X
Szanowny Użytkowniku
25 maja 2018 roku zacznie obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Zachęcamy do zapoznania się z informacjami dotyczącymi przetwarzania danych osobowych w Portalu PolskieRadio.pl
1.Administratorem Danych jest Polskie Radio S.A. z siedzibą w Warszawie, al. Niepodległości 77/85, 00-977 Warszawa.
2.W sprawach związanych z Pani/a danymi należy kontaktować się z Inspektorem Ochrony Danych, e-mail: iod@polskieradio.pl, tel. 22 645 34 03.
3.Dane osobowe będą przetwarzane w celach marketingowych na podstawie zgody.
4.Dane osobowe mogą być udostępniane wyłącznie w celu prawidłowej realizacji usług określonych w polityce prywatności.
5.Dane osobowe nie będą przekazywane poza Europejski Obszar Gospodarczy lub do organizacji międzynarodowej.
6.Dane osobowe będą przechowywane przez okres 5 lat od dezaktywacji konta, zgodnie z przepisami prawa.
7.Ma Pan/i prawo dostępu do swoich danych osobowych, ich poprawiania, przeniesienia, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania.
8.Ma Pan/i prawo do wniesienia sprzeciwu wobec dalszego przetwarzania, a w przypadku wyrażenia zgody na przetwarzanie danych osobowych do jej wycofania. Skorzystanie z prawa do cofnięcia zgody nie ma wpływu na przetwarzanie, które miało miejsce do momentu wycofania zgody.
9.Przysługuje Pani/u prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.
10.Polskie Radio S.A. informuje, że w trakcie przetwarzania danych osobowych nie są podejmowane zautomatyzowane decyzje oraz nie jest stosowane profilowanie.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz na stronach dane osobowe oraz polityka prywatności
Rozumiem
Informacyjna Agencja Radiowa

Kolumbijczycy odrzucili w referendum pokojowe prozumienie z partyzantką FARC

Ostatnia aktualizacja: 03.10.2016 11:31
Prezydent Kolumbii Juan Manuel Santos potwierdził, że w wyniku referendum odrzucono porozumienie z komunistyczną partyzantką FARC. Wyniki niedzielnego głosowania postawiły pod znakiem zapytania dalszy ciąg pokojowego procesu zainicjowanego przez władze. Ale prezydent zaapelował o kontynuację tego procesu, kończącego 52-letnią wojnę domową. 
Uczestnicy referendum w Medellin w Kolumbii.
Uczestnicy referendum w Medellin w Kolumbii.Foto: PAP/EPA/LEONARDO MUNOZ

W przemówieniu telewizyjnym oznajmił: "Nie poddam się. Będę kontynuował dążenie do pokoju do ostatniego dnia mojego urzędowania". Zapewnił, że rezultat głosowania nie wpłynie na stabilność państwa i że w poniedziałek spotka się z przedstawicielami wszystkich ugrupowań parlamentarnych aby uzgodnić dalszy plan wprowadzania pokoju. 

Także lider komunistycznej partyzantki Rodrigo Londono powiedział, że ugrupowanie obstaje przy kontynuowaniu procesu pokojowego. "Pokój zwycięży" - mówił.

Wbrew wcześniejszym sondażom 50,23 procent głosujących opowiedziało się za odrzuceniem traktatu, a 49,76 procent - za jego przyjęciem. To wyniki po przeliczeniu 99,6 procent głosów.

Zwolennicy porozumienia, wśród których znajduje się prezydent Kolumbii Jaun Manuel Santos, liczyli na zakończenie 52-letniego konfliktu, który pochłonął ponad 220 tysięcy ofiar. 26 września zostało podpisane wstępne porozumienie z przedstawicielami FARC. Zawarto w nim klauzulę mówiącą, że dokument będzie ważny, jeśli zadecydują o tym obywatele w referendum. Wyniki opublikowanego wówczas sondażu jednoznacznie wskazywały, że za zawarciem pokoju opowie się 20 procent więcej głosujących niż za jego odrzuceniem.

Prezydent Santos przyznał, że nie miał alternatywnego planu, w razie gdyby obywatele zagłosowali za odrzuceniem planu pokojowego.

W razie gdyby doszło do zawarcia porozumienia, FARC miała złożyć broń, a jej aktywiści otrzymaliby miejsca w parlamencie. Partyzanci mieli też zaprzestać wytwarzania i handlu narkotykami, co stanowiło główne źródło jej finansowania. Zapowiedzieli także, że zapłacą odszkodowania swoim ofiarom.

Przeciwnicy układu pokojowego - wśród których znajdował się były prezydent Kolumbii Alvaro Uribe - argumentowali, że nie do pomyślenia jest, aby niedawni przestępcy uniknęli kary i zasiedli w parlamencie. Wiele kontrowersji wzbudził też pomysł karania bojowników FARC poprzez "alternatywne kary", takie jak obowiązkowe rozbrajanie zaminowanych terenów kraju.

Partyzantka FARC powstała w 1964 roku jako zbrojne ramię kolumbijskiej partii komunistycznej. Szacuje się, że z rąk jej bojowników zginęło ponad 220 tysięcy osób, a miliony osób musiały opuścić swoje domy.


IAR

Zachęcamy do śledzenia nas na Twitterze. Więcej i najwięcej wiadomości IAR po wykupieniu dostępu do serwisu.