Section01 - menu
Section08, 09 - artykułowa

MŚ siatkarzy: Polscy siatkarze wpadli w trans. "Walec jedzie dalej"

polskieradio.pl
Aneta Hołówek 31.08.2014
Atak Nikola Kovacevica (z lewej) z Serbii, blokuje Polak Mariusz Wlazły (z prawej) podczas meczu otwierającego mistrzostw świata w siatkówce mężczyzn na Stadionie Narodowym w Warszawie
Atak Nikola Kovacevica (z lewej) z Serbii, blokuje Polak Mariusz Wlazły (z prawej) podczas meczu otwierającego mistrzostw świata w siatkówce mężczyzn na Stadionie Narodowym w Warszawie, foto: PAP/Bartłomiej Zborowski

Andrzej Wrona nie obawia się, że gładkie zwycięstwo w meczu otwarcia nałoży na biało-czerwonych dodatkową presję. - Większej niż ta w sobotę być nie może - powiedział środkowy reprezentacji.

>>> Zobacz nasz serwis specjalny na siatkarskie mistrzostwa świata <<<

>>> DJ Antiga i Polscy siatkarze rozkręcili imprezę [DRUGi DZIEŃ MŚ NA ŻYWO]

- Oczekiwania przed meczem z Serbią były ogromne. Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że kibicuje nam i wierzy w nas nie tylko cały stadion, ale i cała Polska. Staraliśmy się więc zagrać jak najlepiej dla całego kraju w tym niepowtarzalnym dniu - podkreślił Wrona.

Podopieczni trenera Stephane'a Antigi nie mieli problemu z pokonaniem Serbów. W meczu rozgrywanym na Stadionie Narodowym w żadnym z setów nie pozwolili rywalom dobrnąć do granicy 20 punktów.

MŚ siatkarzy: Polska - Serbia. [RELACJA Z MECZU]

- Zrobiliśmy wszystko, co założyliśmy sobie przed spotkaniem i jesteśmy z tego powodu bardzo zadowoleni. Czy czujemy w związku z tym teraz ulgę? To nie jest dobre słowo. Raczej radość i satysfakcję z dobrze wykonanej pracy - ocenił zawodnik PGE Skry Bełchatów.

Jak dodał, nie spodziewał się, że pojedynek z Serbami będzie tak jednostronny.

- Przeciwnicy dość szybko dali się złamać. Sami nie wiedzieli, jak zapobiec naszej dobrej postawie, a my graliśmy jak w transie. Nie patrzyliśmy na nich, tylko skupialiśmy się na swoich dobrych akcjach, a ich było bardzo dużo - zwrócił uwagę Wrona.

On sam - tak jak libero Krzysztof Ignaczak - nie znalazł się w sobotę w meczowej "12". Nie traci jednak nadziei na występ w odbywającym się w Polsce mundialu

- Tak długie imprezy wygrywa się tylko pełną "14", całą drużyną. My się nią czujemy. Każdy wystąpił wcześniej w Lidze Światowej czy eliminacjach mistrzostw Europy. Mamy więc trochę grania za sobą, a jeszcze wiele przed sobą - podkreślił polski środkowy

Kolejne mecze w grupie A biało-czerwoni rozegrają we Wrocławiu. Ich następnym przeciwnikiem - we wtorek - będą Australijczycy.

- Mamy trzy punkty z Serbią i walec jedzie dalej! - cieszył się przed telewizyjnymi kamerami po fantastycznej inauguracji turnieju Paweł Zagumny.

 

(ah)

sortuj
liczba komentarzy: 0
    Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!