"Zniewolony. 12 Years a Slave". Przejmująca historia Solomona Northupa

- To podróż bohatera niesionego przez los - tak o filmie "Zniewolony. 12 Years a Slave" Steve'a McQueena mówił w radiowej Trójce Bartosz Ziemiński z firmy Monolith Films.

Kadr z filmu "Zniewolony. 12 Years a Slave"

Foto: mat. promocyjne

Film "Zniewolony. 12 Years a Slave" zbiera doskonałe recenzje od krytyków, a dowodem uznania jest 9 nominacji do Oscarów 2014. Obraz zdobył również Złoty Glob za najlepszy dramat, a odtwórca głównej roli Chiwetel Ejiofor nominację dla najlepszego aktora.

Film porusza jeden z najbardziej "niewygodnych" tematów w historii USA - niewolnictwo. - Akcja rozgrywa się w połowie XIX wieku w Stanach Zjednoczonych. Główny bohater - Solomon Northup (Chiwetel Ejiofor) - jest szczęśliwym ojcem i mężem, wziętym skrzypkiem, szanowanym obywatelem. W 1841 roku zostaje pojmany na ulicach Waszyngtonu i sprzedany jako niewolnik. W ciągu jednej nocy trafia do kompletnie innego świata. Zostaje przewieziony na południe i tam zaczyna się jego odyseja trwająca 12 lat. Kluczowe jest oczywiście to, że Northup jest Afroamerykaninem - mówił w radiowej Trójce Bartosz Ziemiński.

Gość Trójki dodał, że przy odbiorze tego filmu warto wziąć pod uwagę fakt, że jest to historia prawdziwa. - Film powstał na podstawie wspomnień Solomona Northupa. To podróż bohatera niesionego przez los. On wypowiada tam znamienne zdanie: "Nie chcę przetrwać, chcę żyć". Niezwykłe jest to, że cały czas udaje mu się zachować godność i wiarę w to, że wróci do normalnego życia. I tak naprawdę nigdy do końca nie daje się zniewolić - podkreślił Ziemiński.

Rozmowy Ryszarda Jaźwińskiego z aktorami i ludźmi świata filmu na podstronach "Fajnego filmu" oraz "Trójkowo, filmowo" >>>

"Fajny film" na antenie Trójki od poniedziałku do czwartku o godz. 10.45.

(mr/mk)