Według sztabu generalnego w Seulu, rakieta została wystrzelona o 8:00 rano czasu lokalnego z prowincji Pjongan, położonej na zachodzie kraju. Pocisk przeleciał nad Półwyspem Koreańskim i wpadł do morza 500 kilometrów od wyrzutni.
Próba miała miejsce w momencie, gdy w Stanach Zjednoczonych przebywa premier Japonii Shinzo Abe. Wraz z Donaldem Trumpem spędza on weekend w ośrodku wypoczynkowym Mar-a-Largo na Florydzie.
W krótkim oświadczeniu Abe określił działania władz w Pjonjang mianem "całkowicie niedopuszczalnych". "Korea Północna musi w pełni przestrzegać rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ" - podkreślił premier Japonii. "Chciałbym aby wszyscy rozumieli, że Stany Zjednoczone stoją ramię w ramię ze znakomitym sojusznikiem Japonią. W stu procentach" - oświadczył z kolei prezydent Donald Trump.
Niedawno amerykański sekretarz obrony James Mattis udał się do Korei Południowej w pierwszą podróż zagraniczną. Podczas wizyty w Seulu ostrzegł, że użycie broni jądrowej przez Koreę Północną spotka się ze "skuteczną i miażdżącą" odpowiedzią Stanów Zjednoczonych.
IAR/Marek Wałkuski/Waszyngton
Zachęcamy do śledzenia nas na Twitterze. Więcej i najwięcej wiadomości IAR po wykupieniu dostępu do serwisu.