Logo Polskiego Radia
Polskie Radio
migrator migrator 06.07.2009

Średniowieczny Siewierz

Archeolodzy odnaleźli pozostałości średniowiecznego Siewierza.

Archeolodzy odnaleźli pozostałości średniowiecznego Siewierza. Dotąd o jego starych korzeniach świadczyła głównie tamtejsza perła architektury romańskiej, kościół św. Jana Chrzciciela.

Kościółek ten, który obecnie pełni role cmentarnej kaplicy, jest jedną z najstarszych budowli świątynnych w naszym kraju. W swojej kronice kościół wymienia Jan Długosz i jako datę budowy podaje 1144 rok. Świątynię można podziwiać np. przejeżdżając przez Siewierz drogą Warszawa - Katowice. - To niemożliwe, żeby kościół romański z XII wieku stał w szczerym polu – powiedział „Gazecie Wyborczej” dr Jacek Pierzak, archeolog z biura wojewódzkiego konserwatora zabytków. Jednak archeolodzy długo nie potrafili odnaleźć jakichkolwiek pozostałości po średniowiecznym Siewierzu.

Najpierw badania prowadził zespół z Łodzi, potem z Olkusza – wszyscy zupełnie bezskutecznie przekopywali teren wokół pagórka przy trasie z Katowic do Warszawy. Pagórek mógł sugerować, że osada znajdowała się właśnie tam; twierdziły tak również dostępne źródła historyczne. Na szczycie wzgórza znajduje się także romańska świątynia. Szczytu wzniesienia i bezpośredniego sąsiedztwa kościoła badacze nie mogli przekopać, ponieważ znajduje się tam ciągle używany cmentarz. Archeologiczne wykopy przeniesiono zatem na północ, w kierunku centrum dzisiejszego Siewierza. Mimo to prace nie przynosiły efektów. - Początkowo niepowodzenia tłumaczyliśmy tym, że w kolejnych wiekach wiatr nagromadził tu dużą warstwę piasku. Dlatego wydawało się, że szukamy zbyt płytko, ale poproszeni o pomoc geolodzy rozwiali nasze nadzieje. Poprosiliśmy też o pomoc zaprzyjaźnionych poszukiwaczy skarbów z wykrywaczami metalu. Znaleźli groty strzał, klamry i monety, co wydawało się jeszcze dziwniejsze – opowiadał „Gazecie Wyborczej” Pierzak.

W końcu udało się: przy okazji budowy obwodnicy miasta napotkano pozostałości średniowiecznej osady. Okazało się, że archeolodzy kopali nie po tej stronie pagórka, co trzeba! Na przebadanej powierzchni 15 arów natrafili oni na ślady budynków. - Szczególnie cenne są bogato zdobione, pokryte glazurą fragmenty dawnych naczyń i sztabki ołowiu, które świadczą o tym, że już wtedy tutejsi mieszkańcy zajmowali się kopalnictwem. Nie ma żadnej wątpliwości, że to, co znaleźliśmy, to część XII-wiecznej osady targowej, której centralnym punktem był kościół - mówi Teresa Dobrakowska, szefowa wrocławskiego zespołu archeologów.

Badania w Siewierzu mogą być przełomowe w datowaniu XII-wiecznej ceramiki. Odnalezione tam skorupy, pokryte zielonkawą glazurą, mówią więcej o technologii dawnych wieków. - Do wytworzenia tej powłoki potrzebna była blenda ołowiana – wyjaśnia Jacek Pierzak. - Już wcześniej w tych okolicach archeolodzy trafiali na tak glazurowane fragmenty naczyń, ale niektórzy badacze wciąż kwestionowali, że pochodzą one z XII wieku. Przekonywali, że na tych ziemiach technologia nie była jeszcze tak zaawansowana i że to znacznie późniejsze znaleziska. Teraz już nie mamy żadnych wątpliwości - mówi.

(ew/gazeta.pl)