Wiele z tych spraw jest związanych z przejęciem dziecka przez służby socjalne danego państwa.
Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak mówi, że to bardzo trudne sprawy. Dotyczą np. braku kontaktu rodziców z zabranym dzieckiem lub niezadowalającej liczby tych kontaktów. Podkreśla, że w wielu przypadkach ma ograniczone możliwości działania. Powodem są uregulowania prawne danego państwa.
Dlatego rzecznik apeluje o większą świadomość prawną wyjeżdżających za granicę. Jak mówi lepiej zapobiegać problemom.
Oprócz spraw związanych z przejęciem dziecka przez służby socjalnego danego państwa, wiele interwencji w Biurze Rzecznika Praw Dziecka, dotyczy wywiezienia dziecka przez jednego z rodziców.
Najwięcej spraw do Biura Rzecznika Praw Dziecka dociera z Wielkiej Brytanii, Norwegii i Niemiec.
IAR