Euro 2020

Euro 2020: Francja odpada z turnieju. Kapitalne widowisko zakończyło się dramatem Kyliana Mbappe

Ostatnia aktualizacja: 28.06.2021 22:59
Reprezentacja Francji zremisowała 3:3 ze Szwajcarią, ale to "Helweci" zagrają w ćwierćfinale Euro 2020. Podopieczni Vladimira Petkovicia wygrali konkurs rzutów karnych 5:4, a decydującą jedenastkę zmarnował Kylian Mbappe.
Mecz Francja - Szwajcaria
Mecz Francja - Szwajcaria Foto: PAP/EPA/Marko Djurica / POOL

Trener Deschamps potwierdził doniesienia francuskich mediów i zastosował ustawienie z trzema obrońcami. Mimo nowego systemu „Trójkolorowi” rozpoczęli z wysokiego C i niemal od pierwszej minuty zdominowali Szwajcarów. Po rzucie rożnym w doskonałej sytuacji znalazł się Raphael Varane, ale stoper Realu Madryt chybił z 6. metra.

baner grafika serwis Euro bez-Milika 1200 f.jpg
Euro 2020 - SERWIS SPECJALNY

Szwajcarzy szybko jednak opanowali sytuację i gra się wyrównała. W 15. minucie mistrzów świata zaskoczył Haris Seferović, który wykorzystał dośrodkowanie Stevena Zubera, który zaliczył 4. asystę na Euro. Napastnik Benfiki „przestawił” Celementa Lengleta i precyzyjnym strzałem głową skierował piłkę do bramki strzeżonej przez Hugo Llorisa.

Przez dłuższą chwilę „Trójkolorowi” nie potrafili się otrząsnąć po stracie gola. Jako pierwszy sygnał do ataku dał Adrien Rabiot, który oddał groźny strzał z dystansu. Po jego uderzeniu piłka minimalnie minęła jednak bramkę Yanna Sommera.

Końcówka pierwszej połowy przebiegała już pod dyktando Szwajcarów, którzy dawali popis konsekwencji, organizacji gry i solidności. Faworyzowani Francuzi w pierwszych 45 minutach nie byli w stanie oddać ani jednego celnego strzału, a skromne prowadzenie „Helwetów” utrzymało się do przerwy.

Od pierwszych minut drugiej połowy Francuzi rzucili się do ataku, ale to Szwajcarzy stanęli przed szansą w 52. minucie, kiedy Zuber został sfaulowany przez Pavarda i sędzia podyktował rzut karny. Do piłki podszedł Ricardo Rodriguez, jednak jego intencje wyczuł Lloris, który obronił uderzenie Szwajcara. Po chwili przed doskonałą szansą stanął Mbappe, jednak i on się pomylił.

Znacznie skuteczniejszy był z kolei Karim Benzema, który w 57. minucie wyrównał stan rywalizacji, a po chwili wyprowadził mistrzów świata na prowadzenie. Dwa trafienia snajpera Realu Madryt sprawiły, że ze Szwajcarów wyraźnie „uszło powietrze”. Podopieczni Vladimira Petkovicia nie grali już tak agresywnie i dynamicznie, pozwalając rywalom na coraz więcej.

Ozdobą meczu był gol na 3:1, którego strzelił Paul Pogba. Pomocnik Manchesteru United huknął jak z armaty z około 25 metrów, trafiając w okienko bramki Szwajcarów.

Nadzieję „Helwetom” przywrócił na 9 minut przed końcem regulaminowego czasu gry Haris Seferović, który wykorzystał precyzyjną centrę Kevina Mbabu. Po chwili gola zdobył Gavranović, ale po analizie VAR jego bramka została anulowana. Napastnik Dinama Zagrzeb dopiął swego w 90. minucie, doprowadzając do euforii szwajcarskich kibiców.

W doliczonym czasie gry szalę zwycięstwa na stronę Francji mógł przechylić Kingsley Coman, ale trafił tylko w poprzeczkę. Po elektryzujących 90 minutach czekała nas dogrywka.

