Polskie Radio
Bartek Czyżewski
30.03.2011
Układają wielkie serce
Wadowiczanie od rana przychodzą na rynek. Pod pomnikiem papieża składają kwiaty i zapalają znicze. Układają z nich wielkie serce.
Plac Jana Pawła II w Wadowicach.
fot. Wikipedia CC
Niektórzy przychodzą tam niemal codziennie. Modlą się i wspominają miłość papieża do każdego człowieka.
W czwartą rocznicę śmierci Jana Pawła II pielgrzymi licznie odwiedzili rodzinny dom papieża przy ulicy Kościelnej w Wadowicach. To tutaj 18 maja 1920 roku urodził się Karol Wojtyła. Kustosz papieskiego domu siostra Magdalena mówi, że rocznica jego śmierci jest szczególna - z jednej strony bolesna, bo doszedł ktoś, kto był bardzo kochany. Jednak jako osoby wierzące, jak powiedziała siostra Magdalena, powinniśmy wiedzieć, że Jan Paweł II żyje i nad nami czuwa. Wieczorem wadowiczanie wzięli udział w drodze krzyżowej. Mszę świętą w intencji szybkiej beatyfikacji Jana Pawła II odprawił biskup Józef Guzdek. Po niej wadowiczanie zgromadzili się pod rodzinnym domem papieża. Proboszcz bazyliki w Wadowicach ksiądz Jakub Gil tłumaczy, że będzie to specjalne misterium pod hasłem "Krzyż w życiu Jana Pawła II", a całość zakończy odśpiewanie apelu.Podkreślił, że jest to tradycja kultywowana od śmierci papieża.
Hołd papieżowi oddali także turyści. W papieskiej kaplicy na Groniu w Beskidzie Małym odprawiona została msza święta. W godzinę śmierci papieża o 21.37 na szczycie góry zapłonęła kilkumetrowa watra.