Nauka

Mamy superdokładną mapę Wszechświata. Granica błędu to tylko 1 proc.

Ostatnia aktualizacja: 13.01.2014 19:00
- Jest niewiele rzeczy, które wiemy z taka dokładnością - chwalą się badacze.
Mamy superdokładną mapę Wszechświata. Granica błędu to tylko 1 proc.
Foto: Glow Images/East News

 

Znamy rozmiar Wszechświata z dokładnością 1 proc.
- Jest niewiele rzeczy, które wiemy z taka dokładnością - chwalą się badacze.  A wiemy, że kosmos jest płaski i
Badania nad rozmiarami Wszechświata nazwano BOSS (Baryon Oscillation Spectroscopic Survey) i przeprowadzono przy pomocy teleskopu Sloan Foundation w Nowym Meksyku.
- Rozmiar Wszechświata znam teraz lepiej niż rozmiar mojego domu - mówi prof. David Schlegel, fizyk z Lawrence Berkeley National Laboratory i jeden z głównych naukowców BOSS. - Dwadzieścia lat temu szacunki astronomów różniły się nawet o 50 proc. Rok temu niedokładność wynosiła 2 proc.
Zespół BOSS mierzył kosmos przy pomocy barionowych oscylacji akustycznych i mierzyli nimi odległości pomiędzy galaktykami. To subtelne fale w rozkładzie galaktyk w kosmosie. Są one „odciskami palców” fal ciśnienia, które przemieszczały się we wczesnym Wszechświecie.
Posiadanie precyzyjnej „linijki” do mierzenia odległości jest podstawą astronomii. Dzięki nowym pomiarom będzie można teraz lepiej zbadać własności np. ciemnej energii i to, jak wpływa ona na ruch we Wszechświecie.
Okazuje się też, że Wszechświat nie jest bardzo zakrzywiony. - Jest też zaskakująco płaski - mówi Schlegel.
Badania sugerują też, że Wszechświat jest - będzie - nieskończony. - Nie możemy tego stwierdzić z całą pewnością, ale prawdopodobne jest to, że będzie się rozszerzał w nieskończoność - komentuje Schlegel.
Teraz naukowcy chcą wypełnić „białe plamy” w uzyskanym przez nich obrazie Wszechświata. Kiedy BOSS zostanie ukończony, będzie zawierał dane na temat lokalizacji 1,3 miliona galaktyk, ponad 160 000 kwazarów i tysięcy innych obiektów.
Obecnie zaprezentowane wyniki obejmują obszar dwukrotnie większy niż prezentowane przed rokiem przez zespół BOSS pierwsze mapy dalekich galaktyk.

Badania nad rozmiarami Wszechświata nazwano BOSS (Baryon Oscillation Spectroscopic Survey) i przeprowadzono przy pomocy teleskopu Sloan Foundation w Nowym Meksyku.

- Rozmiar Wszechświata znam teraz lepiej niż rozmiar mojego domu - mówi prof. David Schlegel, fizyk z Lawrence Berkeley National Laboratory i jeden z głównych naukowców BOSS. - Dwadzieścia lat temu szacunki astronomów różniły się nawet o 50 proc. Rok temu niedokładność wynosiła 2 proc.

Zespół BOSS mierzył kosmos przy pomocy barionowych oscylacji akustycznych i mierzyli nimi odległości pomiędzy galaktykami. To subtelne fale w rozkładzie galaktyk w kosmosie. Są one „odciskami palców” fal ciśnienia, które przemieszczały się we wczesnym Wszechświecie.

Posiadanie precyzyjnej „linijki” do mierzenia odległości jest podstawą astronomii. Dzięki nowym pomiarom będzie można teraz lepiej zbadać własności np. ciemnej energii i to, jak wpływa ona na ruch we Wszechświecie.

Okazuje się też, że Wszechświat nie jest bardzo zakrzywiony. - Jest też zaskakująco płaski - mówi Schlegel.

Badania sugerują też, że Wszechświat jest - i będzie - nieskończony. - Nie możemy tego stwierdzić z całą pewnością, ale prawdopodobne jest to, że będzie się rozszerzał w nieskończoność - komentuje Schlegel.

Teraz naukowcy chcą wypełnić „białe plamy” w uzyskanym przez nich obrazie Wszechświata. Kiedy BOSS zostanie ukończony, będzie zawierał dane na temat lokalizacji 1,3 miliona galaktyk, ponad 160 000 kwazarów i tysięcy innych obiektów.

Obecnie zaprezentowane wyniki obejmują obszar dwukrotnie większy niż prezentowane przed rokiem przez zespół BOSS pierwsze mapy dalekich galaktyk.

(ew/BBC/PAP)

Zobacz więcej na temat: astronomia NAUKA