Pakistańska armia poinformowała, że w najnowszych starciach z talibami w prowincji Północny Waziristan przy granicy z Afganistanem zginęło co najmniej 59 rebeliantów. Wojskowi atakowali pozycje bojowników z lądu ale także poprzez naloty.
We wtorek talibowie weszli do jednej ze szkół wojskowych i zastrzelili w sumie 141 osób, w większości nastoletnich uczniów szkoły. Był to najbardziej krwawy zamach w historii Pakistanu, a członkowie grupy Tehrik-i-Taliban oświadczyli, że zabili swoje ofiary w odpowiedzi na ofensywę pakistańskiego wojska w prowincji Północny Waziristan i niedaleko przełęczy Chajber, na pograniczu afgańsko-pakistańskim.
Od lipca pakistańska armia prowadzi ofensywę przeciwko talibom w Waziristanie. Ocenia się, że to właśnie tam rebelianci mają swoje kryjówki i obozy szkoleniowe. Wojsko twierdzi, że od początku działań zginęło już co najmniej 1700 rebeliantów, ale nie ma niezależnego potwierdzenia tej informacji. Wcześniejsze rozmowy pokojowe władz w Islamabadzie z przywódcami bojowników załamały się po tym, jak talibowie zaatakowali lotnisko w Karaczi i zabili 38 osób.
Tymczasem dzieci ze szkoły w Peszawarze wróciły dzisiaj do zajęć. Zakończył się bowiem 3-dniowy okres żałoby ogłoszony przez władze w Islamabadzie.
IAR