Na początku dodatkowego pół godziny gry groźnie półwolejem uderzył Pavard, jednak Sommer wyciągnął się jak struna i obił strzał obrońcy Bayernu Monachium. Wraz z upływem kolejnych minut obie drużyny sprawiały wrażenie coraz bardziej wycieńczonych - boisko musieli opuścić bohaterowie regulaminowego czasu gry - Karim Benzema i Haris Seferović.

W drugiej połowie dogrywki oko w oko z bramkarzem Szwajcarów po prostopadłym podaniu Pogby stanął Mbappe, ale fatalnie skiksował. Po chwili kibice już widzieli piłkę w bramce po strzale Olivera Girouda, jednak napastnik Chelsea trafił... w partnera z drużyny i piłka wyszła na aut bramkowy.

Do końca nie padła już żadna bramka, dlatego kwestię awansu musiała rozstrzygnąć seria rzutów karnych. W pierwszej serii jedenastek trafili Gavranović i Pogba, w drugiej Schar i Giroud, w trzeciej Akanji i Thuram, w czwartej Vargas i Kimpembe, natomiast w piątej gola zdobył Mehmedi, ale pomylił się Kylian Mbappe i to Szwajcarzy awansowali do 1/4 finału.


Posłuchaj
00:17 Spotkanie Szwajcaria - Francja ocenia były pomocnik reprezentacji Polski Ryszard Tarasiewicz.mp3 Spotkanie Szwajcaria - Francja ocenia były pomocnik reprezentacji Polski Ryszard Tarasiewicz (IAR)

Posłuchaj
00:31 Tarasiewicz, który w piłce klubowej grał zarówno w lidze francuskiej, jak i szwajcarskiej, komentuje zmarnowanego karnego Kyliana Mbappe.mp3 Tarasiewicz, który w piłce klubowej grał zarówno w lidze francuskiej, jak i szwajcarskiej, komentuje zmarnowanego karnego Kyliana Mbappe (IAR)

 

W ćwierćfinale "Helweci" spotkają się z Hiszpanami, którzy po dramatycznym meczu zakończonym dogrywką pokonali 5:3 Chorwację. 

1/8 finału: Francja - Szwajcaria 3:3 po dogrywce (3:3, 0:1), rzuty karne: 4-5

Bramki: 0:1 Haris Seferovic (15-głową), 1:1 Karim Benzema (57), 2:1 Karim Benzema (59-głową), 3:1 Paul Pogba (75), 3:2 Haris Seferovic (81-głową), 3:3 Mario Gavranovic (90)

Żółta kartka - Francja: Raphael Varane, Kingsley Coman, Benjamin Pavard. Szwajcaria: Nico Elvedi, Ricardo Rodriguez, Granit Xhaka, Manuel Akanji.

Sędzia: Fernando Rapallini (Argentyna). Widzów: 25 000

Francja: Hugo Lloris - Benjamin Pavard, Raphael Varane, Clement Lenglet (46. Kingsley Coman, 111. Marcus Thuram), Presnel Kimpembe, Adrien Rabiot - Paul Pogba, Antoine Griezmann (88. Moussa Sissoko), N Golo Kante - Karim Benzema (94. Olivier Giroud), Kylian Mbappe.

Szwajcaria: Yann Sommer - Silvan Widmer (73. Kevin Mbabu), Nico Elvedi, Manuel Akanji, Ricardo Rodriguez (87. Admir Mehmedi), Steven Zuber (79. Christian Fassnacht) - Remo Freuler, Xherdan Shaqiri (73. Mario Gavranovic), Granit Xhaka - Haris Seferovic (97. Fabian Schaer), Breel Embolo (79. Ruben Vargas).

Czytaj także:

bg

Czytaj także

Euro 2020: Holandia "zapłaciła za głupotę trenera". Jest winny porażki "Pomarańczowych"

Ostatnia aktualizacja: 28.06.2021 13:29
Niderlandzkie media bezlitośnie rozliczają trenera i piłkarzy Holandii za przegraną z Czechami 0:2 w niedzielnym meczu 1/8 finału mistrzostw Europy w Budapeszcie. „Pomarańczowi zapłacili za głupotę trenera” – ocenił dziennik „De Telegraaf”.
rozwiń zwiń