Logo Polskiego Radia
Jedynka
Małgorzata Kucharska 06.09.2010

Dyskusja rozlała się po sieci

Dialog o tolerancji rozpoczął się na portalu www.tezeusz.pl i potrwa przez 12 tygodni.
Posłuchaj
  • Posłuchaj rozmowy z Andrzejem Miszkiem
Czytaj także

Zainteresowanie dyskusją o trudnych sprawach jest tak wielkie, że administratorzy strony musieli przenieść komentarze na większy serwer. Według moderatora debaty Andrzeja Miszka - to dobitnie pokazuje, że w Polsce potrzebna jest dyskusja.

Andrzej Miszk, filozof i teolog uważa, że w Polsce słowo to jest albo nadużywane albo deprecjonowane. - Tolerancja jest nadużywana na przykład przez niektóre środowiska lewicowe i homoseksualne, które chcą uczynić z akceptacji swoich zachowań przepustkę do tolerowania wszystkiego - powiedział Miszk. Jego zdaniem jeśli ktoś nie akceptuje homoseksualistów, to jest uważany z nietolerancyjnego.

- To przegięcie - stwierdził. Według Miszka działacze radykalnej prawicy i niektóre środowiska katolickie boją się z kolei tolerancji sądząc, że przeciwnicy Kościoła chcą ich usunąć z przestrzeni publicznej. - Tak więc tolerancja w Polsce jest potrzebna - podsumował Miszk.

jaka jest tolerancja w Polsce

Jak wyjaśnił, cykl debat ma pomóc Polakom przełamać niechęć do osób o innych poglądach. - Obecnie mamy do czynienia z wojną religijną - uważa Miszk. Jego zdaniem w Polakach rodzi się więc potrzeba dialogu i pokazania, że problemy, nawet te największe - można rozwiązywać inaczej niż za pomocą wyzwisk. - A teraz tak to wygląda - wystarczy spojrzeć na spór wokół krzyża przed Pałacem Prezydenckim - wyjaśnił moderator debat.

Spotkania w Internecie potrwają do dwudziestego dziewiątego listopada. Swój udział zapowiedzieli między innymi: Henryka Bochniarz, Tomasz Terlikowski, Magdalena Środa, Jadwiga Staniszkis, Jan Rokita i Kinga Dunin.

Uczestnicy spotkań będą dyskutować między innymi o tolerancji w świecie polityki i religii.

Program I Polskiego Radia patronuje debatom.

(mk)

  • Zuzanna Dąbrowska: Moim gościem jest pan Andrzej Miszk, moderator Debat Tezeusza, a debaty odbywają się pod hasłem „Polska tolerancja”. Dzisiaj jest początek, jest to projekt, któremu Jedynka medialnie patronuje, który powstał z inicjatywy Fundacji „Tezeusz”. Na czym polega ten projekt?

    Andrzej Miszk: Projekt wychodzi naprzeciw aktualnej trudnej sytuacji w Polsce. Mówimy, że mamy do czynienia z wojną kultur, z zimną wojną religijną, z podzieleniem się Polski na dwie połówki, na pewno narasta jakiś konflikt i napięcie społeczne. I jednocześnie rodzi się w Polakach, w społeczeństwie głód rozmowy, głód dialogu, głód innego rozwiązywania problemów niż obrzucanie się wyzwiskami czy kamieniami. I my proponujemy przez trzy miesiące, aby nasi internauci, czytelnicy porozmawiali na najważniejsze sprawy Polski, Polaków, zapraszając jednocześnie wybitnych ekspertów z całego spektrum światopoglądowego w Polsce.

    Z.D.: Od lewicy do prawicy, tak?

    A.M.: Nawet szerzej – od lewaków do „prawaków”. Więc jest to jeszcze szersze. I proponujemy... I zaraz powiem, kogo zapraszamy. Proponujemy rozmowy o tak szeroko pojętej tolerancji, czyli nie tylko tolerancji między ludźmi, którzy wierzą, nie wierzą, ale proponujemy rozmowy między tymi, którzy, nie wiem, są z metropolii, a tymi, którzy z prowincji. O tolerancji wobec osób niepełnosprawnych. O tolerancji wobec osób uzależnionych. O tolerancji między zwolennikami a przeciwnikami aborcji. Chcemy rozmawiać również o tolerancji wewnątrz Kościoła Katolickiego. Więc jest to całe spektrum tematów, które są dla nas, Polaków, jakimś wyzwaniem.

    Z.D.: Napisał pan, jak na filozofia przystało, filozofa i teologa, opisując cele tych debat: „Mamy dość życia w Polsce, w której naszą codziennością, zwłaszcza w życiu publicznym, jest nierzadko wzajemna postawa pogardy, niechęci, wykluczenia, piętnowania, dyskryminacji, podejrzliwości, manipulacji antagonizowania, a nawet symbolicznego likwidowania oponentów”. Naprawdę jest aż tak źle i czy naprawdę poprzez po prostu rozmowę, debatę można coś zmienić?

    A.M.: Nie wiem, czy poprzez rozmowę można zmienić takie fundamentalne konflikty społeczne, ale od rozmowy na pewno trzeba zacząć. Czy jest tak źle? No przecież żyjemy w tym kraju, widzimy, co się od kilku miesięcy dzieje pod Pałacem Prezydenta, widzimy, jaką desperacją, powiedzmy, te grupy radykalne żyją, ale to się rozlewa na cały kraj. Słyszymy, jak politycy nawzajem o sobie mówią, do siebie mówią, jak „dyskutują” internauci w całej sieci. To napięcie odczuwa, doświadcza każdy człowiek, który jakoś uczestniczy w sferze publicznej.

