkoatletycznego stadionu.

***

Polacy w Rio wywalczyli dotychczas 11 medali. W niedzielę, ostatniego dnia rywalizacji, szanse na podium mają m.in. piłkarze ręczni, zapaśnicy i maratończycy.

PLAN DNiA:

Czytaj dalej
Ręczni 1200.jpg
Rio 2016: nie tylko szczypiorniści powalczą o medal [PLAN DNIA]

(ah, PAP, IAR, bieganie.pl)

Dziś w Rio