Sekrety Orawy. Jedna staruszka tańczyła koteckę

Ostatnia aktualizacja: 04.03.2015 17:00
O odkrywaniu ginącej kultury Orawy opowiadał, kończący w tym roku 90 lat, Andrzej Haniaczyk - zasłużony propagator górali orawskich, spiskich i podhalańskich.
Audio
  • Andrzej Hiańczyk o wdowcu, polce krżyżowej i innych unikalnych fenomenach tradycyjnej kultury Orawy (Źródła/Dwójka)
Typowy krajobraz orawski. Kultura tego regionu to muzyka i tańce niewiele mające wspólnego z tradycją góralską, jaką znamy z Podhala
Typowy krajobraz orawski. Kultura tego regionu to muzyka i tańce niewiele mające wspólnego z tradycją góralską, jaką znamy z PodhalaFoto: Jerzy Opioła, lic. CC, wikipedia

- Z dziećmi ze szkoły w Jabłonce przygotowałem pokaz tańca zwanego kotecka - wspominał Andrzej Haniaczyk swoje pionierskie poszukiwania w latach 50. - Nagle poderwała się 60-letnia Karolina Pil: "to nie tak kierowniku!". I misternym kroczkiem zatańczyła prawdziwą koteckę - opowiadał.

Niestety nie wszystkie dawne tańce orawskie - zupełnie odrębne wobec tradycji Podhala - miały jeszcze wtedy swoich "świadków". Kroki wdowca czy polki krzyżowej Andrzej Haniaczyk musiał zrekonstruować na podstawie słownych opisów.

Muzyczno-taneczna krucjata doprowadziła go wreszcie (wraz z autentyczną krową!) na Stadion Tysiąclecia. Między innymi o tym doświadczeniu oraz o orkiestrze stu dzwonków Andrzej Haniaczyk opowiedział w Dwójce.

***

Tytuł audycji: Źródła

Prowadziła: Anna Szotkowska

Gość: (nagranie archiwalne) Andrzej Haniaczyk (muzyk, budowniczy instrumentów pasterskich, regionalista, popularyzator kultury górali orawskich, spiskich i podhalańskich)

Data emisji: 4.03.2015

Godzina emisji: 12.10

mm/bch

Czytaj także

Nawet Żydzi i Cyganie mieli harnasiów

Ostatnia aktualizacja: 24.02.2015 15:00
- W XVII i XVIII wieku zbójnictwo było w Karpatach popularnym, intratnym zajęciem - mówił autor "Księgi zbójników karpackich".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Owce przeciwpowodziowe, czyli powrót baców

Ostatnia aktualizacja: 25.02.2015 17:00
- Obecnie w Polsce działa około stu baców. Ale widzę przed tym zawodem ogromne perspektywy - mówił Piotr Kohut, pasterz z Koniakowa.
rozwiń zwiń