Starcie, znane też jako trzecia bitwa pod Ypres, przeszło do historii jako jedna z najbardziej krwawych w historii pierwszej wojny światowej - również ze względu na ulewne deszcze, które zmusiły żołnierzy do brnięcia w błocie pól Flandrii. To właśnie stamtąd pochodzi budulec.
Bitwa, w której zginęło lub zostało rannych prawie pół miliona żołnierzy alianckich i ćwierć miliona Niemców, rozpoczęła się 31. lipca 1917 roku. Andrew Daines z organizacji Visit Flanders powiedział Polskiemu Radiu, że przeszła ona do historii ze względu na ulewny deszcz. "Utrudniał poruszanie, wystawiał na łatwy cel. Niektórzy żołnierze tonęli w grząskim błocie. Samo błoto było przyczyną tysięcy zgonów" - mówi Andrew Daines.
Ustawiona przed Galerią Narodową w Londynie rzeźba autorstwa Damiana Van Der Veldena przedstawia anonimowego, brytyjskiego żołnierza. "Jak żołnierze sprzed 100 lat, i ten będzie ofiarą pogody. Pod wpływem deszczu i wiatru przez najbliższe dni z wolna będzie ginąć" - wyjaśnia Andrew Daines. Proces jego erozji wspomagają zamontowane nad rzeźbą niewielkie prysznice.
Już w parę minut po odsłonięciu, figura przyciągnęła tłumy, zarówno Brytyjczyków, jak i turystów. "To fantastyczny pomysł. To takie ważne, by pokazać ludziom, że trzeba pamiętać" - mówiła Polskiemu Radiu turystka z Kanady. "Pamiętać o tych wszystkich straconych ludzkich istnieniach. I o tym, dlaczego je straciliśmy. To dobra wiadomość: "nie zapomnijmy" - powiedziała kanadyjska turystka.
Rzeźba rozpuści się najprawdopodobniej do końca tygodnia.
IAR/Adam Dąbrowski/Londyn
Zachęcamy do śledzenia nas na Twitterze. Więcej i najwięcej wiadomości IAR po wykupieniu dostępu do serwisu.