"Twarde ręce i złote serce". Wspomnienie o prof. Soszko

Mówiąc profesor nie dodawaliśmy nazwiska, bo wszyscy widzieli o kogo chodzi. Miał genialną cechę przywódcy, który wyczuwał trendy w nauce. Często było dość trudno sprostać jego wymaganiom - tak wybitnego lekarza ginekologa prof. Stefana Soszkę w setną rocznicę urodzin wspomina jego uczeń, prof. Piotr Knapp.

Foto: Glow Images/East News

Prof. Soszko to jeden z najważniejszych twórców nowoczesnej ginekologii i położnictwa w Polsce w II połowie XX wieku. Inicjator pierwszego w naszym kraju lokalnego programu badań cytologicznych, czyli programu aktywnej profilaktyki raka szyjki macicy wprowadzonego w latach 1963-1964.

Aktywność zawodowa prof. Soszki koncentrowała się w Białymstoku. - Podczas swojej pracy wykazywał on bardzo wiele różnych zainteresowań. Prowadził m.in. badania w zakresie histofizjologii endokrynologii cyklu płciowego. Bardzo dużo pracy poświęcił problemom krzepnięcia krwi i fibrynolizy w położnictwie i ginekologii. Zajmował się także pionierskim kierunkiem zagadnienia transplantacji gonad, czyli przeszczepu macicy - powiedział prof. Piotr Knapp, kierownik Kliniki Ginekologii i Ginekologii Onkologicznej Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.

Z Jedynką zdrowiej - słuchaj na moje.polskieradio.pl >>>

Prof. Soszko jako pierwszy w naszym kraju na terenie byłego woj. białostockiego wprowadził przesiewowe badania cytologiczne u kobiet. - Obecnie NFZ refunduje te badania dla wszystkich kobiet w tzw. wiekowej grupie ryzyka, która jest określona w Polsce na 25-59 lat. Każda kobieta w tym wieku może się zgłosić do lekarza i takie badanie będzie mieć wykonane - powiedział prof. Kanpp.

Dodał, że tragedią naszego kraju jest, to że takie schorzenie jak rak szyjki nadal jest spotykane. - Oczywiście zachorowania będą, ale we wczesnym okresie, to schorzenie powinno być rozpoznawane za pomocą badań cytologicznych. Wówczas leczenie jest praktycznie ambulatoryjne - podkreślił.

Prof. Knapp wspomniał też o liście otrzymanym od krewnego prof. Soszki, który napisał, że profesor byłby szczęśliwy, gdyby żył w dzisiejszych czasach i dowiedział się, że odkryto istotną przyczynę raka szyjki macicy, czyli wirusa HPV. - Dalej byłby jednak zasmucony widząc nieskuteczność naszych działań w zakresie zwiększania zgłaszalności do badań - dodał prof. Knapp.

Prof. Soszko dbał także o rozwój naukowy swoich współpracowników. - W Instytucie Ginekologii i Położnictwa równolegle istniały zakłady naukowo-teoretyczne, w których można było rozwijać swoje zainteresowania. W pewnym momencie zaistniało pojęcie szkoły białostockiej, co świadczy o poziomie jaki reprezentował ten ośrodek - zauważył prof. Knapp.

Rozmawiał Dorota Truszczak.

to/ag