Grzegorz Hałasik

Na mecze piłkarskie chodzi od przedszkola, a pierwszy stadion, na jaki trafił to obiekt Energetyka na poznańskim Łazarzu. Mecze w klasie okręgowej odbywały się w niedzielne południa, więc chadzał tam z tatą między mszą dla dzieci w pobliskiem kościele św. Anny, a rodzinnym obiadem. Dziś Energetyk nie ma już sekcji piłkarskiej, a i stadion nie istnieje. Prawdziwe emocje zaczął jednak przeżywać przy Bułgarskiej, gdzie został zaprowadzony również zanim nauczył się czytać i pisać. Po latach został spikerem na meczach Lecha, skąd trafił przed mikrofon radiowy. Relacjonował boje Kolejorza m.in. z Rotterdamu, Wiednia i Manchesteru, ale również z Zamościa i Głogowa. Praca podczas Euro 2012 to dowód na to, że marzenia się spełniają. Kolejne to ekstraklasowe derby Poznania między Wartą a Lechem.