Polskie Radio

Nadleśnictwo Białowieża: w planie mniej cięć niż pierwotnie planowano

Ostatnia aktualizacja: 18.02.2016 19:58
Trzykrotnie, a nie jak wcześniej planowano 5-krotnie większa niż dotychczas - i ograniczona tylko do cięć sanitarnych - miałaby być wycinka drzew w Puszczy Białowieskiej na terenie nadleśnictwie Białowieża.
Rezerwat ścisły Puszczy Białowieskiej
Rezerwat ścisły Puszczy BiałowieskiejFoto: Sylwia Mróz/ PR

Plan pozytywnie zaopiniowała Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Białymstoku w dokumentach, które mają trafić do ministra środowiska.

Mowa o aneksie do Planu Urządzania Lasu dla nadleśnictwa Białowieża na lata 2012-2021, który - jak poinformował w czwartek PAP rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych (RDLP) w Białymstoku Jarosław Krawczyk - trafił właśnie do dyrekcji generalnej Lasów Państwowych, a stamtąd trafi do ministra środowiska, który ma podejmować decyzje w tej sprawie.

Tymczasem do resortu środowiska nie wpłynęły dokumenty

"Do Ministerstwa Środowiska nie wpłynęły żadne nowe dokumenty ws. aneksu do planu urządzania lasu dla Puszczy Białowieskiej. Jednocześnie w związku z sygnałami, płynącymi ze strony organizacji pozarządowych, o dramatycznym stanie siedlisk przyrodniczych na jej obszarze, prowadzona jest obecnie inwentaryzacja przyrodnicza w Puszczy Białowieskiej. Dopiero po jej zakończeniu MŚ podejmie decyzję w sprawie puszczy" - poinformował resort w przesłanym PAP oświadczeniu.

W aneksie zaproponowano zmniejszenie wycinki

Krawczyk poinformował, że w aneksie przygotowanym przez Nadleśnictwo Białowieża, zaproponowano po zmianach, by wycinka drzew w nadleśnictwie Białowieża mogła objąć ok. 188 tys. metrów sześciennych drewna, jeszcze w grudniu była mowa o 317,8 tys. metrów sześciennych. W obecnie obowiązującym planie limit na lata 2012-2021 wynosi 63,4 tys. metrów sześciennych na 10 lat.

Czytaj dalej
puszcza białowieska białowieża 1200 free.jpg

RDOŚ pozytywnie zaopiniowała wycinkę na poziomie 188 tys.

Krawczyk powiedział, że RDOŚ pozytywnie zaopiniowała wycinkę na poziomie 188 tys. metrów sześciennych zaznaczając jednocześnie, że dopuszczone mają być wyłącznie cięcia sanitarne w świerkach zaatakowanych przez kornika drukarza. Wicedyrektor ds. gospodarki leśnej RDLP w Białymstoku Piotr Czyżyk dodał, że dotyczy to także "drzew zagrażających bezpieczeństwu publicznemu".
- Pilna potrzeba likwidacji skutków klęski – gradacji kornika drukarza - oraz konieczność zapewnienia bezpieczeństwa publicznego (udostępnianie dróg, szlaków turystycznych, ochrona przeciwpożarowa) wymusza pozyskanie około 188 tys. metrów sześciennych świerka w Nadleśnictwie Białowieża - argumentuje wicedyrektor Piotr Czyżyk.
To właśnie gradacją kornika drukarza leśnicy uzasadniają plany większych cięć w drzewostanie na terenie nadleśnictwa Białowieża. Te plany wywołały protesty m.in. ekologów i miłośników przyrody, którzy m.in. zbierają podpisy pod petycją to premier Beaty Szydło w tej sprawie.

Wycinka sanitarna

Zastępca dyrektora Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Białymstoku Beata Bezubik powiedziała w czwartek PAP, że we wniosku o opinię leśników do aneksu do PUL mowa jest o wycinkach sanitarnych, czyli wyłącznie świerków zaatakowanych przez kornika. Dodała, że jest tam też zapis m.in. o tym, iż cięcia nie będą prowadzone na terenach bagiennych i wilgotnych, w strefach ochronnych czy rezerwatach przyrody. Dodała, że wielkość terenu na którym zabiegi mogłyby być prowadzone przez leśników stanowi ok. 8 proc. obszarów objętych ochroną Natura 2000.
- W związku z powyższym, w stosunku do całego obszaru nie jest to duży fragment. Oczywiście mówię o całym obszarze Puszczy Białowieskiej. W związku z tym potraktowaliśmy to jako warunek, który spowoduje brak negatywnego wpływu na Naturę 2000 - powiedziała Bezubik.

"Spełnia się czarny scenariusz dla Puszczy Białowieskiej"

Nowe zapisy w aneksie do Planu Urządzania Lasu nadleśnictwa Białowieża skomentowała organizacja ekologiczna Greenpeace. W przesłanym PAP stanowisku podkreśla, że "spełnia się czarny scenariusz dla Puszczy Białowieskiej". Ekolodzy uważają, że poprzez aneks "realizowany jest plan, przed którym ostrzegali naukowcy i organizacje pozarządowe". "Puszcza nie była tak zagrożona od czasów PRL. Dokumenty przygotowane do podpisu przez ministra Jana Szyszko łamią kompromis z 2012 roku opracowany na podstawie rekomendacji zespołu ds. ochrony Puszczy Białowieskiej powołanego przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego" - napisano w oświadczeniu.
Greenpeace przypomina, że negatywnie o wycince wypowiedziały się wcześniej m.in. Polska Akademia Nauk oraz Państwowa Rada Ochrony Przyrody oraz naukowcy z innych ośrodków, ale "w sprawie puszczy pycha wygrywa z argumentami naukowymi". Ekolodzy argumentują, że Puszcza Białowieska nie jest lasem gospodarczym, ale lasem, który jest "największym skarbem polskiego dziedzictwa przyrodniczego" i by takim pozostał musi być chroniony "w całości, zachowując naturalne procesy przyrodnicze". "Puszcza doskonale poradzi sobie bez interwencji człowieka" - napisała organizacja Greenpeace.

PAP, abo

Zobacz więcej na temat: Puszcza Biał‚owieska
Czytaj także

Nietypowa akcja walentynkowa. Wielkie serce dla Puszczy Białowieskiej

Ostatnia aktualizacja: 14.02.2016 15:23
Przed Pałacem Kultury w Warszawie organizacje ekologiczne zachęcały do poparcia akcji w obronie jednego z najcenniejszych kompleksów leśnych w Polsce.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Ferie na dziko? Zapraszamy do Puszczy Białowieskiej

Ostatnia aktualizacja: 15.02.2016 17:30
- Kiedy po raz pierwszy przyjechałem do Białowieży zobaczyłem las, jakiego nie znałem, usłyszałem język, którego nie rozumiałem i spotkałem ekspedientki, które liczą na liczydłach - wspomina Arkadiusz Smyk.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Greenpeace ostrzega: spełnia się czarny scenariusz dla Puszczy Białowieskiej

Ostatnia aktualizacja: 18.02.2016 13:26
Do ministra środowiska właśnie trafiają dokumenty umożliwiające wielokrotne zwiększenie wycinki drzew w Puszczy Białowieskiej – aż do niemal 200 tysięcy metrów sześciennych.
rozwiń zwiń