Trudna historia Polski lat 90.

Ostatnia aktualizacja: 24.03.2014 15:00
- To nie jest tak naprawdę książka o gangsterach, mafii, tylko o nas - o Polakach i Polsce lat 90., dlatego też nie chcemy w to wierzyć - mówi autor książki "Masa o kobietach polskiej mafii" Artur Górski.
Audio
  • Artur Górski, autor książki "Masa o kobietach polskiej mafii. Jarosław "Masa", opowiada o kulisach jej powstania i wyjaśnia, dlaczego tak wiele osób podważa jej autentyczność (Czwórka/Stacja Kultura)
Fragment okładki książki Masa o kobietach polskiej mafii. Jarosław Masa
Fragment okładki książki "Masa o kobietach polskiej mafii. Jarosław "Masa"Foto: mat. pras.

Kim były matki, żony i kochanki polskich gangsterów? O tym mówi wstrząsająca opowieść o kobietach w cieniu wielkich polskich mafiosów lat 90. Do jej powstania przyczyniły się zeznania "Masy" - Jarosława Sokołowskiego, byłego przestępcy, jednego z najbardziej wpływowych gangsterów tzw. grupy pruszkowskiej, a od 2000 roku świadka koronnego.
Jak Górskiemu udało się go w ogóle namówić do współpracy? - Nie było to oczywiście łatwe. Nasza znajomość trwa już ok. czterech lat. Nie zaczęliśmy jej przy okazji gromadzenia materiału do tej książki. Masa przez kilka lat był felietonistą magazynu "Focus Śledczy", którego byłem redaktorem naczelnym. To ja mu to pisanie zaproponowałem i być może dzięki temu zrodziło się zaufanie, bez którego nie powstałaby teraz ta książka - zdradził w "Stacji Kultura" pisarz.
PRZECZYTAJ TEŻ: Bertold Kittel: mafia w Polsce działa w białych rękawiczkach

Od kiedy tylko pojawiły się pierwsze wiadomości na temat tej publikacji, wiele osób poddawało w wątpliwość jej autentyczność. Nie brakuje głosów, że opowiadania "Masy" są albo zmyślone, albo w najlepszym wypadku mocno podkoloryzowane. - Nie mam dobrej odpowiedzi na pytanie, czy na pewno wszystko tutaj jest prawdą, bo też sam nigdy go sobie nie stawiałem - ujawnia Górski. - Nie zastanawiałem się, kto będzie wierzył, albo kto nie będzie. Z góry też zakładałem, że najwięcej osób od razu będzie deklarowało, że nie daje wiary temu, co napisałem. Niestety w moim przekonaniu większość tej książki to prawda - zaznacza.
Górski widzi też jeszcze jedną przyczynę, dla której wielu ludziom ta pozycja może się okazać za bardzo szokująca, by dać jej wiarę. - To nie jest tak naprawdę książka o gangsterach, mafii, tylko o nas - o Polakach i Polsce lat 90., dlatego też nie chcemy w to wierzyć. Nie chcemy przyjąć do wiadomości, że taka rzeczywistość była możliwa, że myśmy tak naprawdę akceptowali tę przestępczość zorganizowaną, fascynowali się nią - ocenia autor.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy z Arturem Górskim w "Stacji Kultura".

(ac/kd)

Czytaj także

Handel ludźmi wciąż kwitnie?

Ostatnia aktualizacja: 14.11.2013 05:00
Właśnie mija dekada, odkąd w Polsce debata publiczna na temat problematyki handlu ludźmi oraz prace nad kształtowaniem polityki wobec zwalczania tego zjawiska zaczęły nabierać tempa. - Ale handel ludźmi to wciąż bardzo rozpowszechniony i dochodowy proceder - ostrzega Anna Piłat z Instytutu Spraw Publicznych.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Chiny: położna wykradała dzieci ze szpitala i przekazywała mafii

Ostatnia aktualizacja: 14.01.2014 06:57
Sąd w Weinan w środkowych Chinach uznał we wtorek lekarkę za winną handlu dziećmi i skazał ją na karę śmierci w zawieszeniu na dwa lata. Położna sama przyznała, że wykradała noworodki ze szpitala, gdzie pracowała, i przekazywała je handlarzom żywym towarem.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Shoefiti w służbie gangów i sztuki

Ostatnia aktualizacja: 25.02.2014 15:00
Trampki wiszące na drutach, lampach czy kablach telefonicznych to nic nowego. Nowe są za to interpretacje tego zjawiska. Filmową opowieść o shoefiti stworzył Matthew Bate.
rozwiń zwiń