>>>16. DZIEŃ MUNDIALU NA ŻYWO<<<  
"To  jest po prostu historyczna chwila" - napisał w piątek dziennik "Liberte"  w specjalnym wydaniu, gdyż tego dnia zazwyczaj gazety nie ukazują się w  Algierii.
"Szalony sen się spełnił. Nie ma słów, które oddałyby  naszą radość" - spuentowano informację o "zwycięskim remisie z Rosją  1:1", który zapewnił Algierczykom miejsce wśród 16 najlepszych zespołów  globu.
Głos zabrał prezydent kraju Abd al-Aziz Buteflika, który  dziękując i gratulując piłkarzom oświadczył, że swoją grą otworzyli oraz  rozpalili nie tylko serca rodaków i teraz mogą liczyć także na wsparcie  wszystkich Arabów i Muzułmanów. Podkreślił, że ten sukces nie efektem  szczęścia, lecz ogromnego wysiłku i wielkiego poświęcenia. Agencja  prasowa APS zwraca uwagę, że obecna dumę i zadowolenie Algierczyków,  można tylko porównać z dniem 5 lipca 1962 roku, kiedy proklamowano  niepodległość.
Gazeta "El Khabar" podsumowuje nastrój jednym  słowem: "szaleństwo". "Algieria przechodzi do historii i ratuje honor  Arabów" - napisano w internetowym wydaniu tytułu, podkreślając, że jest  jedynym krajem Maghrebu i Bliskiego Wschodu w 1/8 finału brazylijskiego  turnieju.
Media wybiegają już myślami do poniedziałkowego  spotkania z Niemcami, którego stawką będzie ćwierćfinał MŚ. Wszystkie  przypominają wydarzenia z mundialu w Hiszpanii w 1982 roku, kiedy  Algieria odpadła wskutek "meczu wstydu", jak określa się zwycięstwo  Niemców nad Austriakami (1:0), które pozwoliło obu tym zespołom  awansować do kolejnej rundy jej kosztem.
"Lisy Pustyni szykują się do zemsty" - można przeczytać w jednej z gazet.
Po  ostatnim gwizdku w czwartkowym meczu z Rosją na ulice miast, nie tylko  Algieru, wyległy tysiące ludzi. Niemal wszystkie samochody zostały  przyozdobione flagami narodowymi, dźwięk klaksonów nie milkł, a wraz z  nim niosły się patriotyczne pieśni.
W tzw. strefach kibica,  barach i restauracjach można było nocą dostrzec kobiety i młode  dziewczyny, co normalnie raczej nie jest możliwe.
- Dzięki piłce  nożnej jesteśmy w światowej czołówce i na ustach milionów ludzi -  zauważył jeden z wiwatujących mieszkańców stolicy.
Wśród kibiców  równie dużo, co spotkaniu z Rosją, mówi się o potyczce z Niemcami i  wspomina wydarzenia sprzed 32 lat. - To nie będzie sprzedany mecz, jak  wtedy w Gijon - zapewnił jeden z fanów.
Algierczycy świętowali  nie tylko w kraju, ale i we Francji. Tam nie obyło się bez incydentów.  Policja zatrzymała 74 osoby. Spłonęło około 30 samochodów, zniszczonych  zostało sporo wystaw sklepowych.
 Szał radości w Algierze, euforia w Kurytybie. Algierczycy świętują awans piłkarzy 
 SNTV/x-news 
 
 man