Mistrzostwa Świata w piłce nożnej 2014
Section01 - menu
Section08, 09 - artykułowa

Brazylia 2014: W grupie śmierci powiało grozą. Kostaryka rozbiła Urugwaj [RELACJA]

PAP
Artur Jaryczewski 14.06.2014
W akcji Diego Ligano
W akcji Diego Ligano , foto: PAP/EPA/SERGEY DOLZHENKO

Zaliczani do faworytów Urugwajczycy przegrali z Kostaryką 1:3. Piłkarze z Kostaryki udowodnili, że na tych mistrzostwach wszystko jest możliwe.

>>> Zobacz nasz serwis specjalny na mundial - Brazylia 2014 <<<

Porażka stawia "Urusów" w bardzo trudnej sytuacji w uważanej przez wielu ekspertów za najsilniejszą grupie D. Dwukrotni mistrzowie świata zagrają jeszcze z Anglią i Włochami.

Trener Oscar Tabarez nie sięgnął po gwiazdora reprezentacji, króla strzelców angielskiej ekstraklasy Luisa Suareza, który przed trzema tygodniami przeszedł artroskopię kolana. Wprawdzie, gdy Urugwajczycy na początku drugiej połowy szybko stracili dwie bramki, napastnik Liverpoolu rozpoczął intensywną rozgrzewkę, to jednak ostatecznie nie pojawił się na boisku.

Po pierwszej połowie meczu w Fortalezie drużyna Urugwaju prowadziła 1:0. W 24. minucie gola z rzutu karnego strzelił Edinson Cavani, rehabilitując się za zmarnowaną wcześniej znakomitą szansę. Karnego niemiecki arbiter Felix Brych podyktował za faul byłego zawodnika Wisły Kraków Juniora Diaza, który po dośrodkowaniu z rzutu wolnego przytrzymywał Diego Lugano.

Kostarykanie odpowiedzieli potężnym, choć minimalnie niecelnym, strzałem z dystansu Joela Campbella, który - jak się później okazało - został bohaterem spotkania. Pod koniec tej części gry drugą bramkę dla Urugwaju mógł zdobyć Diego Forlan, ale fantastycznie interweniował Keylor Navas, piąstkując piłkę zmierzającą po rykoszecie pod poprzeczkę.

W drugiej połowie obraz gry diametralnie się zmienił. Żywiołowo zaatakowali piłkarze z Ameryki Środkowej, a imponował szczególnie Campbell. W 54. minucie napastnik Olympiakosu Pireus strzelił wyrównującą bramkę, kończąc składną akcję kolegów. Po trzech minutach było już 2:1 po główce nurkującego w polu bramkowym Oscara Duarte.

Tabarez błyskawicznie dokonał dwóch zmian, wysłał na rozgrzewkę Suareza, ale niewiele to pomogło. Kostarykanie nie pozwolili rywalom rozwinąć skrzydeł, przerywali ich ataki, a w 84. minucie wyprowadzili zabójczą kontrę, którą zakończył wprowadzony do gry minutę wcześniej Marco Urena.

W doliczonym czasie gry sędzia pokazał pierwszą w tych mistrzostwach czerwoną kartkę. Otrzymał ją Urugwajczyk Maximiliano Pereira za kopnięcie Campbella.
Tak

Tak się cieszą kibice Kostaryki fot. PAP/EPA/SERGEY DOLZHENKO

Kostarykanie po raz pierwszy w historii wygrali z Urugwajem, z którym wcześniej sześć razy przegrali i dwukrotnie zremisowali. Przy okazji zrewanżowali się za wyeliminowanie w barażach do MŚ 2010 (1:1 w San Jose i 0:1 w Montevideo). "Urusi" zajęli później na mundialu czwarte miejsce.

Źródło: SNTV/x-news

Urugwaj - Kostaryka - 1:3 (1:0)

Bramki : 1:0 Edinson Cavani (23- karny), 1:1 Joel Campbell (54), 1:2 Oscar Duarte (55), 1:3 Marco Urena (84).
Składy:
Urugwaj:
Fernando Muslera - Maximiliano Pereira, Diego Lugano, Diego Godin, Martin Caceres - Egidio Arevalo Rios, Walter Gargano (60. Alvaro Gonzalez), Christian Stuani, Cristian Rodriguez (76. Abel Hernandez) - Diego Forlan (60. Nicolas Lodeiro), Edinson Cavani.
Kostaryka: Keilor Navas - Cristian Gamboa, Oscar Duarte, Giancarlo Gonzalez, Michael Umana, Junior Diaz - Bryan Ruiz (83. Marco Urena), Celso Borges, Yeltsin Tejeda (75. Jose Miguel Cubero), Christian Bolanos (89. Michael Barrantes) - Joel Campbell.
Sędzia: Felix Brych (Niemcy).

Jak widać wynik meczu jest niezwykle zaskakujący.

sortuj
liczba komentarzy: 0
    Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!