    Z.D.: Powiedzmy teraz o samych debatach, bardziej szczegółowo o ich tematyce. Dzisiaj, 6 września rozpoczęła się pierwsza „Źródła i kondycja polskiej tolerancji”. Głównymi autorami, którzy mają, jak rozumiem, tę dyskusję i debatę wywołać, sprowokować uczestników do wypowiedzi to jest ojciec Jan Kłoczowski, to jest Jan Hartmann, Tomasz Terlikowski i Magdalena Środa. Jakie jeszcze tematy będą się pojawiały do końca listopada?

    A.M.: Do końca września może.

    Z.D.: Dobrze.

    A.M.: Znaczy do końca listopada mogę, to jest 12 tematów, więc powiem, co jeszcze będzie w najbliższym czasie. Za tydzień rozpoczniemy debatę „Tolerancja w świecie polityki” z udziałem prof. Jadwigi Staniszkis, niedoszłego premiera z Krakowa Jana Rokity i Adama Szostkiewicza. Kolejna będzie debata „Tolerancja religijna i światopoglądowa” z udziałem tak różnych ludzi, jak Kinga Dunin, jak Mariusz Agnosiewicz, taki czołowy ateista młodego pokolenia, a jednocześnie będzie konserwatysta taki chrześcijański Paweł Milcarek, no i taki człowiek środka, ksiądz Andrzej Draguła. Później mamy debatę „Tolerancja wobec osób uzależnionych”, wobec alkoholików, narkomanów, chorych na jakieś choroby z tym związane. I tam również będziemy rozmawiać o tym, jaka jest możliwa wobec tych osób tolerancja, jakie są granice tej tolerancji.

    Z.D.: W jaki sposób można wziąć udział w debatach? Wiem, że jest co najmniej kilka tych wirtualnych miejsc, dzięki którym można się wypowiedzieć, można się włączyć do dyskusji. Przede wszystkim jest to serwis Tezeusz.pl, tak?

    A.M.: Tak, tylko tutaj ostrzegam właśnie. Zastanawiałem się, czy skorzystać z zaproszenia i rozmawiać w ogóle dzisiaj o tych debatach, ponieważ po prostu za głośno się zrobiło o debatach i spodziewaliśmy się dziesięcio-, dwudziestokrotnego zwiększenia naszych czytelników, nastąpiło około stukrotne przeciążenie naszego serwera, musieliśmy wyłączyć mu funkcję możliwości rozmawiania i przenosimy się teraz na dwudziestokrotnie większy serwer, żeby umożliwić tym wszystkim tysiącom ludzi, którzy do nas przyszli porozmawiać, możliwość rozmowy. Tak że owszem, Tezeusz.pl jest tym pierwszym źródłem, ale od jutra, natomiast rozmowa się toczy już wszędzie, to znaczy toczy się on line w Rzeczpospolitej, toczy się na Facebooku...

    Z.D.: Dodam tylko, że w Rzeczpospolitej w zakładce „Opinie” można też przeczytać artykuły już razem z komentarzami od dziś.

    A.M.: Dyskusja toczy się u innego naszego takiego patrona, wybraliśmy sobie taką uczelnię, Wyższą Szkołę Europejską im. ks. Józefa Tischnera w Krakowie, więc tam również studenci są włączani do tego. To się już rozlało po sieci, ja to obserwuję. Ta dyskusja, jak to w sieci bywa, toczy się już w setkach, a może już tysiącach miejsc, gdzie są ludzie, którzy chcą z tymi autorami polemizować, chcą albo pokazać, że są ich wielbicielami, albo powiedzieć, że mają jakieś swoje zdanie na ten temat.

    Z.D.: Chciałabym jeszcze przypomnieć na koniec jeden z celów całego projektu, o którym pan jako moderator, inicjator całego projektu napisał, i drugi najważniejszy z celów zdaniem pana to jest: „Pragniemy pokazać, że nikt nie ma monopolu na tolerancję, a postawa podejrzliwości i niechęci wobec autentycznej tolerancji jest nieuzasadniona w środowiskach chrześcijańskich i katolickich”. Może pan to rozwinąć?

    A.M.: Tak, to jest ciekawe, ponieważ ja i nasze środowisko staramy się prezentować jakieś centrum w tym kraju. Uważamy, że tolerancja jest albo nadużywana, albo jest deprecjonowana. Nadużywana jest częściowo przez środowiska lewicowe, zwłaszcza homoseksualne, które chcą z takiej bezwarunkowej akceptacji pewnych zachowań i praw dla osób homoseksualnych uczynić przepustkę dla wszystkich do tolerancji, czyli akceptuję wszystko, co jest związane z homoseksualizmem, to dopiero wtedy mogę być tolerancyjny. I to jest pewne takie przegięcie naszym zdaniem. A z drugiej strony prawica, zwłaszcza radykalna, czy takie tradycyjne środowiska katolickie są podejrzliwe wobec tolerancji, ponieważ uważają, że to jest wymysł lewaków, że to jest taki miękki totalitaryzm, który ma właśnie tę agendę liberalną i jakby zdominować chrześcijaństwo i usunąć je w ogóle z powierzchni publicznej. My też uważamy, że to jest niedobre podejście, ponieważ tolerancja może być rzeczywiście i jest potrzebna jako pewna akceptacja dla odmienności.

    Z.D.: Widać z tego, że nawet tak powszechnie zdawałoby się akceptowana wartość, jak tolerancja, może budzić spory. Widziałam dyskusje, które się odbywają pod już zamieszczonymi w sieci artykułami, dyskusja jest bardzo burzliwa. I takich debat życzę całemu projektowi. Dziękuję bardzo za rozmowę.

    A.M.: Dziękuję bardzo.

    (J.M.)