Polskie Radio

Katalonia po wyborach: większość w parlamencie dla zwolenników niepodległości

Ostatnia aktualizacja: 27.09.2015 21:10
Ugrupowania proniepodległościowe zdobywają absolutną większość w wyborach do parlamentu Katalonii - wynika z sondaży exit poll. Ruch "Razem dla Tak" dostał 63-66 mandatów w 135-miejscowym parlamencie, jego lewicowy sojusznik Kandydatura Jedności Ludowej - 11-13. Wspólnie ugrupowania uzyskują 49,8 proc. głosów.
Audio
  • Pierwsze wyniki sondaży, podane po zamknięciu lokali wyborczych, wskazują, że w wyborach do lokalnego parlamentu w Katalonii zwyciężyła koalicja niepodległościowa. Z Barcelony relacja Ewy Wysockiej/IAR
Wybory lokalne w Katalonii traktowane są jako plebiscyt w sprawie niepodległości regionu
Wybory lokalne w Katalonii traktowane są jako plebiscyt w sprawie niepodległości regionuFoto: PAP/EPA/ANDREU DALMAU

Z sondaży wynika, że sprawdziły się przedwyborcze przewidywania. Wskazywały one, że największe poparcie zdobędzie Junts per Si. Drugim najczęściej wybieranym ugrupowaniem mają być Ciudadanos - obywatele. To centroprawicowa partia, która opowiada się za utrzymaniem obecnego status quo, ale na lepszych dla Katalonii zasadach.

Trzecie miejsce zdobyli socjaliści, którzy dążą do zmiany systemu autonomicznego Hiszpanii w federację. CUP - radykalna koalicja, opowiadająca się za jednostronnym ogłoszeniem przez Katalonię niepodległości - zdobyć ma 12 miejsc. Jest to 4 razy więcej niż przed trzema laty.

Do wyborów było uprawnionych 5,5 miliona osób. Wiadomo, że frekwencja była wyższa niż w 2012 roku i przekroczyła 70 procent.

CNN Newsource/x-news

Wybory uważane są za plebiscyt ws. niepodległości tego regionu autonomicznego Hiszpanii.

Zwolennicy secesji już zapowiedzieli, że w ciągu półtora roku od zwycięstwa w wyborach zostanie ogłoszona niepodległość regionu. Tymczasem premier Hiszpanii Mariano Rajoy ostrzegł, że decyzja taka nie będzie miała mocy prawnej i może być zaskarżona do Trybunału Konstytucyjnego.

Przed ryzykiem ogłaszania jednostronnej deklaracji niepodległości ostrzegał także były sekretarz generalny NATO Javier Solana i były minister z ramienia PSOE. - Katalonia, jeśli to uczyni, w żaden sposób nie będzie mogła pozostać członkiem Unii Europejskiej - stwierdził polityk. Jego zdaniem, jednostronna deklaracja niepodległości będzie niezgodna z hiszpańskim prawem.

Czy do tego dojdzie na razie nie jest jasne. Jak jednak twierdzą eksperci - bez względu na wynik wyborów, relacje między centralnym rządem a Barceloną wymagają zmian.

To był głosowanie także ws. UE

Niepodległość Katalonii oznaczałaby nie tylko odłączenie się jej od Hiszpanii, ale także od Unii Europejskiej. Stanowisko Brukseli w sprawie regionów, które mają ambicje niepodległościowe, nie zmienia się od kilkunastu lat, o czym przypomniał niedawno rzecznik Komisji Europejskiej Margaritis Schinas.

- Jeśli część jakiegoś kraju członkowskiego uzyskuje niepodległość, traktaty unijne przestają ją obowiązywać, terytorium to staje się krajem trzecim i może ubiegać się o członkostwo w Unii - powiedział Schinas.

Posłuchaj
00:59 7809970_1.mp3 Komisja Europejska od lat trzyma się swojego stanowiska w sprawie niepodległości Katalonii. Z Brukseli relacja Magdaleny Skajewskiej/IAR

 

Konsternację wywołała za to niedawna odpowiedź Komisji na zapytanie jednego z hiszpańskich europosłów o konsekwencje ewentualnej jednostronnej deklaracji niepodległości ze strony Katalonii dla jej członkostwa we Wspólnocie. Deputowany otrzymał bowiem dwie wersje odpowiedzi: jedną, lakoniczną po angielsku, w której podkreślono jedynie, że sprawa Katalonii jest wewnętrznym problemem Hiszpanii.

Druga, po hiszpańsku, wskazywała, że taka deklaracja byłaby naruszeniem konstytucji Hiszpanii. - Odpowiedź po angielsku jest jedyną autentyczną wersją - podkreśliła rzeczniczka Komisji Mina Andreeva, dodając, że pojawienie się dwóch wersji odpowiedzi było "błędem ludzkim”.

IAR/PAP/iz

Czytaj także

Bank Hiszpanii: niepodległość Katalonii oznacza wyjście z eurolandu

Ostatnia aktualizacja: 21.09.2015 14:03
Jeśli Katalonia wybierze niepodległość, będzie automatycznie wykluczona ze strefy euro, a jej banki nie będą mogły korzystać z zasobów Europejskiego Banku Centralnego - ostrzegł w poniedziałek szef Banku Hiszpanii Luis Maria Linde.
rozwiń zwiń