Najbardziej niedorzeczna sztuka Szekspira

Ostatnia aktualizacja: 08.05.2014 10:00
– Od czterystu lat inscenizatorzy "Króla Leara" i krytycy teatralni muszą zmierzyć się z tym samym pytaniem: jak to możliwe, by dobrowolnie oddać władzę? – mówił w Dwójce Janusz Majcherek podczas rozmowy o adaptacjach Szekspirowskiego dramatu.
Audio
  • Janusz Majcherek i prof. Barbara Osterloff opowiadają o "Królu Learze" Szekspira i jego inscenizacjach (Sezon na Dwójkę)
Andrzej Seweryn jako Król Lear podczas próby medialnej sztuki Williama Szekspira Król Lear w reżyserii Jacquesa Lassallea w Teatrze Polskim w Warszawie
Andrzej Seweryn jako Król Lear podczas próby medialnej sztuki Williama Szekspira "Król Lear" w reżyserii Jacquesa Lassalle'a w Teatrze Polskim w WarszawieFoto: PAP/Tomasz Gzell

Ostatnio z "Królem Learem" zmierzył się w Teatrze Polskim w Warszawie Jacques Lassalle, a w tytułową rolę wcielił się Andrzej Seweryn. W programie tego spektaklu znalazł się słynny na całym świecie tekst Jana Kotta o sztuce Szekspira pt. "Król Lear czyli Końcówka", a także recenzja Tadeusza Boya-Żeleńskiego na temat realizacji dramatu z lat 30. Krakowski krytyk stwierdził tam, że "Król Lear", a zwłaszcza jego początek, jest stekiem bredni i niedorzeczności.

Prowadzący "Sezon na Dwójkę" Tomasz Mościcki wspominał, że od pewnego angielskiego historyka literatury usłyszał kiedyś: "to jedna z głupszych sztuk teatralnych". – Przekonanie, że jej punkt wyjścia jest co najmniej dziwaczny, nieprawdopodobny, przewija się od wieków w bardzo wielu tekstach – powiedział Janusz Majcherek. – W związku z premierą "Króla Leara" przygotowałem dyskusję na temat tego, czy można oddać władzę, bo o tym między innymi traktuje ten dramat. Czytałem rozmowy z rozmaitymi politykami, których pytano, jak czuli się w momencie, gdy rozstawali się ze stanowiskiem.  Wszyscy bez wyjątku mówili, że to straszne przeżycie – opowiadał krytyk.

Churchill powiedział kiedyś: władza działa jak afrodyzjak. – Pozbycie się tej podniety jest swego rodzaju szokiem dla psychiki i organizmu. Sama więc myśl, że można, jak czyni to Lear, oddać władzę z własnej woli, jest w tej perspektywie myślą niedorzeczną. Dlatego na pytanie, dlaczego tak się dzieje, muszą odpowiadać inscenizatorzy sztuki już od 1605 roku – mówił Janusz Majcherek. – Na szczęście każdy udziela innej odpowiedzi – dodała prof. Barbara Osterloff.

Więcej w nagraniu audycji, w której zaprezentowaliśmy również archiwalną wypowiedź Tadeusza Łomnickiego.

mc/mp

Czytaj także

Niech ryczy z bólu ranny łoś, czyli czego nie wolno zmienić tłumaczowi

Ostatnia aktualizacja: 23.02.2012 06:12
Właśnie ukazał się pierwszy tom nowych przekładów Szekspira na polski. Rozmawialiśmy z tłumaczem - Piotrem Kamińskim, prof. Barbarą Osterloff i Konradem Szczebiotem.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Andrzej Seweryn, czyli król bez urzędu

Ostatnia aktualizacja: 23.04.2014 13:30
W czwartkowym "Poranku Dwójki" rozmawialiśmy na temat premiery "Króla Leara" w reżyserii Jacques'a Lassalle'a w warszawskim Teatrze Polskim.
rozwiń zwiń