Togi, birety i czapki. Moda uniwersytecka od podszewki

W pierwszych latach działalności Uniwersytetu Warszawskiego moda profesury miała wyraźny rys żołnierski. - Owe stroje nie były czymś oryginalnym, bo było to powiązane z tradycją uniwersytecką, sięgającą czasów średniowiecza - mówi historyk dr Robert Gawkowski.

Stroje studentów i profesury za czasów carskich były dekretowane

Foto: Pixabay/stevensokulski

Kilka dni temu w Auditorium Maximum Uniwersytetu Warszawskiego odbyła się kolejna inauguracja roku akademickiego. Kolejna, ale szczególnie ważna, bo w 2016 roku UW rozpocznie obchody 200-lecia, którym patronuje radiowa Jedynka. Szczególną ciekawość do dziś budzi garderoba i wygląd profesury w pierwszych latach działalności uczelni. Najwięcej informacji na ten temat mody dostarczają obrazy. - Rektor ubrany był w ciemną togę z szafirowymi elementami i miał łańcuch rektorski. Podobnie wyglądali dziekani pierwszego królewskiego Uniwersytetu Warszawskiego - opowiada gość radiowej Jedynki.

Ówcześni rektorzy i dziekani, na co zwraca uwagę historyk, mieli dwa rodzaje strojów: do pokazywania się i reprezentowania uczelni na zewnątrz oraz kontaktów z władzą, natomiast wewnątrz Uniwersytetu obowiązywała inna moda. - Świat orbity rosyjskiej preferował gradację strojów, w związku z czym mundur profesora składał się z białych spodni i niebieskiego fraku zapinanego na siedem srebrnych guzików z godłem uczelni - mówi dr Robert Gawkowski. Jak dodaje, u boku mieli oni szpadę paradną.

W audycji wyjaśniliśmy, jaki związek mają togi profesorskie z szatami duchownych, jak zmieniały się kolory uczelni oraz kiedy pojawiły się togi i birety.

***

Tytuł audycji: Naukowy zawrót głowy

Prowadzi: Dorota Truszczak

Gość: dr Robert Gawkowski (historyk, Uniwersytet Warszawski)

Data emisji: 6.10.2015

Godzina emisji: 23.14

sm/pg