"Toast za przodków" to tytuł, który ma wiele znaczeń -wyjaśnia Wojciech Górecki. - Autor dodaje, że takie toasty wznosi się do dnia dzisiejszego na Kaukazie, dlatego, że więzy krwi są tam bardzo silne i o przodkach należy pamiętać. -Tę ksiażkę zadedykowałem moim rodzicom, czyli moim osobistym przodkom i to jest toast za nich - podkreśla Górecki.
W 2002 na rynek wydawniczy trafiła "Planeta Kaukaz" w której opowiesć o Hinalugu kończyła się słowami "kiedyś tu wrócę". W "Toaście za przodków"opowieść o Hinalugu zaczyna się od stwierdzenia, że na pozór nic się tu nie zminiło. W rzeczywiśtości zmieniło się bardzo dużo.
Hinalug to bardzo malownicze wioska Kaukazu położone na wysokości 2300 m n.p.m. Jeszcze w 1995 roku można było się do niej dostać wyłącznie samochodem terenów, a od najbliższego miasta zajmowało to 5 godzin. Wariowała tu elektronika, nie działał telefon, wariuje zegarek. Obecnie jest tam położna droga asfaltowa, dojazd jest o wile łatwiejszy. Powoli ten świat normalnieje, zbliża się do standardów ogólnośiwatowych. Mentalność ciągle pozostaje wielką zagadką.
Wojciech Górecki jest autorem książek "Łódź przeżyła katharsis" (1998), "Planeta Kaukaz" (2002) oraz "La terra del vello d'oro. Viaggi in Georgia" (2009).