X
Szanowny Użytkowniku
25 maja 2018 roku zaczęło obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Zachęcamy do zapoznania się z informacjami dotyczącymi przetwarzania danych osobowych w Portalu PolskieRadio.pl
1.Administratorem Danych jest Polskie Radio S.A. z siedzibą w Warszawie, al. Niepodległości 77/85, 00-977 Warszawa.
2.W sprawach związanych z Pani/a danymi należy kontaktować się z Inspektorem Ochrony Danych, e-mail: iod@polskieradio.pl, tel. 22 645 34 03.
3.Dane osobowe będą przetwarzane w celach marketingowych na podstawie zgody.
4.Dane osobowe mogą być udostępniane wyłącznie w celu prawidłowej realizacji usług określonych w polityce prywatności.
5.Dane osobowe nie będą przekazywane poza Europejski Obszar Gospodarczy lub do organizacji międzynarodowej.
6.Dane osobowe będą przechowywane przez okres 5 lat od dezaktywacji konta, zgodnie z przepisami prawa.
7.Ma Pan/i prawo dostępu do swoich danych osobowych, ich poprawiania, przeniesienia, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania.
8.Ma Pan/i prawo do wniesienia sprzeciwu wobec dalszego przetwarzania, a w przypadku wyrażenia zgody na przetwarzanie danych osobowych do jej wycofania. Skorzystanie z prawa do cofnięcia zgody nie ma wpływu na przetwarzanie, które miało miejsce do momentu wycofania zgody.
9.Przysługuje Pani/u prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.
10.Polskie Radio S.A. informuje, że w trakcie przetwarzania danych osobowych nie są podejmowane zautomatyzowane decyzje oraz nie jest stosowane profilowanie.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz na stronach dane osobowe oraz polityka prywatności
Rozumiem
Muzyka

Chirurgiczne cięcia geniusza z Indii

Ostatnia aktualizacja: 18.04.2015 15:09
Vijay Iyar zdążył nas już przyzwyczaić do tego, że nie lubi stać w miejscu i stale ma ochotę na wędrowanie w rejony, w które wielu woli się nie zapuszczać.
Vijay Iyer
Vijay IyerFoto: fot. materiały promocyjne/Chris Drukker

Jazzman z Indii przyzwyczaił nas też do tego, że docenia grę w tym samym składzie, dlatego na jego najnowszym nagraniu dla ECM „Break Stuff” - ponownie usłyszymy kontrabasistę Stephana Crumpa i perkusistę Marcusa Gilmore’a. Ci jazzfani, którzy weszli w posiadanie jego poprzednich albumów „Historicity” i „Accelerando” – po przesłuchaniu nowego – na pewno poczują kontynuację. Vijay Iyer przedstawia bowiem na nim swoje własne kompozycje, ale umieszcza je wśród hołdów i cytatów z jazzowych legend i świata szeroko rozumianej popkultury. Co więcej, warto iść w opisie „Break Stuff” w kierunku poprawnego odczytania znaczenia tytułu w stosunku do zawartego na krążku materiału. Mamy tutaj bowiem do czynienia z rozerwaniem, przełamaniem muzycznej struktury, konkretnie wyrwaniem z tworzonych przez Iyera większych kompozycji, wchodzących w ich skład motywów, którym artysta nadaje nowe kształty. Stara się on też znaleźć odpowiedź na pytania stawiane przez tworzącego – minimal techno - dj Robera Hooda. Mnie jednak bardziej pociągały tematy związane z Theloniouem Monkiem („Work”), Johnem Coltranem „Countdown”. Iyer potrafi ciąć, niczym wybitny chirurg!

/

Zapamiętałem grę Daniele di Bonaventura na bandoneonie na krążku Paolo Fresu „Mistico Mediterraneo”. Teraz słucham po raz kolejny ich wspólnego „In maggiore”. Trąbka i bandoneon i… więcej nic nie trzeba. Długie, miękkie, głębokie dźwięki pierwszego instrumentu i całe spektrum odgłosów i niuansów „wyprodukowanych” przez drugi, w zadziwiającej grze między dwoma znakomitymi muzykami  - ich najnowszy krążek to wspaniała gra niuansów, kolorów, barw, wykorzystanie półcieni, powtórzeń, czarujących melodii nawiązujących do folkloru południowoeuropejskiego, tradycji z rejonu Mediterraneo. Kolejna czarująca płyta włoskich improwizatorów.

/

Zaskakująco bliski dźwięk trąbki Fresco i sposób prezentowania za pomocą tego instrumentu swoich uczuć - „muzycznej filozofii życia” - ma Norweg Mathias Eick. Wraz z arcyciekawym zespołem, na który składają się skrzypek Gjermund Larsen, pianista Jon Balke, basista Mats Eilertsen i perkusista Helge Norbakken odbywa on na "Midwest" trudną drogę, którą na przełomie XIX i XX wieku pokonało wielu jego rodaków, opuszczających za chlebem swoją ojczyznę i wędrujących do USA. Jeszcze raz tę podróż – tym razem w muzyczny sposób, przebywa Eick, który w wyrafinowany sposób łączy obie stylistyki. Wielka w tym zasługa Larsena, który potrafi oddać barwę folkloru Nowego Świata. Rytmiczna sekcja nadzorowana przez świetnego pianistę, jakim jest Balke, daje obu wirtuozom znakomite podwaliny pod ich wspólne opowieści.

"Phoenix" jest już trzecim albumem zespołu Cyminology w katalogu ECM-u. Jego gwiazdą jest wokalistka irańskiego pochodzenia Cymin Samawatie, która potrafi tworzyć nastrojową atmosferę, przepełnioną poetyckimi klimatami, także dzięki wykorzystaniu melodii ze swojej rodzimej kultury. Artystka nie przesadza jednak w narzucaniu egzotyki, korzysta z wielu źródeł, jest mocno osadzona w zachodnioeuropejskich przestrzeniach, bacznie obserwuje przemiany w jazzie. A że może sobie na wiele pozwolić - to też zasługa świetnych partnerów, którzy umiejętnie reagują na zaproponowane przez nie partie. Na fortepianie gra Benedikt Jahnel, na kontrabasie Ralf Schwarz, na perkusji Ketan Bhatti a na altówce gra Martin Stegner – mają oni olbrzymi wpływ na to, że Cyminology – w katalogu ECM, zajmuje poczesne miejsce wśród najlepszych albumów z wokalem.

Mieczysław Burski

Zobacz więcej na temat: Jazz recenzja
Czytaj także

Klezmerska epopeja trwa w najlepsze

Ostatnia aktualizacja: 02.03.2015 15:10
Zespół Kroke ma już 22 lata i wydaje właśnie dziesiąty album – „Ten”. Jest on nieuchronnym podsumowaniem nie jednego, ale wielu etapów, które od swojego debiutu przeszedł ten najlepszy klezmerski zespół w Polsce i jeden z najlepszych na świecie.
rozwiń zwiń