Relacja z 10. dnia igrzysk w Soczi >>>  
Po dwóch złotych medalach Kamila Stocha, polscy zawodnicy liczyli na  medal w zawodach drużynowych. Od początku jednak rywalizacja nie  układała się po ich myśli. Ostatecznie uplasowali się na czwartej  pozycji, za Niemcami, Austriakami i Japończykami. Do ostatnich z  wymienionych stracili sporo, bo 13,1 pkt.
- Zabrakło jednego  super skoku, aby znaleźć się w najlepszej trójce. Mimo wszystko,  igrzyska dla naszej reprezentacji są na plus - powiedział Kruczek.
Oprócz  fenomenalnego Stocha, z dobrej strony w Soczi pokazali się debiutujący  Maciej Kot - 7. i 12. miejsce, oraz Jan Ziobro - 13. i 15. Słabiej zaś  Piotr Żyła i Dawid Kubacki, którzy nie awansowali do rund finałowych,  odpowiednio na dużej i normalnej skoczni. W drużynówce wystąpił Żyła,  "zepsuł" pierwszą próbę (121 m), znacznie lepszą miał kolejną (132 m).
- Nie  jestem rozczarowany. Zrobił błąd, ale jest tylko człowiekiem, a skoki  to tylko sport. Mogło się przydarzyć każdemu zawodnikowi. W drugiej  serii pokazał to, czego oczekiwaliśmy - dodał szkoleniowiec.      
  RELACJA z konkursu drużynowego skoczków  
Jeden  słabszy skok Żyły plus niezbyt dobry również pierwszy w wykonaniu  Stocha (130,5; w drugim 135 m), sprawiły, że Polakom nie udał się pościg  za medalistami.
- Walczyliśmy do końca, nikt nie zwątpił do  ostatniego skoku. A jeśli chodzi o błędy, one zawsze mają swoje  konsekwencje. Kamil w pierwszej serii mocno spóźnił odbicie, w następnej  było już dobrze - ocenił Kruczek.
Wtorek jest wolnym dniem dla  skoczków, ale pogoda raczej nie pozwoli im na zwiedzanie Soczi. Od rana  pada deszcz, jest zimno i pochmurno. Do Polski wracają w środę via  Zurych.
  Soczi 2014: siedmioro Polaków na starcie, ale nadziei medalowych brak [ZAPOWIEDŹ]    
  
 Źródło: TVN24/x-news     
 
mr, PAP