Nauka

Na niebie Aurygidy

Ostatnia aktualizacja: 28.08.2013 00:02
W najbliższych dniach swoją aktywność rozpocznie rój Aurigidów. Meteory z tego roju będą nad naszymi głowami aż do 5 września.
Na niebie Aurygidy

 

Na niebie Aurygidy
W najbliższych dniach swoją aktywność rozpocznie rój Aurigidów. Meteory z tego roju będą nad naszymi głowami aż do 5 września.
Jak poinformował dr hab. Arkadiusz Olech z Centrum Astronomicznego PAN w Warszawie, w okolicach 25 sierpnia zamiera aktywność znanego roju Perseidów. Ale to nie oznacza, że nad nami nic nie będzie się działo.
Rój Aurigidów rozpoczyna swoją aktywność w okolicach 28 sierpnia i kończy 5 września. Nie jest to rój tak znany i aktywny jak Perseidy, ale potrafi popisywać się wybuchami, w których można dojrzeć nawet kilkadziesiąt meteorów na godzinę. Ostatnie zjawiska tego typu obserwowano w latach 1935, 1986, 1994 i 2007.
Maksimum aktywności roju wypada zwykle w okolicach 1 września. Nie inaczej jest w tym roku, bo oczekujemy go w nocy z 31 sierpnia na 1 września o godzinie 4 naszego czasu.
To dobra wiadomość dla obserwatorów w Polsce, głównie dlatego, że Aurigidy najlepiej obserwować w drugiej połowie nocy. Dzieje się tak dlatego, że ich radiant (czyli miejsce, z którego wylatują meteory) leży w konstelacji Woźnicy, a ta wznosi się wysoko nad horyzont dopiero po północy. O godzinie 4 nad ranem widać ją już 55 stopni nad horyzontem, co stwarza bardzo dobre warunki do obserwacji. O tej porze powinno być jeszcze ciemno, bo Słońce wschodzi dopiero około godziny 5:50.
Aurigidy w swoim maksimum dają od 5 do 10 meteorów na godzinę. Samo w sobie nie jest to dużą wartością, ale warto nadmienić, że są one częścią dużego kompleksu rojów, do których zaliczają się także Wrześniowe Epsilon Perseidy i Delta Aurigidy, a także garstka słabszych, mniej znanych lub jeszcze czekających na odkrycie rojów. W sumie, w dobrych warunkach, możemy oczekiwać, że z tego rejonu nieba dojrzymy nawet 15-20 meteorów na godzinę. Oczywiście dojrzymy je tylko wtedy, gdy dobrze przygotujemy się do obserwacji. Musimy wybrać ciemne miejsce, oddalone od świateł miejskich, a także zaadoptować wzrok do ciemności (czas około 10-15 minut wystarcza, bo nasze oczy "przestawiły" się na nocne widzenie). Próba obserwacji z mocno oświetlonego miasta zakończy się wynikiem 1-2 meteorów na godzinę.

Jak poinformował dr hab. Arkadiusz Olech z Centrum Astronomicznego PAN w Warszawie, w okolicach 25 sierpnia zamiera aktywność znanego roju Perseidów. Ale to nie oznacza, że nad nami nic nie będzie się działo.

Rój Aurigidów rozpoczyna swoją aktywność w okolicach 28 sierpnia i kończy 5 września. Nie jest to rój tak znany i aktywny jak Perseidy, ale potrafi popisywać się wybuchami, w których można dojrzeć nawet kilkadziesiąt meteorów na godzinę. Ostatnie zjawiska tego typu obserwowano w latach 1935, 1986, 1994 i 2007. Maksimum aktywności roju wypada zwykle w okolicach 1 września. Nie inaczej jest w tym roku, bo oczekujemy go w nocy z 31 sierpnia na 1 września o godzinie 4 naszego czasu.

To dobra wiadomość dla obserwatorów w Polsce, głównie dlatego, że Aurigidy najlepiej obserwować w drugiej połowie nocy. Dzieje się tak dlatego, że ich radiant (czyli miejsce, z którego wylatują meteory) leży w konstelacji Woźnicy, a ta wznosi się wysoko nad horyzont dopiero po północy. O godzinie 4 nad ranem widać ją już 55 stopni nad horyzontem.

Aurigidy w swoim maksimum dają od 5 do 10 meteorów na godzinę. Samo w sobie nie jest to dużą wartością, ale warto nadmienić, że są one częścią dużego kompleksu rojów, do których zaliczają się także Wrześniowe Epsilon Perseidy i Delta Aurigidy, a także garstka słabszych, mniej znanych lub jeszcze czekających na odkrycie rojów. Być może zatem w dobrych warunkach, możemy oczekiwać, że z tego rejonu nieba dojrzymy nawet 15-20 meteorów na godzinę. Oczywiście dojrzymy je tylko wtedy, gdy dobrze przygotujemy się do obserwacji. Musimy wybrać ciemne miejsce, oddalone od świateł miejskich, a także zaadoptować wzrok do ciemności (czas około 10-15 minut wystarcza, bo nasze oczy "przestawiły" się na nocne widzenie). Próba obserwacji z mocno oświetlonego miasta zakończy się wynikiem 1-2 meteorów na godzinę.

(ew/PAP-Nauka w Polsce)

Zobacz więcej na temat: astronomia NAUKA