Nauka

Wybudzono wirusy z wiecznej zmarzliny. Czy są groźne?

Ostatnia aktualizacja: 04.03.2014 16:25
Naukowcy po raz pierwszy ożywili wirusy z gatunku Pithovirus sibericum, które zamarzły co najmniej trzydzieści tysięcy lat temu.

Francuscy eksperci informują o swym sukcesie na łamach tygodnika Amerykańskiej Akademii Nauk (PNAS). Znaleziono je na Syberii, w wiecznej zmarzlinie na głębokości kilkudziesięciu metrów. Tysiące lat przetrwały na Czukotce dzięki średniej temperaturze -13,4 stopni. Po trzydziestu tysiącach lat mroźnej hibernacji wirusy odtajały i... znów zaczęły zarażać.

To, że w ogóle udało się je wybudzić, jest ostrzeżeniem. Pithovirus sibericum nie są groźne dla ludzi czy zwierząt. Wybudzony wirus zaraził amebę. Teoretycznie pod ziemią mogą być jednak inne, potencjalnie niebezpieczne wirusy, na przykład dawne szczepy ospy - choroby, którą pokonano 30 lat temu.

- Wieczna zmarzlina to bardzo dobre miejsce do zachowania takich form życia, jak DNA, bakterie czy właśnie wirusy - tłumaczy BBC jeden z badaczy, profesor Jean-Michel Claverie, z francuskiego Narodowego Centrum Badań Naukowych. - Wybudzenia ma ważne implikacje dla zdrowia publicznego w związku z wydobyciem minerałów w rejonach wiecznej zmarzliny oraz globalnemu ociepleniu - czytamy z kolei w oświadczeniu Narodowego Centrum Badań Naukowych.

Nie jest jednak jasne, czy wszystkie mogą przetrwać w stanie hibernacji przez wiele lat. Istnieje jednak takie ryzyko.

(ew/IAR/ABC.com)

Zobacz więcej na temat: NAUKA biologia medycyna