Nauka

Kosmiczna elektrownia

Ostatnia aktualizacja: 09.11.2009 16:17
W 2030 Japonia chce umieścić w kosmosie gigantyczną elektrownie słoneczną.

Space Solar Power System (SSPS) to płachta baterii słonecznych wielkości wielu kilometrów kwadratowych, która będzie krążyć po ziemskiej orbicie. Ponieważ moc słońca w przestrzeni kosmicznej jest 5 razy większa niż na ziemi, taka elektrownia mogłaby produkować nawet 1 gigawat energii. Ta na Ziemię będzie przekazywana za pomocą laserów lub mikrofal.

To nie jest scenariusz kolejnego filmu science fiction, tylko poważnie traktowany przez japońskie władze projekt, do którego wybrano już grupę naukowców i firm pracujących nad opracowaniem odpowiednich technologii. Gigantyczne baterie słoneczne mają pomóc uniezależnić się Japonii od importu nośników energii, a jednocześnie umożliwić ograniczenie emisji CO2 do atmosfery.

Projekt według japońskich naukowców jest jak najbardziej możliwy do realizacji. Kraj kwitnącej wiśni ma bardzo mało własnych zasobów naturalnych i jest silnie uzależniony od importu ropy i gazu. Dlatego od wielu lat jest liderem w tworzeniu technologii potrzebnych do uzyskiwania energii słonecznej. Wystarczy choćby przypomnieć sobie japońskie zegarki czy kalkulatory ze słonecznymi bateriami.

SSPS ma przed sobą jeszcze wiele pracy. Trudności może przysparzać transportowanie ogromnych paneli słonecznych na orbitę. Problemem będzie także przesyłanie energii na Ziemię. W niedostępnych regionach mają zostać ustawione paraboliczne anteny wychwytujące promienie laserów lub mikrofal. Jak mówi przedstawiciel japońskiej agencji kosmicznej JAXA trzeba przekonać mieszkańców, że technologia jest bezpieczna. Społeczeństwo może się obawiać, że lasery będą kroiły na plastry przelatujące samoloty lub zabijały ptaki. Tak przynajmniej wynika z badań opinii publicznej, które są prowadzone wraz z projektem.

W ciagu najbliższych kilku lat Japonia ma wysłać na orbitę satelitę do testowania technologii przesyłania energii. W 2020 nad Ziemią ma już krążyć prototypowa, 10 megawatowa elektrownia, która potem będzie zastąpiona przez 250 megawatową. Ta ma sprawdzić finansową stronę projektu. A celem jest produkowanie energii 6 krotnie taniej niż w Japonii, na Ziemi.

Trzeba mieć tylko nadzieję, że gigantyczne panele nie przesłonią nam zupełnie słońca na Ziemi.

Andrzej Szozda
Źr usef.or.jp, physorg.com

Czytaj także

Po wielu wysiłkach Europa wyśle satelitę "do lodu"

Ostatnia aktualizacja: 19.03.2010 16:47
Europejska Agencja Kosmiczna po wielu latach zmagań z problemami technicznymi jest gotowa do wystrzelenia satelity Cryostat-2.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Tak - dla elektrowni wiatrowej

Ostatnia aktualizacja: 15.03.2010 16:52
Większość osób uczestniczących w niedawnym referendum w Orchowie w powiecie słupeckim opowiedziała się za budową elektrowni wiatrowej...
rozwiń zwiń