Historia

Andrzej Turski - dziennikarz i… gitarzysta Chochołów oraz Pesymistów

Ostatnia aktualizacja: 05.10.2013 11:51
- Muzyka to była moja pasja i hobby. Wiedziałem jednak, że kiedy dojdzie do wyboru drogi życiowej, nie będzie to granie - mówił w "Trójkowym Wehikule Czasu" dziennikarz Andrzej Turski.
Audio
  • Andrzej Turski opowiada o tym, jak miłość do gitary przegrała z miłością do radia (Trójkowy Wehikuł Czasu/Trójka)
Andrzej Turski
Andrzej TurskiFoto: TVP/PAP/Ireneusz Sobieszczuk

Ten głos znają dziś przede wszystkim widzowie telewizyjnej "Panoramy”, ale pamiętają go dobrze starsi radiosłuchacze. Mówił do nich w audycjach Studia Rytm, a potem Radiokuriera, który wymyślił na spółkę z nieżyjącym już Zbigniewem Gieniewskim.

Ale jeszcze wcześniej Andrzej Turski grał na gitarze – której brzmienie słychać w nagraniach Chochołów i Pesymistów oraz w zapomnianej grupie Czterech. Ta ostatnia rozpadła się wkrótce po zrealizowaniu znakomitych i zadziwiających wersji utworów Jana Sebastiana Bacha w aranżacji na gitary elektryczne!

"Polski Top Wszech Czasów" - słuchaj na moje.polskieradio.pl>>>

Muzyczna przygoda Andrzeja Turskiego rozpoczęła się od... banjo. - Jeszcze jako harcerz w szkole średniej grałem na banjo, ale takim 6-strunowym, na którym grało się jak na gitarze. Później pojechałem na muzyczny obóz do Przemyśla, na którym instruktorami byli ówcześni Czerwono-Czarni. Na tym obozie powstały Alibabki – wspominał gość Jerzego Sosnowskiego.

Andrzej Turski, zaangażowany już muzyczne, zdecydował się jednak na studia polonistycznie. – Muzyka to było moje hobby, bardzo kochałem gitarę, ale wiedziałem, że nie będę muzykiem. Wiedziałem, że moja przyszła praca będzie związana z przedmiotami humanistycznymi. Kiedy nastąpił ostry konflikt między grą a pracą, musiałem dokonać bolesnego wyboru i skończyłem w ogóle grę na gitarze w 1968 r. – opowiadał.

Pracę w radiu rozpoczął w połowie 1968 r. - Studio Rytm, to była mała redakcja, której szefem był Andrzej Korzyński. Zaoferował mi pracę na pół etatu i tak się zaczęło, z dnia na dzień. Zaczynałem od robienia herbaty, dosłownie. Z czasem okazało się jednak, że mam znacznie większy talent do tej pracy niż do gitary, więc całkowicie już zrezygnowałem z grania. Na szczęście zawodowo rozwijałem się dość szybko – dodał.

Jak wspomina Annę German, jakie były początki kariery Maryli Rodowicz, dlaczego wstąpił do PZPR i dlaczego Trójka to jego "największy sukces dyrektorski"? O tym wszystkim usłyszą Państwo w nagraniu audycji.

Na "Trójkowy Wehikuł Czasu" Agnieszka Obszańska i Jerzy Sosnowski zapraszają w każdą sobotę po godz. 15.00.
(ei)

W audycji nadaliśmy następujące utwory (z gwiazdką – po raz pierwszy w Wehikule):

1.       *Chochoły (voc. Piotr Miks): Dlaczego Karolina (1964) 2’13”

2.       * Pesymiści: Nie powiem ci już nic (1966) 2’24”

3.       * Pesymiści: Nocny spacer (1966) 2’42”

4.       * Czterech: Preludium c-moll (Jan Sebastian Bach, Das Wohltemperierte Klavier BWV 847) 1’39”

5.       * Ala Eksztajn: Mój płacz ukoi wiatr (1969) 2’21”

6.       Maryla Rodowicz: Przyjdzie chmura chmur (1974) 3’11”

7.       * Czterech: Preludium e-moll (Jan Sebastian Bach, Das Wohltemperierte Klavier BWV 855) 2’12” (fragm.)

Zobacz więcej na temat: Andrzej Turski Trójka
Czytaj także

Trójka - niespokojna pięćdziesiątka

Ostatnia aktualizacja: 05.01.2012 08:05
- Z jednej strony czuje się tu doświadczenie, a z drugiej zachwyt i jakąś dziecięcą niesubordynację - mówił Andrzej Poniedzielski pytany, czy Trójka wygląda na 50 lat.
rozwiń zwiń