Kultura

Słowianie i my: kulturalne punkty styczne

Ostatnia aktualizacja: 14.04.2011 12:59
Ile wspólnego mamy z kulturalnymi upodobaniami Piasta Kołodzieja i jego pobratymców? Więcej, niż moglibyśmy się na pierwszy rzut oka spodziewać.

O tym, co "obce i swojskie zarazem, co czasami wydostaje się na powierzchnię" pisała Maria Janion w "Niesamowitej Słowiańszczyźnie". Co z odczuć i prób tłumaczenia sobie świata przez najstarszych przodków może przenikać do naszej kultury? Odpowiedzi udziela Paweł Lis, archeolog doświadczalny i kierownik Grodziska Żmijowiska, czyli Oddziału Muzeum Nadwiślańskiego w Kazimierzu Dolnym.

Urszula Schwarzenberg-Czerny: Obchodziliśmy niedawno rocznicę chrztu Polski
(14.04). Proces chrystianizacji przebiegał czasem w ten sposób, że Kościół zmieniał miejscowe święta na potrzeby swojego obrządku. Przypominam sobie wczesnośredniowieczy wizerunek Chrystusa wpisany w słońce, co było pewno reakcją na kult solarny. Czy taki proces zachodził też w Polsce?

Paweł Lis: Można by dyskutować na ile był to proces intencjonalny, a na ile następowała asymilacja pewnych wzorców wizerunku w Polsce. Wiadomo, trudno się spodziewać, że od razu wraz z rozprzestrzenieniem się nowej wiary, pojawili się artyści, którzy wyrośli w nowym kręgu kulturowym. Pewne podobieństwa do starej wiary nie powinny więc dziwić. Jest też bardzo duża zgodność terminów świąt, zgodność symboliki. Zbliża się Wielkanoc – święto zmartwychwstania Chrystusa. Podobne w swej symbolice święta związane z odradzaniem się nowego życia obchodzone były na wiosnę także w kulturze Słowian. A sama pisanka? Sporo zdobionych kamiennych, glinianych pisanek znajdujemy na stanowiskach z X wieku. Znajdujemy nawet pozostałości zdobionych skorupek jaj.

USC: A dlaczego skorupki jajek był przez Słowian ozdabiane?

PL: Chodziło o to, by nadać jak największą estetykę temu, co miało dla ówczesnych rangę symbolu.

/
USC: Można mówić o słowiańskiej estetyce? Wiemy, że lubili w sztuce wykorzystywać geometryczne, nieprzedstawiające wzory.

PL: W okresie wczesnego średniowiecza, kiedy ta kultura na naszych ziemiach się rozwijała, zdobnictwo było rzeczywiście dosyć charakterystyczne. Najlepiej widać to na przykładzie ceramiki, może dlatego, że jej do naszych czasów zachowuje się najwięcej. Widać tam wielokrotne, żłobione linie, które układają się w charakterystyczny wężyk. Przedmioty z rogu z kości zdobione były na przykład we wzór kółeczek z punkcikiem w centrum. Przedstawień figuralnych, nawet na przedmiotach luksusowych nie było wiele.

USC: Jak właściwie wyglądali Słowianie? "Stara Baśń" utrwaliła w nas taki obraz: lniane szaty, płowa grzywa, albo długie włosy i wieniec na marsowym czole. Czy taki wizerunek jest zgodny z prawdą? Czy da się to dziś w ogóle sprawdzić?

PL: Nasze wyobrażenie chyba niewiele się różnią od tego, jak było naprawdę. Oczywiście trudno odpowiedzieć na to pytanie bazując tylko na źródłach archeologicznych. Szczątki ludzkie, które pozostają w pochówkach i ich analizy antropologiczne potwierdzają, że byli to ludzie wzrostu około 160 cm. Typy rasowe określane podczas tych analiz, pozwalają stwierdzić, że mogli mieć niebieskie oczy, blond włosy. Co do odzienia, to zachowana ikonografia pochodzi z wieków późniejszych, ze schyłku wczesnego średniowiecza. Wiemy, że powszechnie uprawiali len, że ich tkactwo było na dosyć zaawansowanym poziomie. Do tego dochodziła jeszcze wełna, skóry.. Oprócz odwołań do "Starej Baśni", warto zwrócić uwagę na tak popularne dziś rekonstrukcje historyczne i grupy rekonstrukcyjne, w ramach których teraz wielu młodych ludzi się w Słowian wciela starannie próbuje odtwarzać ich strój i wygląd.

/
USC: Pańska placówka muzealna specjalizuje się w archeologii doświadczalnej. Na czym polega to w praktyce?


PL: To najbardziej wiarygodny, no i przy okazji najbardziej spektakularny sposób sprawdzenia czy wszystko co archeolodzy teoretycznie założą, sprawdza się w rzeczywistości. Czy słusznie odtworzyliśmy sposób budowy domostwa? Czy słusznie interpretujemy ślady palców garncarza lub garncarskiego narzędzia na glinianym naczyniu? Z własnego doświadczenia wiem, że jest to proces bardzo emocjonujący i sprawdza się w moim muzeum jako narzędzie przekazywania wiedzy. Jest tylko jeden warunek, to, co się odtwarza musi być oparte na rzetelnej wiedzy, na źródłach.

USC: Idą Państwo w tych badaniach daleko, archeolodzy próbowali funkcjonować nawet przez dłuższy czas jak ludzie w tamtych czasach.

PL: Są takie próby, które studenci archeologii z Uniwersytetu Warszawskiego podejmowali już kilkakrotnie raz z lepszym, raz z gorszym skutkiem. Jednym z naszych obecnych projektów jest próba odtworzenia słowiańskiego pożywienia. Pracujemy wspomagani przez specjalistów z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, konkretnie z Katedry Bromatologii. Dzięki takim badaniom otrzymujemy ogrom informacji dotyczących na przykład tego jak właściwie korzystać z ichniego paleniska albo czy umiemy dobrze uszyć słowiańskiego buta. To się potem bardzo dobrze sprawdza przy interpretacji wykopalisk.

USC: Maria Janion w "Niesamowitej słowiańszczyźnie" opisała jak bardzo żyjemy oderwani od słowiańskich korzeni. Myśli Pan, że możliwe jest zrozumienie, bez zachowanych źródeł pisanych, tego jak odczuwali, jakimi kategoriami myśleli?

PL: Kompletne zrozumienie świata, w którym żyli nasi przodkowie jest wątpliwe. Wiele aspektów ich życia codziennego potrafimy za to, właśnie dzięki archeologii doświadczalnej, odtworzyć i przyswoić. Ku naszemu zaskoczeniu, wydaje się, że wcale nie tak daleko się od nich oddaliliśmy. Również to, co etnografowie odnotowali badając społeczności wiejskie w XIX i jeszcze na początku XX wieku jest mocno podobne do tego, co się na tych ziemiach działo tysiąc lat temu. Garściami możemy z tych informacji teraz czerpać. To jest właśnie kwestia chęci pozyskania wiedzy na ten temat.

 

Urszula Schwarzenberg-Czerny (wykorzystane w tekscie zdjęcia pochodzą ze strony Grodziska Żmijowisko Oddziału Muzeum Nadwiślańskiego w Kazimierzu Dolnym)

 

Zapraszamy również do wysłuchania audycji z Dwójki o okolicznościach przyjęcia przez Polskę chrztu 1045 lat temu, proszę kliknąć TU.

www.narodoweczytanie.polskieradio.pl
Cichociemni