Mistrzostwa Świata w piłce nożnej 2014
Section01 - menu
Section08, 09 - artykułowa

Argentyna w wielkim finale! Holandia tym razem pokonana w karnych [RELACJA]

polskieradio.pl
Paweł Słójkowski 10.07.2014
Holender Ron Vlaar chybia w serii rzutów karnych
Holender Ron Vlaar chybia w serii rzutów karnych, foto: PAP/EPA/MARCELO SAYAO

W meczu Argentyny z Holandią kibice nie doczekali się bramek w regulaminowym czasie gry. "Albicelestes" okazali się lepsi w rzutach karnych i zagrają z Niemcami w finale mistrzostw świata.

<<< 28. DZIEŃ MUNDIALU NA ŻYWO >>>

Przed spotkaniem minutą ciszy uczczono pamięć zmarłego w poniedziałek Alfredo di Stefano - legendarnego napastnika argentyńskiego pochodzenia. "Albicelestes" zagrali z czarnymi opaskami na ramieniu.

Doniosły nastrój najwyraźniej udzielił się piłkarzom na dłużej, bo stworzyli wyjątkowo nudne widowisko. Przez 90 minut Argentyńczycy oddali dwa celne strzały, które jednak nie sprawiły problemów Jasperowi Cillessenowi.

"Pomarańczowi" natomiast w światło bramki nie trafili choćby raz. Dogodną okazję dopiero w doliczonym przez sędziego czasie gry miał Arjen Robben, ale jego uderzenie zablokował Javier Mascherano.

Dogrywka miała podobny przebieg. Piłkarze obu drużyn mieli w niej co prawda kilka zrywów, ale nie przyniosły one żadnego efektu. Natomiast znudzeni kibice grę coraz częściej kwitowali gwizdami.

Kiedy w 96. minucie selekcjoner reprezentacji Holandii Louis van Gaal wykorzystał trzecią zmianę, kamery telewizyjne pokazały rezerwowego bramkarza Tima Krula. To on był bohaterem ćwierćfinału z Kostaryką. Wszedł wówczas na boisko tuż przed końcem dogrywki, a następnie w serii rzutów karnych popisał się dwoma skutecznymi interwencjami.

Tym razem Van Gaal pozostawił między słupkami Cillessena, a ten nie znalazł sposobu na pewnie strzelających z 11 metrów Argentyńczyków. Bohaterem został jego vis a vis Sergio Romero. W pierwszej kolejce obronił uderzenie Rona Vlaara, a w trzeciej - Wesleya Sneijdera.

W niedzielnym finale Argentyna zagra z Niemcami, którzy dzień wcześniej rozbili Brazylię 7:1. W decydującym meczu mundialu już po raz trzeci zmierzą się te drużyny. W 1986 roku ekipa z Ameryki Południowej wygrała 3:2, a cztery lata później lepsi okazali się Europejczycy zwyciężając 1:0.

Media po meczu >>> Argentyna i Holandia rozegrały partię szachów. Romero powiedział "mat"

Po meczu powiedzieli:

Alejandro Sabella (trener reprezentacji Argentyny):
"Czujemy wielką radość, to był bardzo wyrównany mecz. Jesteśmy w finale i to jest najważniejsze. Mamy na odpoczynek o jeden dzień mniej niż rywale, ale zapewniam, że damy z siebie wszystko. Zobaczymy, czy to wystarczy".

Louis van Gaal (trener reprezentacji Holandii): "Nie stworzyliśmy zbyt wielu okazji do zdobycia bramki. W poprzednich meczach lepiej nam to wychodziło. Obie drużyny były bardzo zdyscyplinowane taktycznie. Rozegraliśmy fantastyczny turniej. To gorzka porażka, ale nikt nie wróżył nam, że dotrzemy tak daleko. Dziś najlepszy na boisku był Ron Vlaar, choć później nie strzelił karnego".

Sergio Romero (bramkarz reprezentacji Argentyny): "Cieszymy się chwilą. Od jutra wracamy do pracy, by przygotować się do finału, ale teraz możemy trochę poświętować. Czuję niesamowitą radość. Przed serią rzutów karnych byłem pewny siebie, ale wiadomo, że trzeba też mieć szczęście".

Arjen Robben (skrzydłowy reprezentacji Holandii):
"To bolesna porażka, ale daliśmy dziś z siebie wszystko. To naprawdę bardzo ponure przegrać w półfinale w taki sposób".

Holandia - Argentyna 0:0 po dogrywce, karne 2-4; awans Argentyny

Żółta kartka - Holandia: Bruno Martins Indi, Klaas-Jan Huntelaar. Argentyna: Martin Demichelis.

Sędzia: Cuneyt Cakir (Turcja). Widzów 63 267.

Holandia: Jasper Cillessen - Stefan de Vrij, Ron Vlaar, Bruno Martins Indi (46. Daryl Janmaat) - Dirk Kuyt, Daley Blind, Nigel de Jong (62. Jordy Clasie), Georginio Wijnaldum, Wesley Sneijder, Arjen Robben - Robin van Persie (96. Klaas-Jan Huntelaar).

Argentyna: Sergio Romero - Pablo Zabaleta, Martin Demichelis, Ezequiel Garay, Marcos Rojo - Javier Mascherano, Lucas Biglia, Enzo Perez (81. Rodrigo Palacio) - Ezequiel Lavezzi (101. Maxi Rodriguez), Lionel Messi, Gonzalo Higuain (82. Sergio Aguero)

Paweł Słójkowski, polskieradio.pl, PAP

Relacja na żywo>>>

sortuj
liczba komentarzy: 1
  1. szeleszczyciel
    2014-07-10 00:57
    No i świetnie! Wygrała drużyna europejska, a nie jakaś europejsko afrykańska.