Płyta tygodnia: Frank Leen "Miłość w czasach"

Ostatnia aktualizacja: 17.03.2024 22:00
Frank Leen jest producentem, gitarzystą i wokalistą. Równie dobrze czuje się w poszukującym hip-hopie, jak w indierockowych balladach. Udowadnia to na krążku "Miłość w czasach". 
Frank Leen w studiu Czwórki.
Frank Leen w studiu Czwórki.Foto: Czwórka/Kamil Jasieński

Kiedy po raz pierwszy pojawił się w Czwórce, przywitał się ze słuchaczami: - Mam na imię Tobiasz, jestem z Kamiennej Góry, od 14 lat gram na gitarze, kiedyś jeździłem na BMX-ie, a dzisiaj śpiewam dla Was piosenki.

Słowa dotrzymał. Najpierw wydawał single, teraz ukazał się album artysty.  W swoim pierwszym długogrającym wydawnictwie "Miłość w czasach" Frank Leen, wspierany m.in. przez @atutowego i Blindersa, zgrabnie łączy elektronikę, pop i brzmienia alternatywne. To wszystko stanowi tło dla miłości odmienianej przez wszystkie przypadki i okoliczności. W tej historii, osadzonej głównie na warszawskich ulicach, towarzyszą mu nietuzinkowe postaci: Gibbs, Szczyl, CatchUp, i Bemy.

Frank Leen jest postacią, którą niełatwo scharakteryzować. Niezwykle utalentowany producent, mający na swoim koncie współprace z wieloma polskimi raperami, w pewnym momencie do szerokiego wachlarza swoich talentów dołożył również śpiew. Zadebiutował w 2022 roku autorskim singlem „Bombonierki” i szybko dał do zrozumienia, że wraz z jego pojawieniem się na scenie definiowanie artystów poprzez gatunki niedługo przestanie mieć znaczenie. Charakterystyczna harmonia i subtelny wokal Frank Leena wyróżniają go oryginalnym brzmieniem, a młodzieńcza energia i artystyczna wrażliwość to elementy wpływające na sceniczną charyzmę.

- Siedzenie w jednej stylistyce jest spoko, bo pozwala łatwo zdefiniować się. Ale kiedy ktoś pyta mnie, w jakim gatunku tworzę, to bezradnie rozkładam ręce. Lubię przez tydzień porobić sobie house, a potem wracam do rockowych brzmień. Na razie chciałbym podotykać wszystkich brzmień, które mnie interesują. Może uda mi się stworzyć własny gatunek - opowiadał w Czwórce.

"Miłość w czasach" to pierwsza płyta artysty, za którą Frank Leen otrzymał nominacje do Fryderyków - m.in. w kategorii Debiut Roku". - Mam problem, żeby określić co to jest za album i jaki to gatunek. Chyba pomieszałem wszystko, co się da i co potrafię wyprodukować - mówił Frank Leen. - Są tu elementy rocka, gitary, żywa perkusja, ale też elektroniczne beaty, house'owe, podchodzące pod dark r'n'b. Do współpracy nad krążkiem artysta zaprosił m.in. BeMy, Szczyla i Gibbsa.

Frank Leen, Gibbs - Miłość w czasach (Official Video) | Frank Leen

mat. prasowe/kul

Zobacz więcej na temat: Czwórka