Przechwytywanie.JPG

Repertuarowi, w którym obok oczywistej Sonaty B-dur znalazły się Klavierstücke i Moments musicaux, bardzo odpowiada takie wsłuchane w głąb podejście. W ten sposób Ugorskaja odkrywa wewnętrzne życie kompozycji, środkowe głosy, rozwój planów – a wszystko z uspokajającym dystansem. Interpretacja chętnie uznawana jest za nowatorską, choć de facto taką nie jest – podobne poszukiwania prowadziła w muzyce Schuberta już Maria Judina w latach 40., potem Richter, a później także młody Piotr Anderszewski, który powolnym i głębokim rozczytaniem Sonaty B-dur olśnił słuchaczy w Dusznikach na początku lat 90. – naturalnie porównania te w niczym nie umniejszają wartości nowego nagrania. Wyróżnione też zostało ono nagrodą ICMA.
Obok Schuberta Diny Ugorskiej Ucho wypełni muzyka Beethovena. Dwa niezwykłe jej zapisy: II Symfonia – chyba najrzadziej grana, stojąca bowiem jeszcze po stronie klasycznej, post-Haydnowskiej, choć już przełamana mocnym wychyleniem w przyszłość – zabrzmi pod eksponującą jej romantyczne walory legendarną batutą Willema Mengelberga, a ponadto usłyszymy mistrzowskie Trio G-dur z op. 9 w wykonaniu tria mistrzów: Leonid Kogan, Rudolf Barszaj i Mścisław Rostropowicz. Z koncertu w Pradze, do którego na pewno jeszcze wrócimy. 
(jp)

Ostatnia płyta