Section01 - menu
Section08, 09 - artykułowa

MŚ siatkarzy: Polska - Brazylia. Biało-czerwoni pokonali mistrzów świata

polskieradio.pl
Bartosz Orłowski 16.09.2014
Polacy w pierwszym meczu trzeciej fazy walczą z Brazylią
Polacy w pierwszym meczu trzeciej fazy walczą z Brazylią, foto: PAP/Grzegorz Michałowski

Polscy siatkarze stoczyli kolejny pięciosetowy bój na mundialu i ponownie cieszą się ze zwycięstwa. Biało-czerwoni od wygranej 3:2 z Brazylią rozpoczęli trzecią fazę mundialu.

18. dzień mistrzostw świata na żywo

W czwartek o godzinie 20.25 biało-czerwoni zmierzą się w drugim meczu 3. fazy MŚ siatkarzy z Rosją.

Los nie był łaskawy dla polskich siatkarzy. W trzeciej fazie mundialu skojarzył ich z mistrzami świata i mistrzami olimpijskimi. Na pierwszy ogień poszli ci pierwsi, czyli Brazylijczycy. "Canarinhos" trzy razy z rzędu cieszyli się ze złota i mają chrapkę na czwarty triumf. To nie udało się jeszcze żadnej drużynie. Po drodze musieli jednak stawić czoła gospodarzom mundialu.

Od samego rana kibice nasłuchiwali wieści dotyczących stanu zdrowia Michała Winiarskiego. Nasz przyjmujący nabawił się urazu mięśni pleców w spotkaniu z Iranem i do samego końca nie było pewne czy zdoła się wykurować na starcie z Brazylią (po drodze opuścił mecz z Francją).

Ostatecznie "Winiar" znalazł się w podstawowym składzie, ale od pierwszych piłek było widać, że nie jest przygotowany na sto procent. Opuścił parkiet jeszcze w pierwszym secie.

Jego koledzy, choć na zdrowie nie narzekali, zaczęli bardzo spięci. Tak jakby przytłaczały ich poprzednie sukcesy rywali. Szybko pozwolili Brazylijczykom odskoczyć na kilka punktów. Polacy tak naprawdę zaczęli grać na swoim normalnym poziomie od stanu 10:15.

Choć wydawało się, że zryw jest za późny, to jednak w końcu udało się dopaść rywali. Biało-czerwoni niemal tradycyjnie już słabo spisywali się w polu zagrywki, ale w bloku górowali nad siatkarzami z Kraju Kawy. Na pierwsze prowadzenie wyszliśmy przy stanie 19:18 za sprawą skutecznej "czapy" Michała Kubiaka. Kolejny punkt atakiem dołożył Mariusz Wlazły, a naszą serią zakończył plas z zagrywki Dawida Konarskiego. Zrobiło się 21:18, a dalej naszych siatkarzy ponieśli kibice. Seta wygrali 25:22.

W drugiej partii znowu od początku musieliśmy gonić wynik. Tym razem się nie udało, a to za sprawą problemów z wykorzystaniem kontr. Co prawda w końcowej fazie seta było nawet po 21, ale to rywale cieszyli się ze zwycięstwa do 22.

Trzecią odsłoną podopieczni Stephane'a Antigi muszą jak najszybciej wymazać z pamięci. Tak słabo jeszcze na tych mistrzostwach nie grali. Rozegrał się Felipe Fonteles, kolejny słaby występ zaliczył Piotr Nowakowski. Znowu irytował popsutymi zagrywkami. Skończyło się pogromem - 14:25.

W czwartym secie po raz pierwszy w tym meczu nie pozwoliliśmy mistrzom świata uzyskać znacznej przewagi jeszcze przed pierwszą przerwą techniczną. Mało tego, na drugiej przerwie to my byliśmy na prowadzeniu (16:14). Pod siatką szalał Kłos, na skrzydłach Mika i Wlazły, a Nowakowskiego zmienił Marcin Możdżonek, przy którego zagrywkach punktowaliśmy rywali. Wynik 25:18 to na tym poziomie pogrom.

A to oznaczało, że czeka nas tie-break. Polacy jak do tej pory grali na mundialu dwa piąte sety i oba wygrali. Za każdym razem był to istny horror. We wtorek można było przecierać oczy ze zdumienia. Tym razem to my uciekliśmy rywalom z punktami. Brazylijczycy byli oszołomieni, a Polacy kontynuowali swój koncert. Szybko zrobiło się 7:2 i wydawało się, że tym razem tie-break będzie lekki, łatwy i przyjemny. Nic bardziej mylnego.

Brazylia to jednak Brazylia. Podopieczni Bernardo Rezende rzucili się do odrabiania strat. Najpierw zdobyli trzy punkty z rzędu, a po chwili pomógł im Michał Kubiak. Został ukarany czerwoną kartką i na tablicy wyników widniał remis 8:8. Znowu zaczęła się nerwówka i prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. Kiedy Lucarelli zablokował Wlazłego było 11:12, po bloku Miki na Lucasie 13:12 dla Polski. Obie drużyny miały po piłce meczowej, ale to Polacy po skończeniu drugiej cieszyli się z wygranej.

Polska - Brazylia 3:2 (25:22, 22:25, 14:25, 25:18, 17:15)

Polska: Karol Kłos, Fabian Drzyzga, Michał Kubiak, Piotr Nowakowski, Mariusz Wlazły, Michał Winiarski - Paweł Zatorski (libero) - Dawid Konarski, Paweł Zagumny, Mateusz Mika, Rafał Buszek, Marcin Możdżonek.

Brazylia: Sidnei Dos Santos, Bruno Rezende, Ricardo Lucarelli, Lucas Saatkamp, Leandro Vissotto, Luiz Felipe Fonteles - Mario Pedreira (libero), Felipe Silva (libero) - Wallace De Souza, Raphael Oliveira.

Bartosz Orłowski, polskieradio.pl

Czytaj relację>>>

sortuj
liczba komentarzy: 0
    Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!