Kapsułę wystrzelono z bazy kosmicznej na przylądku Canaveral na Florydzie.
Lot trwał niespełna dwie minuty. Statek, który z wyglądu przypomina kulę karabinową, tuż po starcie odłączył się od napędzającego go silnika. Potem na trzech spadochronach bezpiecznie wylądował na falach Atlantyku.
Celem eksperymentu było sprawdzenie, czy załoga statku po nieudanym starcie może bezpiecznie wrócić na Ziemię. Tym razem w kapsule ludzi nie było.
Statek Dragon wyprodukowała prywatna firma SpaceX, która bezzałogowe Dragony już od kilku lat wysyła na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Pierwsi astronauci mają polecieć w kosmos na pokładzie Dragona za dwa lata.
(IAR)