Logo Polskiego Radia
Czwórka
Rafał Kątny 12.04.2012

Flint za kratami warszawskiego Zoo

- Ktoś kto posłucha tej płyty, może odnieść wrażenie, że przez ostatnie pół roku miałem jakiś straszny sajgon w życiu - tak stołeczny raper w rozmowie z Hirkiem Wroną opowiadał o swojej najnowszej produkcji.
FlintFlint

"Warszawskie ZOO" to drugi studyjny album Flinta , byłego Mistrza Wielkiej Bitwy Warszawskiej, a zarazem pierwszy dostępny w ogólnopolskiej dystrybucji. O kulisach jego powstatania raper opowiedział w audycji "DJ Pasmo" .

- W tytule tej płyty nie chodzi tylko o ogród zoologiczny, chociaż na pewno był on punktem wyjścia. Chodziło mi o to, że w pewnym sensie wszyscy żyjemy w warszawskim Zoo, jesteśmy za kratami konwenansów. Jesteśmy zwierzętami - wyjaśniał Flint.

Choć raper tłumaczył, iż nie jest fanem totalnej anarchii i dostrzega pozytywną, porządkującą funkcję norm społecznych, to zdecydowanie sprzeciwia się bzdurnym przepisom i krzywdzącym stereotypom.

- One przeszkadzają nam w tym, żeby się rozwijać. Na przykład kiedy wchodzę do jubilera w spodniach hip hopowych, to sprzedawcy często patrzą na mnie jakbym miał coś ukraść i generalnie wszyscy są niemili - opowiadał gość Hirka Wrony.

W porównaniu do debiutanckiej płyty "Czarny charakter" Flint swoją drugą produkcję charakteryzował jako bardziej żywiołową i zamkniętą w hip hopowych realiach - Jest tu więcej tematów luźnych.

Cały album wyprodukował Soulpete. Gościnnie można usłyszeć Ekonoma, Dioxa i Jana Wygę. Za gramofonami stanęli DJ'e: Kebs, Ike, DFC i Tort. Płyta została wydana w ekskluzywnym digipacku zaprojektowanym przez Ariela Hajbosa.

Aby dowiedzieć się więcej na temat nowej płyty Flinta posłuchaj nagrania rozmowy.

bch