Gość audycji "Z kraju i ze świata" uważa, że nowy GIODO powinien mieć "szerokie horyzonty". - Ponieważ trzeba GIODO przeprowadzić z okresu przejściowego pod "panowanie" rozporządzenia europejskiego, które jest w ostatniej fazie uzgodnień między Parlamentem Europejskim a Radą Unii - tłumaczył Andrzej Lewiński.
Jego zdaniem, instytucja GIODO wymaga radykalnych zmian, które dotyczyłyby zarówno statusu placówki, jak i sposobu funkcjonowania na podstawie kodeksu postępowania administracyjnego. - Tsunami skarg na naruszenie danych osobowych wyczerpuje nasze możliwości - powiedział.
Kilka dni temu "Rzeczpospolita" napisała, że GIODO ma zostać znajoma premier Ewy Kopacz, szefowa lubuskiej PO, specjalistka w dziedzinie przemysłu włókienniczego.
Wcześniej uważanym za "pewniaka" na nowego Generalnego Inspektora Danych Osobowych był konstytucjonalista z biura Rzecznika Praw Obywatelskich, Mirosław Wróblewski, bardzo dobrze oceniany przez między innymi organizacje pozarządowe. Wakat na stanowisku powstał, gdy dotychczasowy GIODO awansował do struktur europejskich.
"Rzeczpospolita" napisała, że Wróblewski nie zostanie GIODO, bo stracił poparcie klubu parlamentarnego PO. Według gazety kandydaturze tej miała się sprzeciwić premier.
***
Tytuł audycji: Z kraju i ze świata
Prowadziła: Przemysław Szubartowicz
Gość: Andrzej Lewiński, zastępca GIODO
Data emisji: 28.01.2015
Godzina emisji: 12.39
asop/ag